Prolog.
Poruszałam
się w zupełnej ciemności trzymając się jedną ręką ściany. W panującym mroku
wyczuwałam czyjąś obecność. Niepewnie szłam przed siebie nerwowo się
rozglądając. Po chwili usłyszałam dźwięk rozbitego szkła. Przystanęłam próbując
namierzyć miejsce, z którego dochodził ten hałas. Zdezorientowana obracałam się
wokół własnej osi. Ciszę zakłócał teraz jedynie mój głośny, nierównomierny
oddech. W powietrzu dało się wyczuć drażniącą nozdrza wilgoć. Zrobiłam krok w
tył i zaczęłam tracić równowagę. Wymachiwałam rękami chcąc się czegokolwiek
złapać, jednak runęłam na dół. Poczułam przeszywający ból na plecach. Ścisnęłam
zęby, żeby powstrzymać się od krzyku. Przetarłam ręką twarz, która była mokra
od potu i łez. Byłam wykończona, kręciło mi się w głowie. Czułam, że tracę
przytomność. Resztkami sił przewróciłam się na drugą stronę i zaczęłam się
czołgać chcąc znaleźć wyjście. Po kilku nieudolnych próbach udało mi się wstać.
Moje nogi cały czas się trzęsły, z trudem stawiałam kolejne, małe kroki. Nagle usłyszałam
czyjś głos. Przerażona przyspieszyłam i schowałam się pod schodami, z których
spadłam. Skuliłam się pod drewnianymi stopniami i starałam się zapanować nad
swoim oddechem. W ciemnościach zauważyłam wysoką, postawną postać. Mężczyzna o
niskim, szorstkim głosie był wyraźnie zdenerwowany. Szukał mnie. Po chwili
poczułam na sobie jego spojrzenie.
Powoli, jakby drażniąc się ze mną, podszedł do mnie krzywo się
uśmiechając. Zamknęłam oczy licząc, że facet stojący nade mną po prostu
zniknie. Kiedy ponownie je otworzyłam jego twarz dzieliło od mojej zaledwie
kilka centymetrów. Mężczyzna przyłożył sprężynowy nóż do mojego policzka i
delikatnie przejechał po nim ostrzem. W lśniącej stali zobaczyłam swoje
przestraszone odbicie.
- Zdradziły
cię te twoje wielkie, błyszczące oczy. – powiedział głaszcząc moje włosy.
Nagle chwycił
je i mocno pociągnął. Krzyknęłam uderzając głową o podłogę. Zasłoniłam swoją
twarz rękami. Modliłam się o koniec tego koszmaru. Jakikolwiek by on nie był,
chciałam, żeby wreszcie nastąpił. Po raz kolejny poczułam lodowaty metal przy
swoim ciele.
- Jesteś
pierwszą, która mi uciekła. – stwierdził przecinając ostrzem moją skórę.
Czułam jak
ciepła krew spływa po moim brzuchu. Krzyknęłam, kiedy ponownie wbił we mnie
nóż.
- Edyta,
wstań. – polecił nagle.
Kiwnęłam
przecząco głową.
- Nie mam
siły. – jęknęłam kładąc rękę na ranie na brzuchu.
- Edyta,
wstań!
Moje ręce
były całe we krwi.
- Edyta! –
usłyszałam znajomy głos.
Po
ciemnościach i oprawcy nie było śladu. Siedziałam na swoim łóżku zalana potem.
Rozejrzałam się po swoim pokoju. Wszystko było na miejscu. Szybko uniosłam
koszulkę chcąc sprawdzić stan swojego brzucha. Dwie spore blizny i zero krwi.
- Edyta!
W drzwiach
stała kobieta w białym bawełnianym szlafroku. To moja mama, Weronika. Stała z
kubkiem kawy i posyłała mi zatroskane spojrzenie.
- Marek tu
będzie za piętnaście minut.
Zerknęłam na
elektroniczny budzik stojący na szafce nocnej. Na wyświetlaczu migała godzina
zerowa. Cholera… Znowu zaspałam.
__________________________________________________________________________________________
Super. :) Taki tajemniczy. Fajnie, że do nas wróciłaś. ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Ja również się cieszę. :>
UsuńNic nie szkodzi, że krótki. Ważne, że jest. Bardzo ciekawie się zapoowiada :) Już nie mogę doczekać się kolejnego :) W wolnej chwili zapraszam też do siebie: http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, no_princess :*
Dziękuję, również pozdrawiam. :)
Usuńno ciekawe co się z tego rozwinie, dodaję do obserwowanych i czekam na więcej :))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie-
co-zlego-to-nie-my.blogspot.com
buziaki :**
:)
Usuńjak dobrze że wrociłaś! :D
OdpowiedzUsuńvolleyball-inspiration.blogspot.com - w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
Dziękuję za link, ja również się cieszę. :)
UsuńJeeeej suuuper, nie mogę się doczekać, a można wiedzieć jak to będzie, jka często będą dodawane nowe? A i tak ogółem, to czy to jest o siatkarzach?
OdpowiedzUsuńPostaram się wrzucać codziennie. ;)
UsuńOwszem, w opowiadaniu będzie sporo siatkarzy. :>
Nareszcie! Zaczyna się ciekawie :D Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńBędziesz dodawać rozdziały codziennie czy raczej nie?
Dziękuję. ;>
UsuńPostaram się codziennie, ale nic nie obiecuję. :)
Co z tego że krótki? Ale genialny. :) Taki tajemniczy. Ciekawi mnie o kim to będzie. Czekam na kolejny. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :**
witamy ponownie :D
OdpowiedzUsuńTo co, że krótki, liczy się jakość! Prolog jest ciekawy, taki tajemniczy. :D
OdpowiedzUsuńTym razem też będziesz dodawać codziennie rozdziały?
Gorąco pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie ---> http://bo-w-oczach-tkwi-sila-duszy.blogspot.com/ :)
Postaram się! :>
UsuńDziękuję, również pozdrawiam! :)
zeschizowałaś mnie początkiem... Teraz już mam taką niepewność :) Już czuję, że blizny na brzuchu to chyba jakaś sprawa związana z przeszłością? Dobra, koniec tego. Za wcześnie na filozofie! Pozdrawiam i do następnego :D
OdpowiedzUsuńKombinuj, kombinuj. :)
UsuńPozdrawiam! :>
Świetne ! Czekam na więcej ! Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, również pozdrawiam! :>
UsuńSerce mi jeszcze głośno wali! :) Potrafisz wprowadzić to napięcie już od prologu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ze śnieżnej Małopolski :)
Dziękuję. ;>
UsuńPozdrawiam z Wielkopolski pełnej śniegu! :)
nieważne, że krótki Vesper, ważne, że jesteś, że piszesz, że znowu zaskakujesz i że znowu chcę więcej, pragnę jak kania dżdżu! Cóz mam napisać? Jestem strasznie zaciekwiona i z niecierpliwością oczekuję pierwszego rozdziału. Mroczna przeszłość Edyty daje o sobie znać. Zapowiada się szalenie interesująco.
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz chęć i chwilę to możesz wpaść ;)
http://volleyball-always-in-my-head.blogspot.com/
pozdrawiam ciepło z Pyrlandii
In my head :*
Dziękuję serdecznie! :)
UsuńPozdrawiam ciepło. :>
jak zwykle świetny początek :D nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;>
Dziękuję i pozdrawiam. ;)
UsuńTak jak napisała dziewczyna wyżej - mnie też zeschizowałaś. :D Ale też strasznie zaciekawiłaś początkiem. Bardzo się cieszę, że wróciłaś :)) Czekam na kolejny. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja również się cieszę. :)
UsuńMam pytanie czy głównym bohaterem będzie siatkarz? Czy po prostu będzie gdzieś się tam przewijał? :)
OdpowiedzUsuńOwszem, ale akcja "rozwinie się" dopiero po kilku epizodach. :>
UsuńAha. Nawet nie wiesz jak się cieszę że wróciłaś! :)
UsuńJa również się cieszę. ;)
UsuńBardzo ciekawy początek, do tego taki mroczny. Wydaję mi się, że ten sen to koszmar, który przeżyła. Zobaczymy jak to się rozwinie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Również pozdrawiam. :)
UsuńCiekawie się zapowiada ;) Co ile będziesz dodawała nowe rozdziały? Mam nadzieję, że jak najczęściej. Pozdrawiam, Martyna ;* ;>
OdpowiedzUsuńPostaram się codziennie, ale nic nie obiecuję. ;)
UsuńPozdrawiam również. ;>
Juhu! Już się doczekać nie mogłam :)
OdpowiedzUsuńMatko trochę się wystraszyłam. Zaczyna się robić ciekawie :) Czekam na następny.
:)
Usuńo jejku ! ale się ciesze, że wróciłaś :) już nie mogę się doczekać dalszych rozdziałów ;)
OdpowiedzUsuńJa również się cieszę. :)
Usuńpierwsza rzecz po włączeniu komputera: otworzenie Twojego bloga. Na początku radość, że dodałaś poprzez mini-zawał przez ten początek kończąc na uldze i ponownej radości! Teraz czekam na kolejny : )
OdpowiedzUsuńPytanie: Czy będziesz dodawała posty codziennie, czy w innej częstotliwości? :>
Druga sprawa, nominowałam Cię do Liebster Award, więcej informacji tutaj: http://siatkowka-nas-laczy.blogspot.com/2013/03/liebster-award.html
Pozdrawiam :*
Postaram się codziennie. :>
UsuńDzięki za nominację, pozdrawiam! ;)
Jestem tak szczęśliwa,że wróciłaś ;D
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam wszystkich na mojego pierwszego bloga : http://razemprzezzyciee.blogspot.com/
Pozdrawiam ;D
Bardzo mi miło, pozdrawiam. ;)
UsuńTo tez bedzie o siatkarzach? :) Jak tam na studiach, fizjoterapeutko? :)
OdpowiedzUsuńPOng
Owszem. ;>
UsuńNie studiuję na tym kierunku. ;) Jest okej, sporo pracy, ale jakoś daję radę. :D
Co u Ciebie? :>
To co studiujesz? :) Ja tylko czekam na piątek, bo wtedy mam 2 tygodnie przerwy. Aktualnie jestem w trakcie pisania projektu, który ma być na jutro na 12:30, tak się kończy moje odkładanie na później :P. Pewnie pójdę spać o 5 rano.
UsuńPOng
I o jakim siatkarzu to będzie? :)
UsuńPOng
Studiuję prawo i stosunki międzynarodowe. :)
UsuńOj, nie zazdroszczę zarwania nocki. :c Szybkiego pisania! :>
O jakim siatkarzu? A to już "wyjdzie w praniu". Niespodzianka! :D
krótki , ale świetny :D czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńjest i wielki powrót :D Brakowało mi Ciebie :D Krótki, świetny, znakomity, zaskakujący :) Czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
KKK
Dziękuję bardzo, pozdrawiam. ;>
UsuńProlog, a ja już prawie zeszłam na zawał... I jak to w takich początkach bywa, ktoś musiał zaspać! :D
OdpowiedzUsuńSzykuje nam się pełna akcji historia!
Stęskniłam się. ♥
Pozdrawiam cieplutko!
Ja również tęskniłam, pozdrawiam. ;>
UsuńCiekawie się zaczyna. Jak to prolog, zbyt dużo o reszcie opowiadania nie mówi, ale ja poczekam ;). Nie zmienia to faktu, że już od samego początku grałaś mi na nerwach ;).
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTak! I znowu się zacznie codzienne, odświeżanie Twojego bloga pomiędzy 17 a o 18 w oczekiwaniu na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wróciłaś :)
Dziękuję. ;>
UsuńTy naprawdę masz talent :)
OdpowiedzUsuńA kiedy I rozdział?
Być może dzisiaj. :)
UsuńDziękuję. ;>
Zapowiada się kolejne świetne opowiadanie . czekam na kolejny z niecierpliwością . :)
OdpowiedzUsuńNo witaj, mistrzu :D już sam prolog jest genialny :D Pozdrawiam :) A.
OdpowiedzUsuńDo mistrza mi daleko. ;)
UsuńDziękuję i pozdrawiam. :D
nareszcie jesteś! ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPo pierwsze to cieszę się, że wróciłaś ; )) Po drugie to czekam na rozwój tego opowiadania ; )Zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/
Dziękuję ;>
UsuńŚwietny roździał . Nie ważne ,że krótki . Ważne ,że wróciłaś ; ) . Mam jedno pytanie . Czy to nowe opowiadanie też będzie o siatkarzu ? ; )
OdpowiedzUsuńW nowym opowiadaniu również pojawią się siatkarze. :)
UsuńWoW! Normalnie miałam ciarki! Co za emocje! Już nie mogę się do czekać dalszego ciągu! :)
OdpowiedzUsuńOczywiście zapraszam do mnie! http://blueberrysmilefollowmydreams.blogspot.com/
Dziękuję. ;)
UsuńBoże jak się cieszę że znowu piszesz :D Tęskniłam za Twoim pisaniem ;)
OdpowiedzUsuńA rozdział krótki ale za to dobry :D
Ja również się cieszę. ;)
UsuńZapowiada się niezwykle intrygująco, czekamy na następny wpis !!
OdpowiedzUsuńMam pytanie wpisy będziesz dodawała codziennie czy zmieniłaś terminy ? :D
♥
Postaram się codziennie, ale nic nie obiecuję. ;)
Usuńweeeeeź, w ogóle! nie oddychałam jak to czytałam :P
OdpowiedzUsuńOstrożnie! :D
UsuńCoś mi się zdaje, że bardzo polubię to opowiadanie, podobnie jak Twoje poprzednie :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak uważasz. ;)
UsuńPozdrawiam. ;>
Hej!!!!!! O jejku DOPIERO zobaczylam ze wrocilas!!!!!! Nawet nie wiesz jak sie ciesze!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńU mnie wszystko w porzadku, duzo nauki ;/ ale jakos daje rade hehe :D A jak tam u Cibie?? :) (mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietasz! :) to ja z Kanady)
No to ja biore sie za czytanie>>>
Oh i widze ze masz Twittera, jak chcesz to moj jest @IzabelaLeafsFan
UsuńTylko musze cie ostrzec ze duzo pisze o hokeju :)
Świetny prolog! :)
OdpowiedzUsuńPS.(http://aniol-ci-opowiee.blogspot.com/), zapraszam do mnie, jestem początkująca w tym świecie :)