Epizod XI.
- Ruciak! – krzyknął na całe
gardło próbując przekrzyczeć obecnych w stołówce sportowców.
Ja i Michał równocześnie
wstaliśmy z miejsc. Mężczyzna niosący pod pachą podłużny, prostokątny karton
owinięty brązowym papierem podszedł do nas i wyjął ze swojej kurtki białą
pogniecioną kartkę.
- To chyba jednak dla pani.
– powiedział nerwowo się uśmiechając.
Kiedy ja podpisywałam kwitek
potwierdzający odbiór kurier zbierał autografy od różnych sportowców. Wyglądał
komicznie biegając po całej sali.
- A pani? – zapytał na końcu.
– Przepraszam najmocniej, ale nie kojarzę…
- Dopiero zaczynam.-
roześmiałam się.
Mężczyzna machnął ręką i
również poprosił o autograf. Czułam się dziwnie podpisując kartkę. Jeszcze raz
podziękowałam za paczkę i wróciłam do śniadania.
- Mój pierwszy autograf. –
zachichotałam pochłaniając kanapkę.
- Co to? – Ignaczak
przechwycił długą paczkę.
Wzruszyłam ramionami i
wzięłam łyk kawy. Przez resztę śniadania Michał dopytywał mnie o rodzinę
poszukując naszych wspólnych krewnych, a Krzysiek prosił co dwie minuty, żebym
otworzyła przesyłkę. Wzięłam od niego paczkę i zdarłam brązowy papier.
- No, otwieraj. – jęknął
Ignaczak wbijając wzrok w białe pudełko.
Powoli otworzyłam wieczko.
Wewnątrz pudełka była piękna, długa czerwona róża.
- Który to? – zapytał
rozbawiony i rozejrzał się. – Kurek-brudas, Bartman-celebryta czy Piter-gej?
Pod różą leżała beżowa
koperta. Chwyciłam ją, ale zanim zdążyłam ją otworzyć była już w rękach
Krzyśka.
- Dla najwspanialszej
dziewczyny na świecie. Kocham i tęsknię. Hubert. – przeczytał głośno.
Uśmiechnęłam się szeroko
słysząc tekst wiadomości i wyrwałam kartkę Ignaczakowi.
- Hubert? – zapytał.
- Hubert. – wyszczerzyłam
się wlepiając wzrok w kartkę.
Co roku dostaję od brata
różę na walentynki. We wszystkim pomaga mu
tata, ale młody nigdy się nie przyznaje do wysłania kwiatka – strasznie nie
lubi okazywać uczuć.
- Hubert! – Ignaczak
wrzasnął i rozejrzał się po sali chcąc sprawdzić, kto zareaguje.
- Tu go raczej nie
znajdziesz. – stwierdziłam z uśmiechem.
- Kto to Hubert?
Chwyciłam telefon i
pokazałam zdjęcie brata.
- Co za ekipa. – zawył
Jarosz biorąc telefon do ręki. – Mamy celebrytę, brudasa, aseksualnego geja a
teraz jeszcze pedofila.
- A kojarzysz Szczepańskich?
Szczepańska to siostra cioteczna mojej kuzynki. – Michał nie przestawał szukać
naszych więzów rodzinnych.
- Niestety nie. – odparłam
rozbawiona.
- Michał, ty masz syna.
Poczekaj dwa, trzy lata. Edyta się nim zajmie i więzy rodzinne będziesz miał
gwarantowane. – stwierdził Kuba.
- Przecież to dziecko. –
zaśmiałam się.
Jarosz pomachał moim
telefonem.
- To mój brat. –
powiedziałam zamykając pudełko.
Siatkarze zerkali raz w
ekran telefonu, a raz na mnie.
- Ty jesteś pewna, że on
jest twoim bratem?
Mieli rację. Hubert miał
ciemnobrązowe włosy i oczy w takim samym kolorze.
- To raczej on powinien mieć
wątpliwości. To wierna kopia moich rodziców.
- Jesteś adoptowana? –
zapytał Nowakowski.
- Nie. Chyba nie. –
zaśmiałam się. – To raczej spadek po dziadkach.
Po zjedzeniu śniadania
wróciłam do swojego pokoju i zadzwoniłam do brata. Podziękowałam mu za prezent,
kwiatek stał w szklance wody na parapecie. Później założyłam buty i kurtkę.
Przerzuciłam torbę przez ramę i wyszłam z pokoju zamykając drzwi. Weszłam na
czwarte piętro usiłując sobie przypomnieć w których pokojach mieszkają
siatkarze. Zapukałam do najbliższego i nie zawiodłam się. Za drzwiami stał
Bartosz Kurek.
- Pani Edyta. – wyszczerzył
się zapraszając do środka.
- Mam do pana sprawę, panie
Kurek. – powiedziałam wyjmując notes. – Winiarski wrobił mnie w robienie
zakupów na wieczór. Czego dusza pragnie?
Bartek przez kilkanaście
minut wymieniał mi różne przekąski i napoje. Nie miałam pojęcia jak ja
przyniosę te zakupy – przecież każdy z siatkarzy coś zamówi. Stałam tam notując
każde słowo Kurka kiedy do pokoju wpadł Nowakowski z Ignaczakiem.
- Jakieś szczególne życzenia
na seans? – zapytałam wskazując ich długopisem.
- Wpadnij w tej pidżamie co
ostatnio. – zachichotał libero.
- Innej nie mam. –
powiedziałam zdezorientowana.
- Krzysiek, ja chyba
zatelefonuję do Iwony. – stwierdził Kurek przerywając na chwilę swój monolog.
Nowakowski przechwycił moje
notatki.
- Matko, zjemy tyle? –
zapytał spoglądając na siatkarzy.
- To – wskazałam zapiski na
kartce. – To tylko zamówienie twojego współlokatora.
Wykreśliliśmy połowę rzeczy
i wspólnie z kilkoma innymi siatkarzami ustaliliśmy „menu”. Mimo zmian lista
wciąż była przerażająco długa. Panowie pozwalali sobie na wiele podczas
nieobecności trenera. Gdybym nie pokłóciła się z trenerem mogłabym pożyczyć jego
auto, ale gdybym grzecznie trenowała nie miałabym kilku dni wolności.
- Pomogę ci. – jedynym,
który wykazał jakąkolwiek chęć pomocy był Piotrek.
Nowakowski jak powiedział
tak zrobił. Już po chwili był gotowy do wyjścia, więc wspólnie wyszliśmy z pokoju
i skierowaliśmy się w stronę holu. Byłam już prawie przy wyjściu kiedy środkowy
pociągnął mnie w zupełnie inną stronę. Zdziwiona zerknęłam na niego
podejrzliwie. Z kieszeni swojej kurtki wyjął kluczyki i zadowolony z siebie
ruszył w kierunku parkingu.
___________________________________________________________________________
Bum! Zaksa wczoraj wygrała. Co za mecz... :) Jak obstawiacie dzisiejszy pojedynek? :>
Nooo Zaksa się nieźle podniosła, jednak wierzyłam w JSW ;)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, Piter coraz to się do niej zbliża, tak powoli ale czuje, że pomiędzy nimi rodzi się to wieeeelkie uczucie, Vesper cudownie piszesz i chwała Ci za to! ;*
Pozdrawiam ;)
Ja cały czas wierzyłam w Zaksę, chociaż po tych dwóch setach nieźle się przestraszyłam. ;)
UsuńDziękuję. ;>
Pozdrawiam również. :)
Biada temu, kto robi zakupy dla bandy umięśnionych facetów. Piter pomocny człowiek coraz bardziej mi się podoba. ;)
OdpowiedzUsuńJa nadal wierzę w Jastrzębie. Do boju chłopaki! :)
Czuję, że dzisiejszy mecz dostarczy nam wiele emocji. ;>
UsuńLiczę na JW dzisiaj :) Wygrana ZAKSY we wczorajszym meczu była bardzo zaskakująca :)
OdpowiedzUsuńTen nasz Piotrek zbliża się do Edyty malutkimi kroczkami, ale czuje, że nas zaskoczysz i w dalszych rozdziałach Edyta będzie z kimś innym. No, ale może się mylę ;)
Pozdrawiam serdecznie,
KKK :)
Oj, była. Zaskakująca, ale zasłużona! ;>
UsuńPozdrawiam. ;)
Kontynuując rozmowę spod poprzedniego epizodu, coś w tym jest, że po dwóch tragicznych setach dali radę się podnieść :P
OdpowiedzUsuńZaksa to naprawdę świetny zespół, jest się kogo bać :) ale cały czas wierzę w swój finał :P
Tak czy siak, mam nadzieję że mecz będzie stał na wysokim siatkarskim poziomie :)
Miłego ogladania :)
Malin.
Coś? Ktoś, Grzesiek Pilarz konkretnie. ;>
UsuńSkoro Zaksa to taka drużyna, która potrafi podnieść się z tak beznadziejnej sytuacji to znaczy, że w pełni zasługują na finał i zwycięstwo. ;)
Również mam taką nadzieję, wzajemnie. :>
Nonono, co ty tam wymyśliłaś z tym Pitem ? Jestem ciekawa jak to wszystko się dalej rozwinie, bardzo fajną historię tworzysz. Zupełnie tak jak ostatnią :)
OdpowiedzUsuńA dzisiejszy wynik ? Nie mam pojęcia! Oby tylko ZAKSA wygrała i nie pozwoliła Resovii obronić tytułu.
Dziękuję bardzo. ;>
UsuńOby! ;)
Pytanie Pita "Jesteś adoptowana?" mnie rozbroiło.Rozdział świetny.Jestem ciekawa jakiego siatkarza wybrałaś.Czekam na kolejny i zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/
Dziękuję bardzo. ;)
Usuń"Kurek-brudas, Bartman-celebryta czy Piter-gej" - leżę i kwiczę normalnie! :D
OdpowiedzUsuńwczorajszy mecz oglądałam z szeroko otwartymi oczami. Szacun dla Zaksy, ale kibicuję JSW :3
czyli jednak Piter będzie podbijał serce Edyty? :D a miałam cichą nadzieję na Kurka xd a Michał R. to zaraz będzie tworzył drzewo genealogiczne, hahah.
Szacunek się należy i Zaksie i JSW, emocjonujący mecz! ;>
Usuń;)
"Mamy celebrytę, brudasa, aseksualnego geja a teraz jeszcze pedofila." - padłam. Normalnie uwielbiam to Twoje opowiadanie! :) No i jeszcze Rucek poszukujący wspólnych korzeni :D Jak tak dalej pójdzie to dojdą aż do Mieszka I :P Co do meczu to nieźle się wczoraj Zaksa spięła, myślałam że polegną. Co do kolejnego spotkania to serce oddane dziś drużynie z Jastrzębia, ale rozum jednak podpowiada, że Kędzierzyn. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńJa w nich wierzyłam, Grzesiek uratował ten mecz. ;>
No i mamy Zaksę w finale! Łaa! ^^
Pozdrawiam. :)
No to naprawdę świetną reprezentaję mamy... Geje, brudasy... Pedofile.. Boże! Komu ja kibicuję?...
OdpowiedzUsuńCo do meczu, to będzie jeszcze mecz w Jastrzębiu, bo JSW dziś wygra :)
Pozdrawiam, no_princess :D
Oj, jednak to ja miałam rację. ;)
UsuńPozdrawiam. ;>
Bo Michał Kubiak nie grał.. To wszystko dlatego.. :(
UsuńPozdrawiam ;D
Błagam Cię, teraz to poleciała obelga z Twojej strony i na JSW i na Zaksę.
UsuńJastrzębskki to dobry zespół, Michał nie jest tam osobą niezbędną - to, że on nie gra nie znaczy, że jego drużyna od razu przegra - równie dobrze mogliby nie wchodzić dziś na boisko - Twoim zdaniem. :)
No i Michał Kubiak nie jest maszyną, sam nie jest w stanie zatrzymać Kędzierzynian. Zaksa nie wygrała dlatego, że Kubiak siedział i żuł gumę, tylko dlatego, że są świetnym, zgranym zespołem. ;>
Przepraszam, że tak to odebrałaś.. Nie chciałam nikogo obrazić.. I JSW i Zaksa są świetnymi zespołami. Nie przeczę. W mojej wypowiedzi była nutka ironii. Po prostu śmieję się i szukam wymówki, dlaczego jeden z moich ulubionych klubów nie walczy w finale Plusligi..
UsuńJeszcze raz przepraszam :)
Nie mnie przepraszaj, wiem co miałaś na myśli, ale fakt faktem, tekst tekstem. :)
UsuńTo Twoje "Bo Michał Kubiak nie grał" zabrzmiało jak "Wina Tuska" Kaczyńskiego. :D
"Tak żem czuł...", że Piter będzie kręcił z Edytą ;)
OdpowiedzUsuńI zgadzam sie z Jarskim - niezła ekipa, nie ma co :D
Co do meczu to najpierw byłam zaskoczona, że JW wygrywa, po czym się zdziwiłam, że Zaksa się podniosła i wygrała mecz. Oczywiście oba zaskoczenia pozytywne. Kędzierzyn wg mnie zasługuje na finał, ale mimo wszystko chciałabym, żeby Resovia obroniła mistrza :P
I jeszcze jedno: aaaaaaaaaa! Vesper, ja Cię kocham za to jak piszesz :>
No dobra, to ten, tego pozdrawiam :*
;)
UsuńResovia to dobry zespół, ale moim zdaniem Zaksa jest lepsza. ;>
Aaa! Dziękuję! :D
Pozdrawiam. ;)
świetny rozdzial jak zawsze :-D wpadlam tu przez przypadek i wszystko przeczytalam :-) ja licze na zakse wczoraj przechodzilam zawal ale swietnie sie skonczylo :-D 3:0 dla zaksy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-D
Dziękuję. ;>
UsuńNo i mamy Kędzierzynian w finale! ;)
Pozdrawiam. :D
Skakałam ze szczescia ze ZAKSA wygrała :-D I nie ukrywam ze strasznie nie lubie JW :-D
UsuńPozdrawiam
Ja również się cieszyłam. ;>
UsuńJSW to dobry przeciwnik, ale ja również nie pałam sympatią do siatkarzy, który dzisiaj grali z Zaksą. No, może poza Gierczyńskim - go uwielbiam. :D
Pozdrawiam. ;)
Jak już wcześniej wspomniałam ZAKSA wygra 3:0 a ja poznam Twoje imię ^_^
OdpowiedzUsuńbtw. wysłałam Ci wiadomość na maila :)
Usuń1:1 :(
UsuńI moje szanse na poznanie Twego imienia zmalały do 0...
Nie wiem kto wybiera piosenki w Kędzierzynie ale mam do tej osoby apel: zaprzestań!
ZAKSO wygraj mecz!
Bruno Mars 'na hali' :)
Usuńwidać moje przesłanie o poprawę repertuaru dotarło :D
2:1 nawet ładnie zagrali, chociaż to pierwszy set był najlepszy :)
ZAKSA!!!
UsuńFinał Resovia - ZAKSA <3
To będzie piękne ^_^
Tyle miłości na trybunach aww :3
UsuńOdpisałam na e-mail. ;>
UsuńNo cóż, imienia nie zdradzę. :D
Jeśli leci B.Mars to ja nie jestem pewna czy to jest jakaś poprawa. :)
Nie mogę się doczekać finału! :>
Niestety muszę Cię zasmucić, Resovia obrani mistrza! :D
UsuńNie ma szans, Zaksa nie odpuści. ;>
UsuńRozdział świetny! Czy Edyta z naszym Pitem coś ten tego? :)
OdpowiedzUsuńMamy naprawdę niezłą reprezentacje: celebrytę, brudasa, aseksualnego geja a teraz jeszcze pedofila. Hahahahaha... Jeszcze te pytanie Pita "Jesteś adoptowana?" no po prostu mnie rozwaliło! Ogólnie siatkarze są pozytywnie rąbnięci, widziałaś ten filmik Harlem Shake w wykonaniu chłopaków z Skry? :)
Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie ---> http://bo-w-oczach-tkwi-sila-duszy.blogspot.com/ :P
Dziękuję. ;>
UsuńWidziałam, widziałam. ;) Wariaci.
Pozdrawiam. :D
No widzę, że Pit wysuwa się na czoło peletonu i dostanie za chwilę żółtą koszulkę lidera, w walce o serce Edyty....:P Chyba, że specjalnie zmienisz obrót spraw! No cóż mogę powiedzieć - Krzysiu i jego parcie na to, żeby otworzyła ten prezent - uśmiałam się do łez, jak takie małe dziecko, "no otwieraj"...:D
OdpowiedzUsuńOglądam meczyk z tatą i liczę na 3:1 dla ZAKSY rzecz jasna! :)
No i mamy 3:1, Zaksa w finale! :)
UsuńDziś obstawiam 3:1 dla Zaksy oczywiście ;). Biedny Dziku siedzi na tym krzesełku taki smutny. Oby szybko wyleczył tę kontuzję.
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę myślałam, że Edyta jest adoptowana i okaże się siostrą jakiegoś siatkarza :). Z moją głową jest dziś bardzo źle.
POng
Yay! Wygraliśmy :). To wielkie prowadzenie Zaksy w czwartym secie - jestem z nich taka dumna :). Tacy zgrani, jak dziś nie byli chyba nigdy.
UsuńFonteles cały czas uśmiechnięty, wesoły Guma i dziewczyna Marcina na trybunach :). Piosenka Queen po meczu... Aż ciepło na sercu się zrobiło.
Btw, patrzę na naszych siatkarzy i strasznie brzydzą mnie włosy postawione na żel. Włosów Matteo bym nie dotknęła, fuj!
Zaksa w finale! Yay!
POng
Dobrze obstawiłaś! ;)
UsuńA mnie Kubiak dzisiaj irytował. Siedział jak na kazaniu, żuł tę gumę, a minę miał taką, jakby zdawał maturę rozszerzoną z chemii.
Piosenki Queen zawsze tak działają na ludzi. ;>
Matteo nie jest i nie będzie nasz. :D Ale włosy ma obrzydliwe, fakt.
A nie tylko Matteo, Rucek też ma taki ohydny żel na włosach ;).
UsuńKubiak miał taką minę, bo patrzył na grę swoich kolegów. A chemii też nie lubię, high five! Czy mi się wydaje czy Jastrzębianie w ogóle tego Matteo nie lubią? Rozgrywający go tak pięknie ignorował.
Queen i uśmiech Gumy plus Wiśnia ściskający trenera - będę miała dobry humor cały tydzień.
Domyślam się, że Edyta jednak nie jest adoptowana? Ja tu jakieś teorie spiskowe snuję, a ty się pewnie nabijasz po drugiej stronie ekranu :).
POng
U Ruciaka aż tak się to nie rzuca w oczy. Michał ma jedno opakowanie żelu na włosach, Matteo trzy. :D
UsuńHigh five, chemia to zło! :>
Mi się od razu poprawia humor jak widzę uśmiechy siatkarzy po udanej akcji. Zwłaszcza, jeśli pokażą Fontelesa albo Gacka - oni są mega pozytywnymi ludźmi, zawsze tak fajnie się cieszą. ;)
Ja się nie nabijam, to fajnie, że tworzysz różne teorie. ;>
Wczoraj 3:2, to dzisiaj na 3:1 stawiam. Musi być 3:1 :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, czy znajdą się jakieś powiązania między Ruciakami, fajnie by było. Widzę, że Piotrek jedyny wychowany i kulturalny :D
Dobrze obstawiłaś. ;>
UsuńNiezmiernie cieszę się z mojego dobrego obstawienia. Teraz trzeba jeszcze wygrać finał, a Delecta musi wygrać bitwę o 3. miejsce :D
UsuńTak byłoby najlepiej. ;)
UsuńWygląda na to, że tyle razy wymieniane 3:1 będzie jednak ^^
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo ciekawa, czy Ruciaki są rodziną :D
I ciekawi mnie też, co wyniknie z pobytu w sklepie (rany, jak to brzmi :D)
p,
G
Jest 3:1, sukces! :>
UsuńPozdrawiam. ;)
Szkoda mi JW , mimo że im nie kibicuję. Mam jednak nadzieję, że Zaksa rozgromi Resovię w finale, bo nie lubię tego klubu, zwłaszcza Bartmana - celebryty. Wcześniej taki nie był, coś mi się wydaje, że sodówa uderza mu do głowy. Nie rozumiem tego. Kurek wziął udział w reklamie, ale nie jest jakoś przesadnie eksploatowany w telewizji. Mogliby od czasu do czasu postawić na kogoś innego. Hmmm... Winiarski w reklamie soczewek/okularów... A tak poza tematem, widziałaś harlem shake'a Skry? Winiar taki stateczny na pozór, cicha woda... Uwielbiam go, i nie ze względu na oczy, jak większośc piszczących fanek, ale za całokształt. Jest bardzo dojrzałym facetem, w moim guście. Ech...
OdpowiedzUsuńA ja cieszę się, że przegrali. Cały czas mam przed oczami chodzącą szczenę Kubiaka. :>
UsuńJa do Sovii nic nie mam, jest tam sporo graczy, których lubię. I nie mówię tu tylko o Polakach. ;)
Widziałam tych wariatów. :D
Winiar dobrze śpiewa! :> Oczęta ma piękne, fakt.
Też mam słabość do dojrzałych facetów, chociaż ja ostatnio nie mogę oderwać oczu od aktorów po 40-stce. :D
Świetne opowiadanie. Tak mnie to wszystko wciągnęło,że nadrobiłam za jednym razem wszystkie rozdziały i teraz będę mogła być na bieżąco :) Jestem ciekawa czy w końcu Edyta jest tą rodziną z Ruckiem czy nie. Ale tekst żeby poczekała na syna Michała kilka lat i będą rodziną rozbawił mnie. Dobre też było jak Pit zobaczył te zamówienia co ma kupić Edyta na wieczór, a tu wyszło,że to zamówienie narazie od samego Kurka :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi szkoda,że JW przegrał. Miałam nadzieję,że doprowadzą do kolejnego meczu w Jastrzębiu :(....ale trzeba pogratulować ZAKSIE,że zagrała świetnie,a na pewno już w ostatnim secie. Jednak nie ma co, to Sovia obroni tytuł. Nie ma bata! Resoviacy odegrają się za przegrany Puchar Polski.
Dziękuję. ;>
UsuńJa tam się cieszę, Zaksa zasłużyła na ten finał. ;)
Kędzierzynianie nie pozwolą Sovii na obronę tytułu, o nie! :D
Spokojnie Resoviacy to zrobią. Odegrają się za porażki które z nimi odnieśli oraz tego,że JW pokonany w końcu "w Jastrzębiu w Rzeszowie jest wiara która łączy kibiców wielu miast" :).....no i oczywiście o nich nie można zapomnieć. Nikt nie ma takich jak Resovia. A jeszcze gdy zagrają na podpromiu. Zespół i kibice zgotują im piekło na ich sali.
UsuńZaksa jest lepsza od Sovii, wystarczy popatrzeć na osiągnięcia oraz mecze i jednych i drugich w tym sezonie. ;)
UsuńO Zaksie można powiedzieć to samo, ma kibiców z wielu miast. :> Ja jestem tego najlepszym przykładem.
Fakt. Lotman, Schops, Achrem - to nie są łatwi przeciwnicy, ale kto mówił, że będzie łatwo?
Zaksa z niejednego piekła wyszła (http://2.bp.blogspot.com/-cXx7aj7fNv4/URrS2j3f8bI/AAAAAAAAAW0/zMXCP2M_ml8/s1600/chl_arkas_welcome.jpg), dadzą radę! ;>
Masz na myśli jakie mecze? W Pluslidze czy LM? Według danych w PL ZAKSA wyprzedziła Resovie 2 punktami,ale tak naprawdę ma taki sam stosunek liczby wygranych i przegranych meczy, więc tu liczyły się wyniki w jednym bądź dwóch spotkaniach. I tak mogło być,że to ZAKSA byłaby na 4 miejscu.
UsuńJeśli o LM Rzeszowianie mieli trudnego przeciwnika i zostali pokonani. Jednak ten sam zespół potem pokonał Zaksę (jeśli dobrze pamiętam,jak coś to popraw)... Ale Zaksa w Omsku nie popisała się. Wiem zaraz będzie że sama wejdź i lepiej zagraj. Nie zagram lepiej to wiem,ale to jak wcześniej z opresji wychodzili z Arkasem,gdzie można powiedzieć przegrywali,a tam całkowicie się posypali. To wogóle nie była ta sama drużyna.
Poza tym Resovia miała wachania formy. W tej chwili wykrystalizowała się żelazna szóstka. I może tak jak w poprzednim sezonie forma przyszła na Play off tak i tym razem jest. Słabszy sezon zasadniczy by pokazać wszystko najlepsze teraz.
No ale stało się tak, że Zaksa nie jest na czwartym miejscu, tylko walczy o pierwsze. :)
UsuńW LM nie ma słabych drużyn, każdy musiał zmierzyć się z kimś dobrym - Zaksie udało się dość do Final Four. Nie będzie "wyjdź i sama lepiej zagraj", ponieważ to oczywiste, że grupa zawodowych sportowców i tak zrobi to lepiej.
No cóż, w Omsku im nie wyszło. Walczyli, ale fakt, byli zupełnie inną drużyną - stres, zmęczenie, silni przeciwnicy...
Każdy zespół ma wahania formy - tylko maszyna potrafiłaby grać stale na tym samym, wysokim poziomie.
Sovia to dobry zespół i wiem, że żeby ich pokonać Zaksa będzie musiała zagrać jak najlepiej potrafi. Trzymam kciuki za Kędzierzynian. Niech wygra lepszy.
"- Jakieś szczególne życzenia na seans? – zapytałam wskazując ich długopisem.
OdpowiedzUsuń- Wpadnij w tej pidżamie co ostatnio. – zachichotał libero" najlepszy fragment z rozdziału. mega mnie rozbawił :D Czyżby Pit miał auto w Spale? :)
Zaksa wygrała. Miałam nadzieję, że Jastrzębie przedłuży walkę do piątego spotkania, a tu bum. Mam nadzieję, że brąz będzie ich :)
Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo. ;>
UsuńPiter się spóźnił, musiał więc się ratować własnym autem. ;)
Wygrała! ^^
Pozdrawiam. :D
Świetny rozdział :) No ZAKSA weszła do finału, ale mimo wszystko liczyłam na pięć meczów.. :D A Resoviay odegrają się teraz za Puchar Polski :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję. ;>
UsuńResoviacy będą walczyć, ale Zaksy nie pokonają!
Pozdrawiam. ;)