poniedziałek, 10 czerwca 2013

LXXVII

Epizod LXXVI.






Przez cały czas nie mogłam sobie poradzić z tymi cholernymi łzami. Cały czas nie mogłam uwierzyć w to co się stało. Kurczowo ściskałam w pięści medal, tak jakby miał zaraz zniknąć.

- Edyta Ruciak-Nowakowska. – pobiegł do mnie reporter z Polski, na mikrofonie miał logo TVP1.

- O nie, nie teraz. – jęknęłam rozbawiona i schowałam się za kawałkiem flagi, którą byłam wciąż okryta. – Mam niewyjściową twarz.

Wytarłam łzy i starałam się opanować, co było naprawdę trudne.

- To nasz trzeci złoty medal na tych igrzyskach, gratulacje. Mimo sporych sukcesów niewielu na ciebie stawiało.

- Obiecałam trenerowi, że udowodnię, że warto było we mnie zainwestować. Lepszego dowodu niż ten medal chyba nie ma. – uśmiechnęłam się.

- Co teraz zamierzasz zrobić?

- Biegnę na halę numer dwa kibicować siatkarzom. – wyszczerzyłam się.

- Dziękuję bardzo i jeszcze raz gratuluję. – mężczyzna wyciągnął dłoń w moją stronę.

- Dzięki. – uścisnęłam jego rękę, klepnęłam go w ramię i pobiegłam w stronę Marka.

Był niesamowicie szczęśliwy. Chyba po raz setny rzuciłam mu się na szyję. Po kilkunastu minutach opuściliśmy stadion i ruszyliśmy w kierunku wioski olimpijskiej. Zamierzałam iść do siatkarzy, ale powstrzymał mnie mój trener. Zostało im do zdobycia kilkanaście punktów, nie zdążyłabym nawet dotrzeć na miejsce.

- Jesteś wielka, mała. – uśmiechnął się Marek oglądając medal.

Po kilku minutach wrócił do siebie i zostawił mnie samą. Odbierał telefon za telefonem, do mnie też co chwilę ktoś się dobijał. Porozmawiałam z rodzicami i Hubertem. Później wyłączyłam telefon i odpaliłam laptopa. Szybko znalazłam transmisję z meczu siatkarzy. Prowadzili dwa do zera w setach, a do zwycięstwa brakowało im kilku punktów. Ostatni punkt zdobył Michał Winiarski, który przebił się przez blok Niemców. Siatkarze zaczęli świętować. Wyłączyłam laptopa i chwyciłam swój medal.  Był zdecydowanie cięższy, niż sobie wyobrażałam. Siatkarze wygrali z Niemcami, a ja zdobyłam złoto i pobiłam trzy rekordy.  Znów poczułam napływające łzy. Zirytowana skuliłam się i schowałam twarz w poduszce. Ten medal wart był wszystkiego. Siedziałam tak przez dłuższy czas próbując uporządkować sobie to wszystko w głowie. Nagle do mojego pokoju wpadł Nowakowski, który zdążył już wrócić do wioski olimpijskiej.

- Edyta… - zatrzymał się przy drzwiach nie wiedząc co robić.

- Co jest? – Ignaczak wpadł do pokoju.

Wytarłam łzy z twarzy i uśmiechnęłam się do siatkarzy.

- Gratulacje. – powiedziałam. – Zdążyłam na końcówkę trzeciego seta.

- To nie koniec świata. – szturchnął mnie Krzysiek. – To twoje pierwsze igrzyska, czekają cię jeszcze co najmniej dwa.

- Ale…

- Cztery lata temu nie przywieźliśmy z Londynu nic. Nikt się nie załamał, ty też nie możesz. – stwierdził Nowakowski przytulając mnie.

- Nie widzieliście biegu, prawda? – zapytałam uśmiechając się.

- Co? Falstart? Zaliczyłaś glebę? – wyszczerzył się Ignaczak. – Zdarza się.

Wyjęłam medal z kieszeni bluzy i rzuciłam go Krzyśkowi. Opadła mu szczęka na widok złotego krążka.

- To jakaś zabawka wyprodukowana w Chinach kupiona w kiosku przed stadionem, prawda? – zapytał Ignaczak wgryzając się w medal.

- Jak swój zdobędziesz to sobie pogryziesz. – powiedziałam rozbawiona zabierając mu medal.

- Widzieliście ją? – zapytał Bartman, który wpadł do mojego pokoju.

Libero chwycił mojego laptopa i zaczął szukać jakiegokolwiek nagrania.

- Idę korytarzem i spotykam Pyrek. Mówi, że mamy kolejne złoto. No to wiadomo, bajeruję ją, gratuluję a ona mówi, że to nie jej tylko Nowakowskiej.  – wrzasnął.

- Nie krzycz tak, wszyscy cię słyszymy. – zaśmiałam się. – Monika Pyrek wie kim jestem!?

Wszyscy siatkarze wyściskali mnie i na zmianę oglądali złoty medal.

- Dobra, mam! – krzyknął Ignaczak i włączył film znajdujący się na stronie TVP1.

Panowie wbili wzrok w ekran. Cały dystans pokonałam w 10 sekund i 47 setnych. Kiedy biegłam dałabym sobie rękę uciąć, że to trwało kilka minut. To było dziwne, oglądać to z tej perspektywy. Nagrali dosłownie wszystko. Bieg, wrzeszczącego Marka, mnie na kolanach, wręczenie medalu, Mazurka Dąbrowskiego i wywiad z dziennikarzem.

- I ty tak ryczysz od godziny? – zapytał Bartman.

- Już nie. – rzuciłam w niego poduszką.

- Zdobyć złoto olimpijskie… Dziewczyno, czy ty w ogóle wiesz co właśnie zrobiłaś? – zapytał Zagumny oglądając medal.

Kiwnęłam twierdząco głową i założyłam swój medal.

- Nie oddasz go, prawda? – zapytał rozbawiony Ignaczak.

- Za nic. – ścisnęłam krążek.

Siatkarze po kilkunastu minutach rozeszli się do swoich pokoi, chyba tak samo jak ja nie wierzyli w złoty medal na mojej szyi.

- Wiedziałem, że dasz radę. – Nowakowski mocno mnie przytulił.

- Teraz kolej na was. – uśmiechnęłam się. – Ćwierćfinał z Francją?

- Dokładnie.

- Półfinał z Rosją, finał z Brazylią… - rozmarzyłam się.

- Z Brazylią?

- Chcę zobaczyć Fontelesa w akcji. – zaśmiałam się.

- Zaraz zobaczysz Nowakowskiego w akcji. – stwierdził.

- Nie mam siły. – odparłam rozbawiona. – Panie Nowakowski, proszę oszczędzać się na mecze!

- Mam bardzo dużo sił. – powiedział całując moją szyję.

- O nie, zapomnij. – odsunęłam się. – W Rio tylko i wyłącznie sport.

Piotrek skrzywił się i nie przestał się do mnie dobierać.

- Pokaż złoty medal to pogadamy. – pocałowałam go w czubek nosa.

Nowakowski chwycił mój medal i pomachał mi nim przed twarzą. Pokiwałam z niedowierzaniem głową i pocałowałam go. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę a później każdy zajął się sobą. Wzięłam prysznic i schowałam swój medal na samym dnie walizki.

- To jakiś pieprzony sen. – powiedziałam sama do siebie.


Zgasiłam światło i wskoczyłam do wielkiego łóżka. Byłam wykończona.

____________________________________________________________________________

Poleci mi ktoś jakieś fajne miejsce na wakacje? :)

45 komentarzy:

  1. Potwórze się i powien żę wielka i ambitna jest ta Edyta! :D Medal za seks? xd dobrze zrozumiałam? Ta to ma łeb xd
    Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział :-D
    Miejsce na wakacje ? Polecam wieś :-D Cisza, spokój, piękne widoki ... co chcieć więcej ? A polecam Ci wieś, ponieważ sama mieszkam na wsi i mam to na codzień a do miasta mnie nie ciągnie :-D
    Pozdrawiam J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Lubię wieś - to jest dobry pomysł, dzięki za wskazówkę. ;>

      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Kocham tego bloga <3 Miejsce na wakacje? Zależy, czy w Polsce, czy za granicą ;-) Polska - osobiście uwielbiam Bieszczady, ewentualnie Rowy :-) Za granicą - mnie urzekło wiele miejsc, ale zakochałam się w Chorwacji i Bali <3 Naprawdę piękne miejsca ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. ;)

      Dzięki za pomoc. ;>

      Usuń
  4. Trogir ♥ Split ♥ Chorwacja ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz jeszcze siatkarze złoty medal i pełnia szczęścia :D a co do wakacji to polecam Hiszpanię! Przepiękna jest! <3
    ~Nan

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny :) miejsca? ja osobiście polecam Francję - Paryż :) Zakochałam się w tym miejscu już kilka lat temu, tak od tamtego czasu jeżdżę tam co roku :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :)

      Umiem może 3-4 zdania po francusku. Myślisz, że bym się tam dogadała? ;>

      Pozdrawiam ;)

      Usuń
    2. Ja francuskiego też nie umiem, ale zawsze można dogadać się po angielsku :)

      Usuń
  7. Super rozdział. :) Miejsce na wakacje to może Trójmiasto lub Kołobrzeg. :)

    http://ignasiawresovii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Byłam i w Trójmieście i w Kołobrzegu, dzięki za wskazówki. ;)

      Usuń
    2. Tam też jest pięknie. ;)

      Usuń
  8. Kolejny świetny rozdział :)

    ps. Co do wakacji osobiście wybieram sie już jutro do Londynu :D. Także polecam xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;)

      Byłam w Londynie w tym roku, więc chyba zdecyduję się na coś innego. Dzięki za pomoc, udanego wyjazdu. ;>

      Usuń
  9. Też tak zareagowałabym na miejscach siatkarzy. W pierwszym momencie takie niedowierzanie, a dopiero po chwili to do nas dociera... ;D
    Mieć złoty medal to skarb, marzenie każdego sportowca. Poświęca temu godziny treningów, hektolitry potu i to wszystko dla takiego złotego krążka... Niesamowite. ;3
    Pozdrawiam ciepło. :))
    Patricia

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie:)

    Miejsce na Wakacje...hm...ja osobiście w tym roku wybieram się do Chorwacji, Soline. Widoki przepiękne, przynajmniej na Zdjęciach. Zobaczymy jak będzie na żywo;))
    Pozdrawiam i do jutra:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;)

      Zdaj mi później koniecznie relację, pozdrawiam. Do jutra ;>

      Usuń
  11. Rozdział świetny...
    Ja osobiście polecam Grecję aczkolwiek mieszkam tam.Najbardziej polecam ci wyspy greckie szczególności Mykonos..
    Polecam ci również Włochy byłam w tym roku na tydzień i jest tam przepięknie...
    Pozdrawiam z gorącej Grecji....

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze i wszędzie - ITALIA :D

    Pozdrawiam, Ania.

    P.S. Medal za seks? Bosko :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział mistrzowski ! Medal olimpijski, a do tego złoty, to tak, jak już większość napisała - marzenie każdego sportowca. Ale bez treningów i ciężkiej pracy nie ma osiągnięć :D
    Planujesz wakacje ? Znam świetne miejsce- Hiszpania. Byłam z zeszłym roku i się zakochałam. Cudowny kraj, tylko jeden wielki minus- większości są tam żwirkowe plaże ;c Ale również urzekły mnie Włochy i Francja. Byłam też tam i powiem Ci szczerze, że nie wiem , gdzie jest piękniej. Wszędzie fantastycznie :D
    Pozdrawiam Cię Vesper - A :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Owszem. Hiszpania? Ah... Ile bym dała, żeby zobaczyć Camp Nou! :) Dzięki za pomoc!

      Pozdrawiam ;)

      Usuń
    2. Polecam Barcelonę jest przepiękna :))

      Usuń
  14. Złoto Olimpijskie- największe marzenie sportowca :)

    Ja osobiście bardzo lubię jeździć do Wisły. Piękne widoki, nieduże miasteczko, skocznia, góry... Nic piękniejszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. No moje marzenie wylot do Barcelony <3 brat był i mówi ze fajnie. ;) a w Polsce to zdecydowanie góry :D chyba ze lezenie plackiem nad morzem :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie rozwija się kariera Edyty. Medal za medalem! :)
    Szczyt marzeń - złoto siatkarzy IO. Może u Ciebie zobaczę proroczą wizję? W dodatku z Krzysiem 2016 :)

    na wakacje marzy mi się jakieś spokojne miejsce, bez nadmiernego przepychu, rozgłosu, przeludnienia wczasowiczami :) Zaszyć się i naładować akumulatory :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poprzednim opowiadaniu wygrali IO 2016, fakt. ;)

      Pozdrawiam również ;>

      Usuń
  17. Wenecja *-* rozdzial boski.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolejny wspaniały rozdział :) Wyobrażam sobie tą radość i gratulacja jakie otrzymała Edyta. Nic dziwnego, że trudno jej w to uwierzyć.
    Co do wakacji to najlepiej jakieś ciepłe kraje, bo jak w wakacje ma być taka pogoda jak przez ostatnie dwa tygodnie u mnie to serio Polski nie polecam, a zwłaszcza Dolnego Śląska ;/
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!

      Dzięki za wskazówki, pozdrawiam ;)

      Usuń
  19. Jejku dziewczyno uwielbiam czytać Twoje opowiadanie z tych dwóch na prawdę można by było napisać nie złe książki już kiedyś Ci to pisałam :D

    ahaaa i zainspirowana Tobą postanowiłam spróbować swoich sił w opowiadaniu :)

    http://moje-marzenia-moja-rzeczywistosc.blogspot.com/

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. ;)

      Super,że zaczęłaś pisać. ;>

      Pozdrawiam

      Usuń
  20. :)

    a mam takie pytanie do Ciebie wiesz może jak zmienić godzinę przy komentarzach ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Godzinę przy komentarzach? Nie da się. To działa automatycznie. Po co chcesz ją zmieniać. ;)

      Usuń