Epizod LXXXI.
- Oszalałaś? – grupa
siatkarzy już kroczyła w moją stronę.
- Edyta, zabieraj to. –
Paweł chciał zdjąć medal.
- Zostaw. – szarpnęłam go i
powstrzymałam od zdjęcia krążka. – Oddałam je wam, są waszą własnością. Róbcie
z nimi co chcecie, nie chcę ich.
- To złote medale igrzysk
olimpijskich. – potrząsnął mną rozgrywający. – Nie ma większego wyróżnienia dla
sportowca, dziewczyno.
- I właśnie dlatego wam je
oddałam. – powiedziałam. – Jeśli wy ich nie macie, to ja nie chcę takiego
wyróżnienia.
- Jesteś nienormalna. –
stwierdził Zagumny. – Piotr, powiedz jej coś.
Bezradny Nowakowski sam nie
wiedział jak zareagować na to wszystko. Przez długi czas prowadziłam głośną
dyskusję z Pawłem i Ignaczakiem.
- Wracajmy już, co? –
poprosiłam Piotrka.
Pożegnaliśmy się ze
wszystkimi siatkarzami, z wyjątkiem Krzyśka i Gumy, którzy wciąż chcieli oddać
mi medale.
- Edyta! – krzyknął
Ignaczak, kiedy staliśmy przy wyjściu.
Paweł biegł tuż za nim.
- Są wasze! – wrzasnęłam
zirytowana.
Chciałam iść dalej, ale
zdążyli do nas dobiec.
- Dziewczyno, jesteś wielka.
– powiedział Zagumny i przytulił mnie tak, że zaczęłam się dusić. – Wciąż nie
umiem pojąć dlaczego…
- Należą się wam jak nikomu
innemu. – powtórzyłam po raz kolejny.
- Edyta… - Krzysiek nie krył
wzruszenia, również mocno mnie przytulił.
- Jak możecie zostawiać
reprezentację? – zapytałam smutno. – Co oni bez was zrobią?
- Poradzą sobie doskonale. –
uśmiechnął się Igła.
Jeszcze raz się pożegnaliśmy
i razem z Nowakowskim ruszyłam do domu. Odetchnęłam, kiedy byłam już w aucie.
Zdjęłam szpilki w skuliłam się w fotelu. Potwornie bolała mnie głowa i jedyne o
czym marzyłam to sen.
- To dzisiaj, w tej auli…
Kiedy postanowiłaś oddać im te medale? Myślałem, że je zachowasz.
- Też tak myślałam, ale
myślałam też, że wy także zdobędziecie złoto. Paweł to najlepszy rozgrywający
na świecie. Jak może odejść bez tego największego wyróżnienia? Krzysiek…
- Przecież oficjalnie wciąż
będą tylko brązowymi medalistami.
- Wiem. Ale mają złoto i dla
mnie są najlepsi. – odparłam.
- Kiedy im je oddałaś byłem
z ciebie cholernie dumny, wiesz? – zapytał z uśmiechem. – Wciąż jestem. Mało
kto byłby wstanie zrobić coś takiego. Oddać coś na co pracował całe życie.
Kiwnęłam ręką i uśmiechnęłam
się. Oparłam głowę o szybę i przymknęłam oczy. Ocknęłam się po siedemnastej,
leżałam na kanapie.
- Zasnęłam? – zapytałam
przecierając twarz. – Cholera…
- Wykończyli nas wszystkich.
– westchnął Nowakowski.
Po przebraniu się wskoczyłam
pod prysznic i poszliśmy spać. Następnego dnia mieliśmy wolne. Byłam na
badaniach, zrobiłam małe zakupy, trochę pobiegałam, ale przede wszystkim
leniuchowałam. Wciąż byłam zmęczona.
- Byłaś na badaniach? –
zapytał Piotrek wchodząc do domu. – Obiecałaś, że będziesz regularnie odwiedzać
lekarza.
- Tak, tato. – powiedziałam
z ironią w głosie.
- Jak wyniki?
- Nie wiem. Nie miałam siły na
nie czekać. – westchnęłam. – Chyba łapie mnie jakaś grypa, jest jeszcze gorzej
niż wczoraj.
- Nie masz gorączki. –
stwierdził Nowakowski dotykając mojego czoła. – Odebrać te wyniki?
- Mógłbyś? – zapytałam z
uśmiechem.
Kiwnął twierdząco głową.
Pocałowałam go i rozłożyłam się z powrotem na kanapie. Wcisnęłam twarz w
poduszkę i przymknęłam oczy. Czułam się naprawdę dziwnie. Po niecałej godzinie
Piotrek był już w domu.
- Edyta!
- Hm? – znowu zasnęłam.
Wyrwana ze snu przeciągnęłam
się i przetarłam twarz dłońmi.
- Kiedy zamierzałaś mi
powiedzieć? – zapytał.
Podekscytowany usiadł obok
mnie i wbił się w moje usta. Nie miałam pojęcia o co chodzi, ale odwzajemniłam
pocałunek.
- Powiedzieć o…? – zaczęłam
niepewnie.
- O ciąży. – powiedział
wesoło. – Dlaczego nic mi…
- Co? – zaśmiałam się. –
Piotrek, ja nie jestem w ciąży. Wyglądam na ciężarną?
- Ale…
- Skarbie, pamiętasz co
musieliśmy zrobić dwa tygodnie przed igrzyskami? Każdy sportowiec chcący wziąć
udział w imprezie musiał przejść szczegółowe badania.
- Też takie mieliśmy.
- Gdybym była w ciąży, chyba
by mnie poinformowali, prawda? – uśmiechnęłam się rozbawiona.
- Te badania robiłaś pięć
tygodni temu. – powiedział szybko obliczając czas. – Dziś odbierając wyniki
twój lekarz zapytał jak się czujesz. Powiedziałem, że ostatnio trochę źle.
Odparł, że w ciąży to normalne i pogratulował mi. Musieliśmy…
- Przed samymi igrzyskami? –
zapytałam przerażona. – Pokaż mi te wyniki.
Nowakowski podał mi teczkę.
Zerknęłam na wydruki i zapiski lekarza. Wszystkie daty się pokrywały. Czwarty
tydzień. Musiałam zajść w ciążę tuż przed wyjazdem na igrzyska. Jakim cudem się
nie zorientowałam? Jakim cudem zaszłam w ciążę?
- No wiesz, przecież kobiety
co miesiąc…
- Piotrek. – zaśmiałam się.
– Jestem sportowcem, dobrze wierz ile w nas wciskają chemii. Nie wszystko
działa u mnie jak w zegarku.
- Będziesz musiała ją teraz
odstawić. – uśmiechnął się i pocałował mnie.
- Odstawić chemię i jeść
wszystko na co mam ochotę? – zapytałam. – Mi pasuje.
Nowakowski znów mnie
pocałował. Nie planowaliśmy tej ciąży, ale co z tego? Jestem mistrzynią
olimpijską, lepszego czasu niż teraz nie będzie. Następne igrzyska za cztery
lata, zdążę wrócić do formy.
___________________________________________________________________________
Jeśli dobijemy do czterdziestu wrzucę dziś drugi epizod, obiecuję! :)
Został tylko jeden dzień głosowania. Jeśli znajdziecie chwilę czasu wejdźcie na tę stronę i polubcie ją. Później wskoczcie tutaj (galeria->najlepsze) i zagłosujcie na cztery prace - Spacelab, Machine, Arbeit, Kollision. Jeśli pierwsza z nich będzie miała 40 głosów robię co chcecie - mogę nawet wrzucić resztę opowiadania. Bardzo zależy mi na tych głosach (potrzeba tylko kilkunastu), muszę spełnić marzenie przyjaciela. Proszę, proszę, proszę!
Edyta w ciąży? :O
OdpowiedzUsuńno tego się nie spodziewałam, totalnie!
Pozdrawiam serdecznie ;>
Pozdrawiam również ;>
UsuńEdyta w ciąży? Mam nadzieję, że to będzie dziecko Piotra, a nie Marka...
OdpowiedzUsuńJakim cudem moze to byc dziecko Marka skoro spała z nim już dawno.. Jakoś w opowiadaniu 2 i pół roku wcześniej.
UsuńMały błąd, zdarza się. :)
UsuńMagda.
OdpowiedzUsuńGdybyś skrzetniej zaglebila sie w historii, to byś wiedziała, że jakby Edyta była w ciąży z Markiem, to dziecko miało ponad rok ;D
Słuszne spostrzeżenie. ;)
Usuńdoby epizod! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńNo to gratulacje dla przyszłych rodziców. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych komlikacji :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, no_princess :D
Pozdrawiam również ;>
Usuńjestes super! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
Usuńno to ten.., tego... Gratulacje dla rodzicow ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOd wczoraj coś przeczuwałam, że dziś coś się wydarzy! i bum! Cieszę się! :) I dziękuje za wczorajszą odpowiedź, podziwiam Cię studia, praca i ty masz jeszcze czas dla nas :) Jesteś masakrycznie ambitna (tak sądze) jak Edyta xd Ciekawi mnie jaki kolor włosów ma Edyta? było to kiedyś? bo nie pamiętam, a jak wieczorami leże w łóźku to różne pytania chodzą mi po głowie :d
OdpowiedzUsuńKlaudia. :D
Czasem ta ambicja jest nie do zniesienia, podejmuję się wielu rzeczy i potem muszę harować dzień i noc. :)
UsuńByło, jest blondynką. ;>
Pozdrawiam
O jejuuuu*-*
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak poprawiłas mi humor, dziękuję:)
Za co?
UsuńZa to, że poświęcasz kilka minut dziennie na moje opowiadanie. ;)
UsuńDla mnie to czysta przyjemność Vesper, nie ma za co dziękować:)
Usuńjesteś super, zajebista i wgl, piszesz zajebiście *_______* no i wgl Cię KOOOCHAM za to opowiadanie, za tamto wcześniejsze, i za te kolejne, które mam nadzieje napiszesz *_______________________________* ; *
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńNiestety, kolejnego opowiadania nie będzie.
Powinnaś napisać książkę ; *
OdpowiedzUsuńBez przesady ;)
UsuńRozdział rewelacyjny. No nie wierzę :D Edyta w ciąży .. yupi:D
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńJako, że lubię pomagać, tak też zagłosowałam na te prace Twojego przyjaciela. Jeśli ta wygrana ma Mu przynieść radość i szczęście to dla mnie to parę kliknięć to czysta przyjemność. :D
OdpowiedzUsuńRozdział super! Tak coś czułam, że Edyta niedługo zajdzie w ciąże. Piotrek pewnie jest szczęśliwy, ze doczeka się potomstwa. ;3
Pozdrawiam ciepło. ^_^
Patricia
Bardzo, bardzo Ci dziękuję. ;>
UsuńDziękuję, również pozdrawiam ;)
Jesteś cudowna. Leżę i się uśmiecham :d
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńDaaaaaaalllleeej <3
OdpowiedzUsuń;>
UsuńDasz dzisiaj dalej? <33
OdpowiedzUsuńJeśli dobijecie do czterdziestu to wieczorem wrzucę kolejny epizod w ramach podziękowania. ;)
UsuńDziewczyno kocham cie dalej!
OdpowiedzUsuńO, ktoś mnie kocha! :)
Usuńno niezle.. ale ja wiedzialam ze tak bedzie !! . :-P ♥
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJAK NIE BD KOLEJNEGO ????? musi być !! musi musi musi musi musi musi ♥ja się załaaamie ; c muuuusi być musi musi musi ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńNa dwóch kończę. :)
Usuńmaaatko , co tu sie dzieje . kocham normalnie to opowiadanie ;p
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. ;)
UsuńEdyta zachowała się... no nie mam określenia.. ładnie się zachowała :P
OdpowiedzUsuńJa bym zrobiła to samo, wiedząc, że moi przyjaciele, którzy kończą karierę nie mają złotego medalu z ostatnich igrzysk, a ja mam, też bym oddała :)
No ja wiedziałam, że ona w tą ciąże zajdzie w końcu hihi
Suuuuper rozdział <3
Pozdrawiam ^.^
Dziękuję bardzo, pozdrawiam ;)
Usuńnie możesz skończyyyć ; c
OdpowiedzUsuńSpokojnie, zostało jeszcze kilka epizodów tego opowiadania. :)
UsuńZagłosowane :) (ostatnio ilość informatycznych działań mnie przerosła, teraz wytłumaczyłaś to tak, że jakimś cudem załapałam :D)
OdpowiedzUsuńNANANANA. Dziecko! Dobrze, Edycie należy się trochę odpoczynku i cieszę się, że Piotrek się cieszy :D
I już wiadomo dlatego tak rozkoksiła mistrzostwa!:D
ps. Kollision jest niesamowite!:)
p
G
Dzięki wielkie! ;)
Usuń(:
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuwielbiam tego bloga codziennie czekam na nowy wpis
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńJest 40!!!! Już możesz spełnić moje marzenie i dodać kolejny. <3 :D
OdpowiedzUsuńPostaram się go wrzucić około dziewiętnastej. Dzięki za pomoc! :>
UsuńNie ma sprawy. To tylko kilka kliknięć. :D
UsuńTo czekam do 19.:D
Jesteś kochana. :)
Usuń;*
Usuń♥
Usuńtak tak dodaj jeszcze jeden! bardzo się cieszę że Edyta jest w ciąży :)
OdpowiedzUsuńPOand 40 już! :D to o której dodasz kolejny rozdział ? ;)
OdpowiedzUsuńPostaram się go wrzucić za pół godziny. ;)
UsuńDziękuję bardzo za pomoc! :>
super rozdział :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńTo, że Cię uwielbiam to już wiesz :D
OdpowiedzUsuńEdyta w ciąży? Pięknie się nam to wszystko układa :)