Epizod L.
- I ty, debilu, na to
pozwoliłeś? – zapytał Zagumny zerkając na Ignaczaka.
- O co ci chodzi? – jęknął
Krzysiek.
- Znają się pół roku, widują
się raz na miesiąc. – machnął ręką Paweł.
- I właśnie o to chodzi. –
powiedział Bartman. – Są małżeństwem, chcąc nie chcąc będą musieli ze sobą żyć.
- Brzmi jak wyrok. –
zaśmiałam się.
- Jesteś nienormalna. –
stwierdził Michał.
- Ruciaki tak mają. –
pokazałam mu język.
- Co z weselem, księdzem? –
zapytał Kubiak. - Przecież to poważ…
- Co z wami? – zapytałam zirytowana.
– Marudzicie.
- Ty wiesz co ty zrobiłaś? –
krzyknął Zagumny. – Wyszłaś za mąż. Po półrocznej znajomości. I to z Piotrem!
- Ej, to było chamskie. –
zaśmiał się Nowakowski.
- Małżeństwo to coś na całe
życie. Poważna rzecz. – jęknął Kubiak.
- A ja się cieszę. –
stwierdził Ignaczak. – Błagam, panowie. Który z nas nie marzył o takim weselu?
Dziesięć minut w urzędzie i spokój.
- Krzysiek. – Możdżonek
zerknął na niego z politowaniem.
- No co? – wzruszył
ramionami. – Na rok przed całym weselem nie żyje się niczym innym. Kogo
zaprosić, a kogo nie. Kto się obrazi, a kto nie. Ten nie może siedzieć obok
tego, ta jest alergikiem więc pół menu wypada. Lista gości dłuższa niż rolka
papieru toaletowego. I bawisz się do rana z bandą nieznajomych, których pierwszy
raz widzisz na oczy. Do tego wieśniacka muzyka, durne oczepiny…
- Igła, oddech. – poklepał
go Bartman.
- A prosiłem, bez żadnych
oczepin. – krzyknął.
- Spokojnie. – zaśmiałam
się.
- Tylko wódka mnie
uratowała. – stwierdził po chwili siadając na swoim miejscu. – A ja dzisiaj
byłem na najlepszym ślubie w historii.
- Dziku, będzie wesele,
będzie ksiądz. – powiedział Nowakowski unosząc rękę. – Ale kiedyś.
- Przed emeryturą. –
zaśmiałam się.
- Para idealna. – stwierdził
Ignaczak wskazując nas palcem.
- Nie da się tego jakoś
unieważnić? – zapytał Zagumny.
- Swoje unieważnij. –
odparłam biorąc łyk wody.
- Ja tu się martwię, a… -
zaczął rozgrywający.
- Oooo. – Ignaczak przerwał
mu swoich okrzykiem. – Słodko.
- Żyj i daj żyć. –
powiedziałam zirytowana.
- Edyta! – usłyszałam
znajomy głos.
- Który mu powie? – zaśmiał
się Kubiak.
- Prosimy panie Marku,
prosimy. – zadowolony rozgrywający przesunął się i zrobił miejsce mojemu
trenerowi.
- Zapamiętam to sobie. –
powiedziałam zerkając na Pawła.
- Co jest? – Marek wyglądał
na zdezorientowanego.
- Edyta wyszła za mąż. Przed
chwilą, w urzędzie. – Zagumny czerpał dziką satysfakcję z donoszenia na mnie.
- Jesteś w ciąży? –
zapytał mój trener podnosząc głos. – Przestajesz trenować?
- Nie jestem. Nie przestaję trenować. – odparłam zgodnie z
prawdą.
- Zmieniła tylko nazwisko. –
wzruszył ramionami.
Odetchnęłam a oburzony
Zagumny próbował rozwścieczyć mojego trenera.
- Twój ojciec mnie zabije. –
stwierdził jednak po chwili Marek. – Twoja matka też.
Ten dzień wykorzystałam maksymalnie.
Wyrobiłam normę, przebiegłam więcej niż zwykle. Zafundowałam sobie niezły
wycisk w ostatni dzień przed wyjazdem. Wieczorem byłam już spakowana. Wzięłam
prysznic, założyłam piżamę i chwyciłam laptopa. Nie miałam pojęcia co się
dzieje na świecie – nie czytałam gazet, nie zaglądałam do sieci. Nie miałam
nawet czasu posłuchać radia. Przeglądałam wiadomości kiedy usłyszałam ciche
pukanie do drzwi.
- Proszę. – krzyknęłam nie
mając ochoty ruszać się z miejsca.
Do pokoju wparował Piotrek,
który rzucił się na drugie łóżko.
- Kurek wywalił mnie z
pokoju. – powiedział zirytowany. – Stwierdził, że nie będzie spędzał ze mną
nocy poślubnej.
Uśmiechnęłam się i
wyłączyłam komputer.
- Wiesz co? – zapytałam
wstając i odkładając laptopa na stolik.
Podeszłam do drzwi i
zakluczyłam je.
- Co? – kiwnął głową.
- Kurek ma rację. –
powiedziałam powoli podchodząc do łóżka na którym leżał.
- Mogę tu spać? – zapytał
wyraźnie zadowolony.
Usiadłam obok niego i
pocałowałam go.
- Musisz. – uśmiechnęłam się
i zaczęłam zdejmować jego T-shirt.
- Edyta... – próbował coś
powiedzieć, ale powstrzymywałam go pocałunkami. – Nie musisz…
- Wiem. – odparłam po chwili
widząc, że jest zdezorientowany. – Ale chcę.
Piotrek chwycił kosmyk moich
włosów i włożył je za moje ucho. Zerknął na mnie jak gdyby chciał się upewnić.
Kiwnęłam twierdząco głową i znów go pocałowałam. Byłam kompletnie zielona w tych sprawach,
więc nie wiedziałam od czego zacząć. Chwyciłam jego T-shirt i zaczęłam go z
niego zdejmować. Piotr uniósł obie ręce i szybko pozbył się górnej części
garderoby. Złapał moje biodra i bez problemu mnie obrócił. Delikatnie położył
mnie na łóżku i natychmiast wbił się w moje usta. Rozchyliłam wargi i poczułam
jego niesamowity język. Maksymalnie się zaangażowałam i postanowiłam całkowicie
wyłączyć myślenie. Przyciągnęłam go do siebie i wplotłam dłonie w jego włosy.
Nagle poczułam jego dłonie, które schodziły coraz niżej. Wzdrygnęłam się, kiedy
dotknął moich bioder. Nie chcąc, żeby to zauważył zaczęłam rozpinać jego
spodnie. Pozbyłam się ich po chwili zrzucając je na podłogę. Piotrek był
niesamowicie nakręcony. Oderwał się od moich ust i zaczął całować moją szyję. Z
szerokim uśmiechem na twarzy odchyliłam głowę do tyłu. Czułam na sobie jego
ciężar, ale to mi w ogóle nie przeszkadzało. Schodził coraz niżej i niżej
uważnie mnie obserwując. Uniósł mój T-shirt i zaczął całować mój brzuch. Po
chwili przerwał i zerknął na mnie.
- Jeśli chcesz, mogę… -
zaczął i urwał. – Powiedz a przestanę, zgoda?
Nie wiem dlaczego, ale
wydawało mi się, że mówi to tylko z obowiązku. Wyglądał niesamowicie. Miałam
wrażenie, że choćbym krzyczała i protestowała i tak by nie przestał. Naprawdę
tego chciał. Przyciągnęłam go do siebie i znów go pocałowałam. Zadowolony
uśmiechnął się i szybko zdjął moją bluzkę. Uniósł mnie i posadził na swoich
nogach. Kompletnie nie potrafię wyjaśnić tego, co stało się tuż potem. Niemalże
rzuciłam się na niego kompletnie tracąc nad sobą kontrolę. W przeciągu minuty
pozbyliśmy się resztek swojej garderoby.
Piotrek był rozbawiony i zaskoczony jednocześnie. Bez problemu znów mnie
położył na plecach i przycisnął mnie do łóżka swoim ciężarem. Poczułam jego
dłoń na swoim udzie. Jak na zawołanie objęłam go w pasie nogami. Po chwili
głośno krzyknęłam czując, że wykorzystał sytuację. Nie mógł się powstrzymać.
Starałam opanować swój oddech, ale regularne, szybkie ruchy bioder Piotra mi
nie pomagały. Zaczęłam całować jego szyję i tors chcąc powstrzymać się od
robienia hałasu.
- Piotrek… - jęknęłam
wiedząc, że zaraz obudzę połowę ośrodka.
Siatkarz zupełnie nie
reagował na moje prośby. Wręcz przeciwnie – przyspieszył jeszcze bardziej.
Nowakowski złapał moje ręce i wplótł swoje palce w moje. Wbił we mnie wzrok nie
przestając pracować. Jego oczy doprowadzały mnie do jeszcze większego
szaleństwa niż jego ruchy. Odwróciłam
głowę i przymknęłam oczy. Poczułam jego język na swojej szyi, obojczykach i
piersiach. Od mieszanki perfum i potu zakręciło mi się w głowie. Znowu
przestałam nad sobą panować, co perfidnie zostało wykorzystane przez Piotrka.
Zaczęłam głośno krzyczeć nie mogąc się powstrzymać. Zasłoniłam usta ręką, ale
kompletnie nic to nie dało. Nowakowski też zaczął przeciągle krzyczeć, tyle, że
robił to dwa razy głośniej.
- Ciii. – rozbawiona
przyłożyłam palec do ust kiedy całkowicie na mnie opadł.
Wciąż nie mogłam zapanować
nad swoim oddechem. Łapczywie połykałam powietrze, którego wciąż mi brakowało –
byłam przygnieciona ciałem Piotra. Po chwili zsunął się ze mnie i położył tuż
obok.
- Cisza nocna was, kurwa,
nie obowiązuje?! – usłyszeliśmy donośny krzyk zza ściany.
Zerknęliśmy na siebie i
głośno się roześmialiśmy.
- Cicho. – powiedziałam rozbawiona
wciąż nie mogąc się uspokoić.
Zasłoniłam swoją twarz
poduszką nie chcąc bardziej drażnić któregoś z sąsiadów. Dopiero kiedy się
opanowałam włożyłam ją z powrotem pod głowę. Nic to jednak nie dało, bo widząc
minę Piotrka znów się roześmiałam.
- Mam cudowną żonę. –
stwierdził po chwili gładząc mnie dłonią po policzku.
Głośno ziewnęłam i szeroko
się uśmiechnęłam. Mocno przytuliłam się do Piotra i oparłam swoją głowę na jego
torsie.
- Mam wspaniałego męża. –
odparłam z uśmiechem i zamknęłam oczy.
____________________________________________________________________________
Idealny facet musi być...? :)
wysportowany ;D
OdpowiedzUsuńMusi być wierny i musi szanować każdą kobietę, bez względu na wszystko : )
OdpowiedzUsuńgenialny epizod! <3
Dziękuję. ;>
UsuńPierwsza?
OdpowiedzUsuń'- No co? – wzruszył ramionami. – Na rok przed całym weselem nie żyje się niczym innym. Kogo zaprosić, a kogo nie. Kto się obrazi, a kto nie. Ten nie może siedzieć obok tego, ta jest alergikiem więc pół menu wypada. Lista gości dłuższa niż rolka papieru toaletowego. I bawisz się do rana z bandą nieznajomych, których pierwszy raz widzisz na oczy. Do tego wieśniacka muzyka, durne oczepiny…' - Jakbym czytała siebie. Też nienawidzę wesel :).
A teraz... Niespodzianka! http://linia-trzeciego-metra.blogspot.ie/ rozdziały 1-5. To trochę twoje, poznajesz? :)
POng
Idealny facet ma wyglądać jak facet. Ma być wyższy ode mnie (te moje 185cm :P), ma mieć długie włosy i zarost.
UsuńJa już swojego znalazłam :). I idealny facet ma być zdecydowany i męski. Ma wiedzieć czego chce od życia ;).
POng
Dokładnie tak! Musi być męski. Jak widzę tych wycackanych typu Michał Szpak to mi się rzygać chce.
Usuń^^.
Praktyki, szwankujący automaty do kawy, pocałunek na meczu, premier, chaos z hotelowymi pokojami... I link do mojego bloga w "Godne uwagi".
UsuńLeżę, poprawiłaś mi humor. ;> Ma tupet dziewczyna. Jak znajdę więcej czasu to przejrzę resztę jej epizodów.
Przeleciałam wzrokiem pierwsze kilkanaście linijek... No, tacy też się zdarzają... Jak to zwykle mawia moja znajoma - są ludzie i parapety, krzesła i taborety, stołki też się zdarzają, a na niektórych skali brak...
UsuńPozdrawiam, Ania.
Oj tam, nie będę się przejmować. Jeśli dziewczyna jest na tyle ograniczona, żeby mnie kopiować zamiast użyć własnej wyobraźni... No trudno, to jej problem. :)
UsuńWg mnie, największym błędem jaki mogłabyś zrobić to byłoby przejmowanie się ;)
UsuńPozdrawiam, Ania.
Najbardziej rozwalił mnie ten link do mojego bloga w polecanych. Mistrzostwo! :)
UsuńMożesz jej napisać, że obydwie studiujemy prawo :). Vesper - Pani prokurator i POng - przyszły rzecznik sądowy albo adwokat. Obydwie przeciwko niej :). Może się wystraszy i ucieknie?
UsuńPOng
W wolnej chwili przejrzę resztę bloga i może się do niej odezwę.
UsuńChociaż w sumie... Po co biedaczkę straszyć? :) Nie wiem czy jest sens tracić na to czas. :>
Girls just wanna have fun :) A wątek erotyczny mnie tu trochę rozśmieszył. Mi też zdarzyło być się 'za głośno' w hotelu i ktoś z pokoju obok zaczął walić pięścią w naszą ścianę :). Rano się wyprowadziliśmy, nie zdążyli nam zwrócić uwagi na nasze niekulturalne zachowanie :).
UsuńKtoś mnie na jakimś blogu zapytał czy 'POng' pochodzi od Platformy Obywatelskiej - umarłam ze śmiechu. Stfu! Proszę mnie nie przywiązywać do Tuska i jego bandy :).
Kiedy piszesz, robisz to przy muzyce? Piszesz w domu czy na uczelni jak ci się nudzi na wykładach?
POng
Przeczytałam ten tytuł śpiewająco. ;)
UsuńTy zdążyłaś się wyprowadzić. Ja w wakacje, nad morzem obudziłam połowę sąsiadów - przez tydzień musiałam znosić ich miny. ;>
Trzeba w końcu tego złodzieja oderwać od koryta.
Piszę w domu, na laptopie. Tak jest najwygodniej. Czasem olśni mnie w trasie, na uczelni, w sklepie - wtedy zapisuję to w notatkach w telefonie. Piszę przy muzyce - praktycznie każdy epizod kojarzy mi się z jakimś konkretnym utworem. ;)
Niegrzeczne jestescie. Mialam takich sasiadow na wakacjach nad jeziorem i to nic przyjemnego ich sluchac. Przedrzeznialismy ich w nocy i rano ;D
UsuńPrzyłączam się do klubu niegrzecznych :D
UsuńMamy już prokuratora i sądowego to ja w to wchodzę z moim dziennikarstwem ;) może być, że śledcze :D
Pozdrawiam, Ania.
Ja wiem, że to niezbyt miłe doświadczenie, no ale jeśli jadę na wakacje, płacę za mieszkanie, mam urlop to nie widzę powodu, żeby się ograniczać. :)
UsuńNasze babcie gorsze rzeczy wyprawiały :). Będziemy miały na starość co wspominać.
UsuńPOng
Ja to teraz mam już mnóstwo rzeczy do wspominania.
UsuńAle raz byłam miła i wybrałam plażę zamiast mieszkania w ośrodku wczasowym. Mieli jedną spokojną noc. ;)
Jakiego my tu SPAMU narobiłyśmy. Wejdź sobie jeszcze raz na tego bloga, bo ja go czytam :). Rozdział 35 :P, znajdź różnice.
UsuńZ plaży mam złe wspomnienia - wszędzie piasek i komary nas pogryzły :).
Ja dzisiaj wypiłam tyle Red Bulli i kawy, że chyba nie usnę. Sesja się zbliża, trzeba wkuwać.
POng
Nie no, teraz to koniecznie muszę przeczytać do dzieło. ;>
UsuńA ja z plaży bardzo dobre, mimo, że obawiałam się tego piasku. Woda w morzu była ciepła, więc idealne warunki.
Tylko nie przesadź z tymi Red Bullami, bo Ci serducho wysiądzie. Ja kawę piję raz na tydzień albo rzadziej - wszyscy moi znajomi piją nawet dwie, trzy dziennie. Nie wiem skąd mam tyle energii. :)
To ja się dołączę może do wypowiedzi co do bloga - trochę nie bardzo rozumiem dlaczego tak dziewczyna robi, ale to najwidoczniej mało dziewczyna ma pomysłów i nic nowego sama nie umie wymyślić. Ja generalnie na przykład zrobiłam coś takiego jak u Ciebie w poprzednim rozdziale, po czym wyjaśniłam, że było to snem po czytaniu bloga przez główną bohaterkę. Z drugiej strony chyba nie można tak do końca zrobić czegoś oryginalnego i na pewno coś się powtórzy, ale nie aż w takim stopniu jak tu.
UsuńFajne macie historie, chciałabym zobaczyć miny Waszych sąsiadów.. :D
Co do rozdziału - moja wyobraźnia zwariowała. Dziewczyno, ty po prostu jesteś genialna!!! :D
Pozdrawiam serdecznie ;**
Ja pisze bloga, więc rozumiem, że ciężko jest wymyślić coś, co spodoba się wielu osobom, ale nie lubię chamstwa, a według mnie kopiowanie treści to jest chamstwo.
UsuńSąsiedzi muszą być cholernie cierpliwi. ;)
Dziękuję, pozdrawiam. ;>
nie rozdziale, co ja już piszę.. :D chodziło mi o Twojego poprzedniego bloga i zastosowałam to w swoim poprzednim blogu. No to naniosłam poprawkę :D
UsuńSerducho mi nie wysiądzie, bo mam bardzo niskie ciśnienie :). A dziękuję za troskę :). Jesteście świetne, dziewczyny.
UsuńPOng
Wzajemnie. :>
UsuńJesteśmy świetne i zwariowane ;) i o to chodzi :D
UsuńPOng, jeśli nie serducho to inne narządy mogą Ci wysiąść przez tablicę szanownego Pana Mendelejewa, która na pewno w Red Bullach jest ;p Czyli, proszę, dbaj o siebie ;) i nie pij za dużo :P
Pozdrawiam, Ania.
Proponuję zamienić Red Bulla na butelkę wody. ;>
UsuńRozdział świetny :-D Idealny facet musi być (uwaga kandydaci lista wymagań dla chętnych :-D) : dżentelmenem (jak chłopacy w mojej klasie którzy zawsze przepuszczaja dziewczyny w drzwiach) musi być zabawny, kochać sporty tylko nie MMA i inne walki, i musi być niezrównoważony psychicznie w pozytywny sposób jak ja :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam J.
Dziękuję. ;>
UsuńSpore wymagania! :)
Pozdrawiam.
" Cisza nocna was, kurwa, nie obowiązuje?! – usłyszeliśmy donośny krzyk zza ściany" nie wiem czemu, ale ten tekst kompletnie rozwalił mnie na łopatki xd
OdpowiedzUsuńa co idealnego mężczyzny to musi być przedewszystkim odpowiedzialny, z poczuciem humoru i opiekuńczy oraz moim przypadku wysoki, ciemne włosy, i w oczach musi mieć to coś.
;)
UsuńŚwietny rozdział! :D
OdpowiedzUsuńMiły, dobry, romantyczny... :P A jaki byłby Twój ideał? ;)
Pozdrawiam! ;>
Dziękuję. ;>
UsuńMój ideał? O matko, mogłabym pisać godzinami. ;)
Pozdrawiam.
Czytając wczorajszy rozdział nawet mi do głowy nie przyszła myśli o nocy poślubnej. Świetny rozdział!:)
OdpowiedzUsuńIdealny facet? Pewnie tysiące dziewczyn powie to samo co ja. Mądry, inteligentny, czuły, opiekuńczy, wysportowany, uczciwy...Długo by wymieniać ale ideałów niestety nie ma, a nawet jeśli się nam wydaje, że trafiłyśmy na ideał, to życie i tak wszystko weryfikuje...
Pozdrawiam!:)
Dziękuję. ;>
UsuńPozdrawiam ciepło. ;)
"Kurek wywalił mnie z pokoju. – powiedział zirytowany. – Stwierdził, że nie będzie spędzał ze mną nocy poślubnej" - padłam :D
OdpowiedzUsuńrozdział cud, miód i orzeszki; przeczytam go jeszcze raz :D
Idealny facet musi być wierny, czuły i opiekuńczy. :)
Dziękuję. ;>
Usuń... po pierwsze i najważniejsze - mężczyzną, a nie siuśmajtkiem z większą ode mnie ilością ciuchów i kosmetyków. Jasne, że dobrze że o siebie dba, ale nie przesadzajmy;) Do tego oczywiście wysoki i przystojny - chociażby tylko w moich oczach. A cecgy charakteru? Szczery, cierpliwy i wyrozumiały:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ps. I kto to pisał, że wstydzi się scen erotycznych z poprzedniego opowiadania i chce je usunąć? :) Broń Boże to robić i wypowiadać się podobnie przy tym i kolejnych opowiadaniach!
Pozdrawiam również. ;)
UsuńWciąż się wstydzę, mimo, że to ludzka rzecz. ;>
Oooo....nareszcie akcja :-D
OdpowiedzUsuńNormalnie nie wiem co napisac xD
Idealny Facet? Wierny, czuły i opiekuńczy:-)
Twój Ideał?:)
Dziękuję. ;>
UsuńMój ideał? Hm... Zdecydowanie starszy, wysoki, inteligentny, przystojny, cierpliwy (bo ja jestem cholernie nerwowa), ambitny, zdecydowany, męski, szalony (ale tylko trochę ;>).
Ideału nie ma. A mi wystarczy, żeby nie kłamał.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tym rozdziałem :)
Pozdrawiam, Ania.
Pozdrawiam również. ;>
UsuńPiotrkiem z Twojego opowiadania!:D
OdpowiedzUsuńRewalacja, to chyba najlepszy Twój rozdział :) Reakcja chłopaków świetna, Zagumny król!:D
Mam nadzieję, że się zabezpieczyli, bo Marek nie byłby zachwycone brzdącem :D
p
G
Dziękuję. ;>
UsuńWreszcie się przełamała. Dobrze, że jej nic nie przeszkodziło i oddała się już swojemu mężowi. :))
OdpowiedzUsuńRozdział jest po prostu genialny!
Reakcja reszty chłopaków była świetna. Zagumny mnie po prostu rozwalił. Tu zachowywał się jak ojciec. Nawet Marek, aż tak drastycznie się nie zachował. ;3
Pozdrawiam ciepło. :**
Idealny facet musi być dla mnie przede wszystkim przyjacielem. Reszta już nie jest tak bardzo ważna. Owszem, jeśli jest przystojny, wysoki, wysportowany tym lepiej, ale jeśli jest spełniony pierwszy warunek - to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuń- Kurek wywalił mnie z pokoju. – powiedział zirytowany. – Stwierdził, że nie będzie spędzał ze mną nocy poślubnej. - hahah genialne :D uwielbiam ich <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. :)
Według mnie idealny facet powinien być wyrozumiały, zaakceptować wady swojej wybranki oraz być z nią szczery , nawet jeśli miałoby to zaboleć tą drugą osobę, bo szczerość oraz zaufanie to jedne z podstawowych zasad w związku. Myślę, że powinien też zrozumieć, że kobiety czasem mają swoje humory , a nie od razu się wkurzać o to. No i myślę, że powinien być romantyczny. :D Ale też przystojny, zadbany no żeby się fajnie ubierał. :D Chociaż nie zawsze ładna buźka to wszystko, liczy się coś o wiele więcej, a mianowicie to co posiada się w środku, bo czasem pozory mogą nas nieźle zwieść. No i powinien oczywiście pokazywać kobiecie, że mu cholernie na niej zależy i , że wszystko by dla niej zrobił, nie mówię to o codziennym dawaniu kwiatków, po prostu żeby był z nią na dobre i na złe...
Przepraszam, rozpisałam się troszku... ;)
A według Ciebie jaki jest ideał faceta ? ;)
Pozdrawiam cieplutko ! ;)
A i żeby siatkówkę lubił to już będzie mega . :D Hahaha ; ))
UsuńDziękuję. ;>
UsuńMój ideał? Inteligentny facet, najlepiej 30-40 lat ( czyli duuuuużo starszy. ;>), przystojny, inteligentny, męski, ambitny, zdecydowany, cierpliwy... ;>
Pozdrawiam.
taki jak Piotrek w tym opowiadaniu :D
OdpowiedzUsuńżeby tylko Edyta nie była chora :(
:)
Usuńaaaaa ;D smile ;)
OdpowiedzUsuńczekam na ciąg dalszy ;)
Ja chciałabym kogoś kto akceptowałby mnie taką jaką jestem, szaloną, zwariowaną kujonkę, która kocha książki i jest niepoprawną romantyczką... i ma 186 cm wzrostu...^^ (i tu mamy problem ;D)
Uwielbiam Cię Vesper i Twoje opowiadanie,
Żyraffa
Też kocham książki, ale niestety jestem kurduplem. :)
UsuńDziękuję Ci bardzo. :>
Nie przejmuj się, ja chętnie pozbyłabym się jakichś 10-15 cm.... Marzę, żeby założyć szpilki i pokazać się w nich ludziom, ale ok. 2 m, jak na kobietę to jednak dziwne... i tak już wystarczająco źle się czuję, kiedy ciągle widzę jakiegoś chłopaka, który jest niższy ode mnie, no ale nic, za jakiś czas wyprowadzę się i zaczynamy studenckie życie... Może w końcu kogoś wyższego od siebie znajdę ;D
UsuńŻyraffa
Ja mam ledwo ponad 170 cm.
UsuńWpadaj do Poznania, tutaj można się poczuć jak karzełek. Faceci po dwa metry mają. ;>
No właśnie zastanawiam się nad Poznaniem, ale w grę wchodzi też Kraków. Zakochałam się w tym mieście jak miałam jakieś 9 czy 10 lat.
UsuńPóki co muszę jeszcze zdecydować co będę studiować, bo mam zbyt szerokie zainteresowania ;D
Żyraffa
W takim razie życzę Ci samych udanych decyzji. ;>
UsuńNie dziękuję...
UsuńCo prawda mam jeszcze czas do końca liceum, ale w sumie to szybko zleci... (nie zdaję w tym roku matury, chociaż mogło to tak wyglądać ;D)
Wiesz, ja też miałam okres w życiu, kiedy chciałam studiować prawo, ale teraz już sama nie wiem... Chyba trochę się boję ;D
Żyraffa
Żyraffa, nie przejmuj się ludźmi. Ja mam 185cm i noszę szpilki. Moje najwyższe mają po 10 i 15cm, a chodzę w nich na imprezy. Mój facet ma grubo ponad 2 metry i wyglądam przy nim jak kurdupel.
UsuńMamy ładne, długie nogi :). Załóż szpilki, pokaż nogi :). Lepiej być żyrafą niż krasnalem ogrodowym. My dosięgamy do najwyższych półek w markecie :). Polubcie swój wzrost i cieszcie się życiem, bo kompleksy was zjedzą.
POng
W sumie masz rację, tylko jednak będąc najwyższą dziewczyną w szkole i w bliskim otoczeniu, gdzie pozostałe panie mają max 174 cm, a panowie 180, to trochę jednak głupio ;) Poza tym właśnie stąd wzięła się 'Żyraffa'.
UsuńZ drugiej strony gram w siatkówkę i dużo koleżanek zazdrości mi tych cm.
Może się kiedyś gdzieś spotkamy jako dwie najwyższe.
Dzięki za wsparcie, trochę mi lepiej wiedząc, że Ty masz tylko o 1 cm mniej, a mimo to nie przeszkadza Ci to i olewasz ludzi.
BTW. zapisywałaś się może do Klubu Wysokich?
Żyraffa
Uwaga.......... mam 192cm. I mam w dupie wszystkie komentarze na mój temat. Nie gram w siatkówkę, bo nie mogę uprawiać sportu z powodu mojej okropnej astmy.
UsuńTak jak Pong noszę szpilki. Raz mi jedna w szkole na apelu powiedziała po co nosisz obcasy jak jestes taka duża. Powiedziałam jej po co nosisz stanik jak nie masz cycków xD Mikrofony były włączone, cała szkoła słyszała. Od tego czasu już mnie nikt w szkole nie zaczepia. Riposta, riposta, riposta. Grubasów wytykać nie można, bo to choroba otyłość, a nas można?
Jadę do Poznania na studia więc obyś Vesper miała rację, że tam same olbrzymy. Jak się dowiedzą że idę studiować matmę to pewnie ode mnie uciekną :(
Dzięki wielkie za tego krasnala. :D
UsuńKrasnal to dla mnie do 165cm , reszta kwalifikuje się jako średni wzrost, bo my jesteśmy olbrzymy.
UsuńUff, mieszę się w średniakach. :>
UsuńTak, tak, też uważam, że krasnal, to poniżej 165 cm. ;D
UsuńCholera, dziewczyny, uważam, że jesteście świetne! Mimo, że nie znam was osobiście, to sądzę, że byłybyście świetnymi przyjaciółkami dla mnie.
Ludzie bójcie się,
WYSOCY PODBIJAJĄ ŚWIAT!
Kocham Was wszystkie,
Żyraffa
Podbijanie świata beze mnie? :c
UsuńZałożę szpilki to dobiję do 190 cm. :D
Ja Was również kocham. :>
A i jeszcze jedno.
UsuńPrzekonałyście mnie, ja też idę do Poznania!
I też prawdopodobnie na matmę..., ale jeszcze nie w tym roku ;( Muszę najpierw skończyć moje licealne życie ;)
Kimkolwiek jesteś, czekaj na mnie. Wysoki wzrost i rudy kolor włosów, to moje znaki rozpoznawcze ;)
Żyraffa
Żyraffa, mieszkam w Irlandii. Ludzie tu są niscy i wątpię, żeby istniał tu jakiś działający 'Klub Wysokich'. Nie wiem nawet po co miałabym się do takiego zapisywać. To coś jak randki online dla wysokich?
Usuń192cm - pozdrawiam koleżankę i powodzenia z matmą :).
Vesper, nie jesteś żadnym krasnalem. Przecież grasz w siatkówkę :). Ty musisz przesłodko wyglądać w ramionach wysokiego mężczyzny. Obejmowałby Cię taką malutką, tonącą w jego ramionach... Rany, co ja piszę, za dużo piwa :). Patrzę na zdjęcia Możdżonka z dziewczyną i ona ślicznie wygląda w ramionach Marcina :).
POng
Vesper, oczywiście, że z Tobą, no jak tak bez Ciebie.
Usuń4 wariatki razem ;D
Żyeaffa
Żyraffa: Poznań, Poznań, miasto doznań. ;>
UsuńSzukaj kurdupla w szpilkach z długimi włosami. ;)
POng: Ile razy już to słyszałam. Przytulając się do faceta wyglądam jak przedszkolak. Zwłaszcza, jeśli jest sporo starszy. ;>
Ale ja tam lubię być taka mała, jeśli chodzi o kontakt z facetami. :)
POng nie, to coś w rodzaju wzajemnego wspierania się ludzi wysokich, przynajmniej tak określiła to moja znajoma.
UsuńTo już wiem, że Irlandia nie dla mnie.
Żyraffa
Wzajemnego wspierania się? A co, my jesteśmy jacyś specjalnej troski? :) Pewnie się spotykają razem i piją, bo co innego mają robić?
UsuńVesper, mój facet będzie miał 30 lat w listopadzie, jest ode mnie straszy o 8 lat i żyjemy razem już długo :). Ja uwielbiam starszych facetów, bo wiedzą czego chcą od życia. Dodaj dziś nowy rozdział, prosimy :). Tak mnie ciekawi reakcja Pawła na noc poślubną. Papcio Paweł - wzór do naśladowania :).
POng
Też uwielbiam tych starszych. Nie ma rzeczy, w której byliby gorsi niż ich młodsi koledzy. Facet jest jak wino. ;)
UsuńNie ma takiej opcji, jeden rozdział na jeden dzień. :>
heh, rozwalił mnie Twój komentarz, możliwe, że tak to wygląda.
UsuńŻyczę Ci jeeeszcze więcej miłości i dużo wytrwałości POng ;)
Wydaje mi się, że jak się ludzie kochają, to różnica wieku nie jest ważna. Moja babcia była np jakieś 5-6 lat starsza od mojego dziadka.
Żyraffa
Gorzej, jeśli wybranek jest w wieku ojca. :P
UsuńCzy ja wiem, mój ojciec ma 39 lat. W tym roku kończy 40.
UsuńŻyraffa
Mój tata jest po czterdziestce, a ja ślinię się na widok jego rówieśników. To jest przerażające. :>
UsuńEjj, nie mów tak. Po prostu wolisz kogoś kto będzie umiał się Tobą zaopiekować i wydaje mi się, że to normalne ;)
UsuńŻyraffa
Ale to jest też komiczne. Ojciec i facet w takim samym wieku? :)
UsuńWiesz co, ja w sumie nie wiem jak to jest, nie miałam jeszcze chłopaka tak naprawdę i nawet nie wiem jak mój tata zareagowałby, gdyby jego kochana córeczka kogoś sobie znalazła... Córeczka tatusia, która zamiast lalek wolała wbijać gwoździe w deski i przykręcać śrubki ;)
UsuńŻyraffa
Łatwo nie będzie, tego możesz być pewna. ;)
UsuńTeż jestem córeczką taty, ale nigdy nie przyprowadziłam kogoś starszego od siebie o 10 lat. Jeszcze mi ojciec na zawał zejdzie i co ja wtedy zrobię?
Noc poślubna taka, jaka być powinna w stu procentach! :D Genialny rozdział, ciekawa jestem czy rano będą jakieś aluzje co do wydarzeń z nocy :P
OdpowiedzUsuńMusi być szczery. Choćby do bólu to jednak szczery :)
Dziękuję. ;>
UsuńŚwietny rozdział. Myślałam, że MNarek bardziej się wkurzy :)
OdpowiedzUsuńIdealny facet powinien być... Idealny ! C:
Pozdrawiam, no_princess ;D
Dziękuję. ;>
UsuńZwięźle i na temat! :D
Pozdrawiam. :)
Jak to czytam to przypomina mi się Aneta i Zbyszek u księdza na naukach :)
OdpowiedzUsuńTeraz było po ślubie, po bożemu.
Jesteś moją inspiracją. Jestem zaręczona, mieliśmy się pobrać w październiku z weselem i innymi duperelami. Pójdziemy do ślubu tak jak się poznaliśmy. W dżinsach, adidasach i bokserce. Będą tylko najbliżsi przyjaciele. Mama mnie zabije, tata mnie zabije, teściowa mnie zabije.
Dla nich będzie wesela. Ja chcę ślub w adidasach i dżinsach. Narzeczony już się zgodził, nie będzie musiał wydawać kasy na garnitur
Wariaci. ;)
UsuńW takim razie życzę Wam wszystkiego dobrego na nowej drodze życia! ;>
Super rozdział. :) Szybki ślub (w trampkach) i ta noc poślubna. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno musi być inteligentny i przystojby z odrobiną humoru, no i oczywiście szczery.
Zapraszam do mnie: http://ignasiawresovii.blogspot.com/
Dziękuję. ;>
Usuń(:
OdpowiedzUsuń:)
UsuńIdealny facet musi miec ladne oczy :):D
OdpowiedzUsuńA z opowiadaniem...strasznie szybko to wszystko sie stalo;)ale bardzo fajnie :D
Ann:)
:>
UsuńOMG !!! Genialny rozdział ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTo było nieziemskiee :D
Nie wiedziałam, że z Piotrusia taki ogier :D
Genialny rozdział :D
Nie no serio Vesper kocham Cię :*****
Usuń:D
Dziękuję bardzo! ;>
UsuńZawstydzasz mnie! :)
Debata chłopaków powalająca :) A dalsza część rozdziału to już w ogóle. Noc poślubna jak widać wyżej bardzo udana :D
OdpowiedzUsuńCo do idealnego faceta to: musi być wysoki, bo lubię jak ktoś patrzy na mnie z góry mimo moich 13-cm szpilek, najlepiej brunet, albo szatyn, piwne, niebieskie lub zielone oczy, umięśniona klata i ciepły uśmiech. Na tak... Najlepiej, żeby miał jeszcze ze sobą białego rumaka xD No, ale ideały nie istnieją niestety...
Zibi i Igła świadkami... haha :) No więc Piter naprawdę potrafi urządzić niezłą niespodziankę :)
OdpowiedzUsuńIdealny mężczyzna... na pewno musi być wysportowany, brunet, niebieskooki i co najmniej 185 cm wzrostu :)
O tak, musi być wysoki! ;>
UsuńKolejny super rozdział, rozmowa chłopaków zwaliła mnie z nóg :)
OdpowiedzUsuńJak ty to robisz, że tak fantastycznie piszesz ??
Mój idealny facet powinien być bardzo wysoki przy moich 189 cm, do tego odpowiedzialny, inteligentny, pełen humoru, opiekuńczy, wierny, a chyba najważniejsze musi lubić siatkówkę tak samo jak ja.
Pozdrawiam, Angelique
Następny olbrzym do klubu. Mam 192cm, witamy xD
UsuńVesper powiedziała że w Poznaniu są same olbrzymy więc dziewczynki pakujemy manatki i wio do Pyrlandi.
Dziękuję. ;> Bardzo mi miło.
UsuńNo co jest? Tylko ja taka malutka jestem? :(
Nie przejmuj się, założysz szpilki i też będziesz miała powyżej 185 cm.
UsuńVesper sądzę, że 170 kilka cm, to wcale nie jest mało. W klasie mam koleżankę ze 148 cm wzrostu, więc spoko ;)
Żyraffa
148? :O O kurde.
UsuńTo ja przy niej jak Możdżonek prawie! :D
Tak, właśnie.
UsuńOglądasz może "Igłą Szyte"? Tam jest taki fajny odcinek jak Marcin przechodzi w jakimś muzeum czy w czymś takim obok drzwi, a jakiś Azjata mierzy jego wzrost rękoma ;D
Żyraffa
Igłą Szytą widzę bardzo rzadko. Raz na pół roku nadrabiam zaległości, ale widziałam to wideo. ;>
Usuń- Kurek wywalił mnie z pokoju. – powiedział zirytowany. – Stwierdził, że nie będzie spędzał ze mną nocy poślubnej.
OdpowiedzUsuńhahahahahahah ! : d
Idealny facet?;)
Wysoki, inteligentny, opiekuńczy, wierny, ładny, zabawny ;>
;)
Usuńfajny rozdzialik :) a idealny facet to ten co bedzie ode mnie wyzszy nawet gdy zaloze najwyzsze szpilki :)
OdpowiedzUsuńIdealny facet? Wspierający, kochający, posiadający swoje pasje i zarażający też nimi swoją partnerkę, WYSOKI (moje 189 potrzebuje mocnego wsparcia. - do zeszłego tygodnia sądziłam, że mam 186, zmierzyłam się dokładnie i klops...)
OdpowiedzUsuńA w ogóle, to ideały nie istnieją. Idealny może być makijaż a i to nie zawsze. Za dużo musiałabym napisać..
Rozdział? Genialny - jak zawsze. Noc poślubna rewelacja, a Guma mnie rozwalił. Zazdrośnik? Czy raczej zachowuje się jak Tatuś, którego ukochana córunia opuszcza rodzinne gniazdko...?:)
jeju, jeju. ściskam Cię mocno i pisz jeszcze długo, długo! :*
In my head
Dziękuję bardzo. ;>
UsuńPozdrawiam ciepło! ;)
Z jakiej części Polski pochodzisz?(:
OdpowiedzUsuńhttp://zapodaj.net/images/f1102ab333147.png :)
Usuńi w tym momencie kliknęłabym "lubie to" ;)
UsuńMalin.
:)
Usuńo jejku, po prostu nie zauważyłam! (:
UsuńRozumiem. :>
UsuńNo (:
Usuń(:
Usuń:)
Usuń(:
Usuń:)
UsuńJaki spam. :D
Ja lubię spam (:
UsuńJa też. :)
Usuń(:
Usuń:)
Usuń(:
Usuń:)
Usuń(:
UsuńNiedługo pobijemy chyba jakiś rekord. :>
UsuńLubię pobijać rekordy (:
UsuńRozdział genialny (te poprzednie też). Dawno mnie nie było, ale czytam, tylko przez majówkę nie mam czasu na komentowanie ://
OdpowiedzUsuńUstawa na dole też genialna ;) Nie sądziłam, że będzie coś takiego potrzebne ale.. Bywa i tak.
A idealny facet? Chyba nie istnieje "opis" idealnego faceta. Ogólnie wychodzę z założenia, że zostanę starą panną z kotami, ew świnkami morskimi, więc nie będę rozmyślać nad "ideałami", żeby się nie dołować ;) A jeśli miałabym mieć faceta, to na pewno musiałby być FACETEM, fajnie by było, gdyby był wyższy ode mnie i całkiem już super, jakby był starszy o kilka lat, ale nie dużo. No i żadnych prochów, wciągania, jarania, czy innego ćpania. Alkohol - from time to time - ok, papierosy - ok. Ale na tym koniec jeśli chodzi o używki.
Buziaki,
Malin.
Dziękuję. ;>
UsuńNiestety jest potrzebne. :c
Opis może istnieje, ale facet, który byłby w 100 % taki jak w opisie z pewnością nie. :)
Pozdrawiam.
O, o! Dokładnie, masz rację :P
UsuńWłaśnie czytałam wyżej w komentarzach coś że dziewczyna użyła Twoich fragmentów? nie wiem dokładnie o co chodzi, ale byłam w niezłym szoku :o
Malin.
To niestety już kolejna taka sytuacja. :C
UsuńDawno mnie tu nie było ;C ale wszystko nadrobiłam :D poprzednie rozdziały jak i również ten genialne :D po prostu uwielbiam Cię za te opowiadanie :D nie wiem skąd bierzesz te pomysły :D
OdpowiedzUsuńIdealny facet musi być wierny, , mieć poczucie humoru i może być wysportowany :D i oczywiście musi mieć nieziemski uśmiech :DD pozdrawiam :) / ZB9
Dziękuję. ;>
UsuńPozdrawiam ciepło. :)
również dziękuję :D
Usuń;)
UsuńWażne żeby kochał..
OdpowiedzUsuńPrawda. :)
UsuńKochającym, wrażliwym siatkarzem. :D
OdpowiedzUsuńrozdział.. romantico-fantastico. :D
Dziękuję. :>
Usuń