Epizod LXIII.
Biegłam najszybciej jak
mogłam w stronę kawiarni. Chciałam zdążyć przed upływem czasu, co i tak było
niemożliwe. Gnałam jak szalona. Kiedy przebiegałam obok parku coś mnie
podkusiło, żeby tam wbiec. Wybrałam najbliższą ścieżkę i zauważyłam grupę osób
wskazujących jedno z drzew. Odwróciłam się i zobaczyłam olbrzymi dąb. Z każdej
gałęzi zwisało mnóstwo, żółtych, biurowych karteczek. Podeszłam do pnia rośliny
i zerknęłam w górę.
- Piotrek? – zapytałam
zdezorientowana widząc siatkarza uwieszonego na gałęzi.
- Idealnie na czas. –
powiedział wesoło. - Wskakuj.
- Żartujesz sobie? Nie wejdę
tam.
- Dalej, cieniasie. –
krzyknął.
Wkurzona wbiłam paznokcie w
korę drzewa i zaczęłam się wspinać. Uwiesiłam się na olbrzymiej gałęzi i
usiadłam na niej.
- Dam sobie radę. –
stwierdziłam, kiedy Nowakowski złapał mnie za rękę.
Rozejrzałam się po
rozłożystej koronie drzewa – na każdej gałęzi było mnóstwo karteczek.
Rozwieszenie tego musiało mu zająć sporo czasu.
- Co to jest? – zapytałam
rozbawiona chwytając jedną kartkę.
- Czytaj. – machnął ręką.
- „Lubię spać.” –
przeczytałam na głos.
Zerknęłam zdziwiona na
Piotra.
- „Jestem uparta jak osioł.”
– chwyciłam kolejną kartkę.
- Obiecałem, że wszystko ci
przypomnę. – wyszczerzył się. – Masz tu prawie wszystko, co o tobie wiem.
- Prawie? – zapytałam
niepewnie.
- Wszystko co pamiętam. –
wyjaśnił.
- „Mam okropne pismo.” –
przeczytałam. – Ej, piszę normalnie!
- Nie umiesz pisać. –
zaśmiał się.
- „Śpiewam pod prysznicem.”
– zaczerwieniłam się czytając te słowa.
Myślałam, że mnie nie
słychać.
- „Panicznie boję się motyli.”
– chwyciłam kolejną kartkę.
Miał rację. Strasznie mnie
brzydziły te zwierzęta. Sama nie wiem dlaczego, od zawsze się ich bałam.
- „Mam niesamowite oczy.” –
znów się zaczerwieniłam. – Nie, ja nie będę tego czytać.
- Ja ci poczytam. –
uśmiechnął się i zerwał kilka kartek. – „Jestem nieśmiała. Nie słodzę. Uwielbiam czytać książki. Nie lubię jagód. Jestem nerwowa. Mam słabość do
swojego trenera. Nie lubię pracy w grupie. Boję się starości.”
- Piotrek, przestań. –
zaśmiałam się.
- „Zawsze wszystkim
przerywam.” – wyszczerzył się. – „Kocham biegać. Jestem pedantką.”
- Nie jestem pedantką! –
krzyknęłam.
- Jesteś jeszcze gorsza niż
ja, pięciu minut z Kurkiem byś nie wytrzymała. – odparł rozbawiony.
- „Mam zawsze lodowate
dłonie. Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki. Jestem szczera do bólu.”
- Skończ, proszę. –
powiedziałam wyrywając mu kartki. – Głupio mi.
- To mi powinno być głupio,
nie tobie. – stwierdził. – Jak mogłem pozwolić ci odejść?
- Nie miałeś nic do gadania.
– uśmiechnęłam się krzywo.
- Miałem. Powinienem
wyrzucić te wszystkie rzeczy z walizek, zamknąć drzwi…
- Zamknąłbyś mnie tam? –
zaśmiałam się. – To jest karalne. Ciągnie cię do policji?
- Jeśli będzie taka
potrzeba, to mogę siedzieć. Zrobię wszystko, żeby było jak kiedyś.
- Na początku pomóż mi to
zebrać, wariacie. – westchnęłam i zaczęłam zrywać wszystkie kartki.
Z trudem utrzymywaliśmy
równowagę – cały czas się bałam, że spadnę i się połamię. Po kilkudziesięciu
minutach zeskoczyłam z drzewa i czekałam
na Piotra, który wciąż był na drzewie. Odwróciłam się i zerknęłam w
stronę kawiarni – całkiem zapomniałam o kawie. Nagle usłyszałam jednak trzask i
krzyk Nowakowskiego. Leżał na ziemi, tuż pod pniem i skręcał się z bólu.
- Piotrek! – krzyknęłam i
podbiegłam do niego.
Leżał na brzuchu trzymał się za plecy, byłam tak przerażona,
że nie wiedziałam co robić. Uklękłam przy nim chcąc zobaczyć, czy przypadkiem
nie krwawi.
- Nie ruszaj się, zaraz
zadzwonię po pogotowie. – powiedziałam przeszukując kieszenie w poszukiwaniu
telefonu.
Już miałam dzwonić, kiedy
Piotrek nie wytrzymał i zaczął się głośno śmiać. Przewrócił się na plecy, nie
mógł się opanować.
- Jesteś niemożliwy. –
stwierdziłam wkurzona.
Chwyciłam trawę, urwałam
kępkę i rzuciłam ją w twarz Piotra.
- Gdybyś widziała swoją
minę. – zachichotał strzepując trawę.
- Spadaj. – szturchnęłam go
zdenerwowana.
Wstałam i jak gdyby nigdy
nic kontynuowałam bieganie. Nie zdążyłam wybiec z parku kiedy dogonił mnie Piotrek.
Chwycił moje ramię, obrócił mnie i bez ostrzeżenia wbił swoje usta w moje. Tak
bardzo się za nim stęskniłam… Nie potrafiłam tego przerwać.
- Myślisz, że jak zawiesisz
na drzewie kilka kartek i mnie pocałujesz to załatwi całą sprawę?
- Tak właśnie myślę. –
wyszczerzył się i znów mnie pocałował.
Cholera. Chciałam go
odepchnąć, nakrzyczeć na niego… ale chciałam też go przytulić i pocałować. Co
ten człowiek ze mną robił? To nie jest normalne.
- Zakładaj je. – powiedział pociągając delikatnie łańcuszek
z pierścionkami. – Teraz.
- Innym razem. –
uśmiechnęłam się.
- Edyta, nie denerwuj mnie.
– wyszczerzył się przyciągając mnie do siebie.
- Lubię cię denerwować.
- Wiem o tobie więcej niż
ktokolwiek inny. – stwierdził.
- Wiesz wszystko. – kiwnęłam
głową zgadzając się.
- No… - zachęcił mnie ściskając
moją dłoń. – Ty płaczesz?
- Nikt nigdy nie zrobił dla
mnie czegoś takiego. – powiedziałam próbując się opanować.
Byłam zła na siebie,
ostatnio mój nastrój zmieniał się tak szybko jak u kobiety w ciąży. Nowakowski
mocno mnie przytulił, tym razem nie protestowałam. Już nie będę. Nigdy więcej.
Niech robi co chce, wszystko jest warte tego uścisku.
- Nigdy więcej cię nie
okłamię, obiecuję.
- Nigdy więcej nie pocałuję
Marka, obiecuję. – powiedziałam.
- Nigdy więcej co?
____________________________________________________________________________
Jak minął Wam poniedziałek? :) Czy tylko ja odliczam dni do Ligi Światowej? Nie mogę się doczekać! :>
Jaaaaaki słodko! *.*
OdpowiedzUsuńNigdy nie wpadłabym na taki pomysł... Widać, że Twoja wyobraźnia nie zna granic! ;) Oby tak dalej :D
Genialny, cudowny, piękny rozdział!
Tylko ta końcówka no... ZNOWU kończysz w takim momencie! :P
Dziękuję. ;>
Usuń"ostatnio mój nastrój zmieniał się tak szybko jak u kobiety w ciąży." mam nadzieję, że to nie była żadna aluzja.
OdpowiedzUsuńNo pięknie... Akcja zmienia się szybciej niż moje postanowienia o kierunku studiów :D
Ja mam nad biurkiem przyczepioną karteczkę z datami meczy LŚ i sobie nucę pod melodię świątecznej Coca Coli "coraz bliżej meczyk, coraz bliżej meczyk" <3
Akcja zmienia się szybciej niż moje postanowienia o kierunku studiów. - Mistrz! :D
UsuńJa mam już spore zapasy w barku. :>
ejj Vesper Ty chyba nie chcesz napisać, że Aneta będzie w ciąży z Markiem?!
UsuńProszę nie rób tego! ;D Baaaaaaaardzo Cię proszę:)
Pozdrawiam:
Nika;)
Pozdrawiam również. ;>
UsuńBoże ehh chyba mi się imiona pomieszały;)
UsuńEdyta oczywiście;D
Bardzo przepraszam, jestem jakaś roztargniona.
Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam:
Nika;D
" Nigdy więcej co?" Ooł..
OdpowiedzUsuńJa mam już wakacje, więc LŚ jest teraz priorytetem :D
ja odliczam dni do piątkowego spotkania! nie mogę się już doczekać *.*
OdpowiedzUsuńLŚ tuż tuż, serce mi szybciej bije na samą myśl o tych emocjach!! haha :D
co do rozdziału - nono, Piter się postarał :D zaciekawiasz i zaskakujesz coraz bardziej ;) nie mogę się doczekać jutrzejszego - co będzie z tym pocałunkiem? ehh, pozostaje mi tylko moja własna wyobraźnia ;)
Pozdrawiam, M.
Pozdrawiam również. ;>
UsuńZnowu się przez ciebie jak głupia śmieję do ekranu.
OdpowiedzUsuńNiby okay, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a tutaj O.o
No i co Ty robisz?
Pisałam już, że jesteś wariatka? Ale tak dobrze jest!
Uwielbiam Piotrka dyktatora.
"- Zakładaj je. – powiedział pociągając delikatnie łańcuszek z pierścionkami. – Teraz." - jaka włdza, jest moc normalnie!
=)
I co, teraz jego kolej na "boczenie" się?
Pozdrawiam!
ZuZu :*
http://como-era-ayer.blogspot.com/
Wszyscy mi tak mówią, przywykłam. :>
UsuńPozdrawiam. :)
ja też boję się motyli (:
OdpowiedzUsuńPiąteczka! :)
Usuńprzybita (:
Usuń(:
Usuń:)
Usuń(:
Usuń:)
Usuń(:
Usuń;D
UsuńRozdział świetny.Piter miał genialny pomysł z tymi karteczkami.Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale ta kocówka nie daje mi spokoju.Czekam z niecierpliwością na kolejny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; *
Dziękuję, również pozdrawiam. :)
UsuńO jej, czy ona serio mu to powiedziała?! Pomysł genialny ;) Jejku aż się rozmarzyłam xd
OdpowiedzUsuńNie, nie tylko Ty! co dzień pisze sobie na nadgarstku ile zostało dni do pierwszego meczu na LG <3 18 :3
Dziękuję. ;>
UsuńUff. Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama. :)
HAHAHAhaahahahahhahahahahhahha, nie no Vesper, umarłam!! Dawno się tak nie cieszyłam do Twojego opowiadania :))
OdpowiedzUsuńA co do LŚ to ja odliczam konkretnie do 9 czerwca bo wtedy ja jadę na meczyk <3.<3
Poniedziałek męczący troszeczkę, ale jeszcze się nie skończył i będzie gorzej. Jutro mam sprawdzian z hiszpańskiego i mimo że teoretycznie wszystkie zadania robię mniej więcej dobrze, nie uważam że to umiem. Więc tak do 23. jeszcze porobię ćwiczonka :P No i do tego matma... Nie wiem kiedy się z tym wyrobię :o
A jak Tobie minął dzień?
Buziaki, Malin. <3
Nie umieraj! :(
UsuńW miarę szybko. Rano wpadł do mnie szwagier, później trochę się pouczyłam. Umyłam auto, zrobiłam obiad... ;>
Pozdrawiam. ;)
Jak słodko*-*
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak zareaguje Piotrek na jej ostatnie Zdanje^^
Świetny Rozdział:))
Mój Poniedziałek całkiem okej...mam dwa Tygodnie wolnego więc leniuchuje:D
Ja też odliczam do LŚ, brakuje mi Meczy:((
Pozdrawiam^^
Dziękuję. ;>
UsuńOdliczajmy razem! Pozdrawiam. ;)
Super rozdział ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńJak milusio *_*
OdpowiedzUsuń"Nigdy więcej co?" czekam na dalszą kontynuację tego wątku :)
Ja również nie mogę się doczekać LŚ :) A tym bardziej cieszy mnie myśl o tym, że już w ten piątek nasze orzełki grają z Serbią :)
Z niecierpliwością czekam na ten mecz. :)
UsuńNo to Edyta chyba będzie musiała się ostro tłumaczyć przed Piotrkem. Mam nadzieję jednak, że nie wyniknie z tego dużo problemów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, no_princess :D
Pozdrawiam również. :>
UsuńJak mogłaś? Przez Ciebie nie wytrzymam do jutra :)
OdpowiedzUsuńGenialne :)
Pozdrawiam
Przepraszam, dziękuję i pozdrawiam. :D
UsuńPoniedziałek jak poniedziałek , nic ciekawego , byle do piątku ! ;) A jak u Ciebie ? ;)
OdpowiedzUsuńJeju ja już się nie mogę doczekać LŚ ! <3 Niebawem pierwszy mecz Chłopaków ze Serbią . :D A widziałaś to https://www.facebook.com/photo.php?fbid=522725337788649&set=a.373589629368888.86891.373586522702532&type=1&theater cudowne <33
A epizod świetny ! ;)
Pozdrawiam ! ;)
Byle do piątku. ;>
UsuńWidziałam. Dla mnie Kurek prezentuje się najgorzej ze wszystkich siatkarzy, jak na mój gust jest po prostu brzydki. :)
Dziękuję, również pozdrawiam. :>
Jako studentka grafiki komputerowej przyznaję, że to zdjęcie ma w sobie 64% photoshopa pomijając tło. I też mi się Kurek nie podoba. Żaden z siatkarzy mi się nie podoba, ja bardzo wybredna jestem. Jakbym musiała już wybrać to poszłabym za Możdżonkiem, bo ma brodę.
UsuńGłupie pytanie dziewczyny, ale czy Kurek goli nogi? xD Wszyscy maja owłosione nogi, a jego gładkie jak pupa niemowlaka. To jest takie niemęskie.
Czytam ten komentarz i leżę i kwiczę. Sprawdziłam parę zdjęć siatkarzy i Bartek naprawdę depiluje nogi.
UsuńTak mu może wygodniej?
Zapytajcie go na fejsie czemu goli nogi ;p
UsuńVesper, to który siatkarz ci się najbardziej podoba oprócz Winiara? Według mnie Piotrek jest brzydki :P
UsuńHahaha jaka dyskusja :D
UsuńBartek jest wyjątkowo paskudny moim zdaniem. :)
UsuńPrawie jak Rozmowy w toku. :D
Dlaczego oprócz Winiara? A kto powiedział, że on mi się podoba? :>
Ja zawsze będę wierna Pawłowi Zagumnemu! ;) Pytacie tylko o naszych, polskich siatkarzy czy tak ogólnie?
O naszych :D Pawel ma zolte zeby, odpada.
UsuńNigdy nie zauważyłam, żeby Paweł miał żółte zęby. o.O
UsuńNasza reprezentacja nie prezentuje się najgorzej, o. ;>
Straszenie dawno mnie tu nie było ;<, ale tak to jest jak koniec roku się zbliża i nauczyciele gdyby mogli, zrobiliby po milion sprawdzianów ze swoich przedmiotów jednego dnia, bo "brakuje ocen", tylko że jak w ciągu roku prosimy (do czego to doszło...) o kartkówki z mniejszej ilości materiału, to im się nie chce sprawdzać... ;<
OdpowiedzUsuńDzisiaj np. pisałam sprawdzian z historii, wczoraj tyle się uczyłam, że jak poszłam spać to śniły mi się daty ;D
Rozdział jest super. Jestem ciekawa reakcji Piotrka na rewelacje Edyty i to czy powie mu wszystko, co działo się po jej wyprowadzce. ;)
Ja też odliczam dni do Ligi Światowej. Stęskniłam się już trochę za siatkówką w rozgrywkach nieklubowych.
Obejrzałam w końcu filmik w Twoim wykonaniu. Podoba mi się pomysł z tym, żeby porozmawiać po zakończeniu tego opowiadania. Poza tym masz zabawnego psa ;)
Pozdrawiam
Żyraffa
Powodzenia z tym nadmiarem nauki! ;>
UsuńDziękuję. ;)
Też się stęskniłam, chociaż sama nie wiem co lepsze - reprezentacja czy PlusLiga. :D
Pies pozdrawia, ja również. :>
Za 4 dni mecz z Serbią :). Wszyscy czekamy na Ligę Światową, bardzo chcę już wiedzieć kto będzie rozgrywającym numer dwa na nieobecność Pawła. Żygadło numer jeden, a kogo jako drugiego rozgrywającego obstawiasz na Ligę Światową?
OdpowiedzUsuńTeż boję się motyli (w ogóle wszystkiego, co fruwa i jest owadem, najbardziej boję się moli i komarów). Fruwające owady na moja taka mała fobia zaraz po pająkach. I też mam zawsze lodowate dłonie. ;)
Pomysł z kartkami jest świetny :), wspinanie się na drzewa przypomina mi dzieciństwo :). Dobrze, że Piter dowie się o zdradzie, szczerość w związku jest najważniejsza.
Ile zostało jeszcze rozdziałów?
POng
POng
Czekam na ten mecz, na LŚ również. ;>
UsuńW szerokiej kadrze brakuje mi Pilarza - moim zdaniem on najlepiej zastąpiłby Pawła. Ale Andrea pewnie postawi na Woickiego, za którym nie przepadam.
Dziękuję.
Trochę jeszcze zostało. ;>
Woicki jest niższy ode mnie :). Zawsze się śmiałam, że libero są wyżsi od niego :). Jak tylko słyszę 'Woicki', momentalnie przypomina mi się to -> http://www.youtube.com/watch?v=A8ZvS9JQtMQ
UsuńZa Woickim też nie przepadam, wolę Pilarza (Zaksa, Zaksa :)), Fabiana Drzyzgi i Łomacza nie lubię, więc tak się zastanawiam na kogo wypadnie.
Mam nadzieję, że sporo zostało tych rozdziałów, bo jakoś dziwnie bez Ciebie będzie :).
Naprawdę masz okropne pismo (lekarskie?) czy to tylko na potrzeby opowiadania?
Jak obstawiasz mecz z Serbią? Moim zdaniem będzie 3:0 albo 3:1. Szkoda, że mieszkam tak daleko, ostatni mecz na żywo obejrzałam jako dziecko. Byłam tylko na paru meczach Mostostalu i jednym reprezentacji ;(
POng
Piękna obrona, waleczny facet. ;)
UsuńDziwnie? Będziecie miały więcej czasu. :D
To, że Edyta jest taka i taka, nie znaczy, że ja mam takie same cechy, ale tak, mam okropne pismo. Od zawsze, na zawsze. :>
Ja nie obstawiam, bo to przynosi pecha naszym zawodnikom. :C
hahaha, nareszcie! mam nadzieję, że teraz jej przywali :D
OdpowiedzUsuń"Mam słabość do swojego trenera." - trafiony, zatopiony :)
Bardzo jestem ciekawa, co będzie teraz :)
p
G
PS. Taaak, LŚ <3
;>
UsuńJesteś niesamowita! W życiu bym czegoś takiego nie wymyśliła!
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty odliczasz dni do LŚ. Ja odliczam do rozpoczęcia i meczu Polska-USA w Katowicach na który jadę. Nie mogę się doczekać i codziennie oglądam filmiki ze Spodka...
Podzrawiam:)
Dziękuję. ;>
UsuńZazdroszczę meczu, pozdrawiam. ;)
wszyscy odliczaja ;) mysle ze teraz beda 'kwiata' o ile mozna to tak nazwac i sie zejda bo nie wytrzymam inaczej ;)))
OdpowiedzUsuńkwita* ;)
Usuńkwiata :D
Super masz pomysły!
OdpowiedzUsuńZostało 38 dni do meczu z Argentyną w Bydgoszczy.
Będę tam! :)
A ty gdzieś się w tym roku wybierasz na mecz ?
Dziękuję. ;>
UsuńObiecałam sobie, że będę obecna na IX Memoriale Arkadiusza Gołasia - mam blisko. ;)
mimo że mam 294309 obowiązków, to zawsze znajdę czas żeby tu zajrzeć :D GE-NIA-LNE. powinnaś wydać książkę :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńBez przesady z tą książką. ;)
Ojj Pit się wkurzy;) Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również. ;>
UsuńCieszę się, że się pogodzili. Zastanawiam się czy mu o tym powie i zapewne się wkurzy.
OdpowiedzUsuńPoniedziałek w miarę się zleciał. Uczę się teraz na kartkówkę z fizy. :) A tobie?
http://ignasiawresovii.blogspot.com/
Dość szybko. ;>
Usuń:)
Usuń:)
UsuńJak słodko :D Tylko ta końcówka i trochę zaniepokoił mnie ten tekst w środku o zmienianiu humoru jak kobieta w ciąży :/ Rozdział - świetny! :>
OdpowiedzUsuńPoniedziałek? Ja dzisiaj jeszcze powiedziałam w domu :) A jak Twój poniedziałek? ;)
Tak! Ja również odliczam! :P
Pozdrawiam! ;>
*posiedziałam w domu
UsuńDziękuję. ;>
UsuńMój poniedziałek nawet, nawet. Nie jest źle. ;)
Jak zwykle musisz namieszać i zaskoczyć i nieświadomie nawiązać (znowu!) do mojego życia!
OdpowiedzUsuńJesteś genialna ;)
I wiesz, że Cię uwielbiam ;)
Poniedziałek... Hmmm... Zaskakujący, nie do końca pozytywnie, niestety..
Pozdrawiam, Ania.
A, i nie jesteś sama ;) Też odliczam dni do LŚ ;)
UsuńPozdrawiam, Ania.
Dziękuję bardzo. ;>
UsuńOdliczamy, odliczamy. ^^
Pozdrawiam. ;)
Jej genialny pomysł miał Pit , strasznie się ciesze ,że nareszcie się zaczęło układać i się pogodzili , no ale teraz Edyta się będzie tłumaczyć ale wydaje mi się ,że Piotrek jej wybaczy chłopak zakochany po uszy ^^ słodki rozdział ;)
OdpowiedzUsuńDni do ligi tez odliczam już nie mogę się doczekać ;) Kocham ten kraj za to ,że potrafili zorganizować tą ligę u nas :D
Poniedziałek ciężki , ale w sumie miły gorszy wtorek yh fizyka to zło -,-
Pozdrawiam ;*
Dziękuję. ;>
UsuńFizyka fizyką, chemia to były tortury. ;)
Pozdrawiam. :>
czekam na następny xD
OdpowiedzUsuńJa też odliczam do LŚ miałam jechać ale brak biletu :-[ Potem dowiedziałam sie że kuzyn ma darmówki dla rodziny na mecz w Bydgoszczy ale mi nie dał i jestem na niego zła :-D
OdpowiedzUsuńCzytam rozdział( jak zawsze genialny) i myśle Edyta w ciąży z Markiem a dziś na lekcji j.polskiego wymyśliłam że musiała by być w 3 msc i już by się skapła (raczej) a więc już po stanie zawałowym u mnie :-D
Pozdrawiam J.
Zły kuzyn!
UsuńDziękuję, również pozdrawiam. ;>
Każdy kibic chyba nie może doczekaś się LŚ, a już szczególnie , jeśli ma bilety. ;)
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście to już niedługo, bo czas zleci bardzo szybko.
Rozdział słodki, naprawdę. Pomysł z karteczkami całkiem. Ciekawa jestem tylko, jak Piotrek zareaguje na wyznanie Edyty. ;)
Dziękuję. ;>
UsuńCzekam z niecierpliwością na LŚ. :)
Jakbyś mi normalnie prześwietlała głowę.. -.- W swoim blogu miałam zamiar zastosować pomysł z karteczkami, tylko w inny sposób, nawet rozdział miałam napisany. A tu wchodzę tutaj i to czytam.. Teraz to muszę coś innego wymyślić, żeby nie było, że kopiuję ;)
OdpowiedzUsuńRozdział ciekawy, pozdrawiam :-)
To było całkiem romantyczne :D Na miejscu Edyty strzeliłam bym mu w twarz, że to że udawał swój upadek, a ona się biedna wystraszyła. No i niby się pogodzili, ale wypaplała to o Marku i pewnie znów będą dymy ;/
OdpowiedzUsuń