Epizod LVIII.
Pokiwałam przecząco głową.
- Obiecałaś. – powiedział i dotknął
palcem czubek mojego nosa.
- Nie ma o czym mówić, sama wiem mało. –
westchnęłam i podniosłam głowę z jego kolan.
- Czemu was zostawił?
- Nie do mnie to pytanie. –
powiedziałam. – Mama zaszła w ciążę w bardzo młodym wieku, wystraszył się.
Chciał się uczyć, robić karierę. Rozumiem go.
- Nie masz do niego pretensji? – zapytał
zaskoczony.
- Że mnie zostawił? Skąd. – odparłam. –
Mam do niego pretensje, że zostawił mamę z tym wszystkim.
Kiwnął głową.
- Widziałaś go kiedyś?
- Pojawił się kiedy zaczęłam praktyki.
–uśmiechnęłam się. – Widziałam go dwa, trzy razy.
- Rozmawiałaś z nim?
Przytaknęłam.
- Przeprosił za wszystko, a potem
wykorzystał matkę i znowu zwiał. – roześmiałam się.
Spojrzał na mnie zdezorientowany. Nie
wiem czemu mnie to bawiło, ale nie mogłam przestać się śmiać. Znów to zrobił.
Zostawił nas.
- I od tamtej pory go nie widziałaś?
- Nie. – odpowiedziałam wesoło. – I
bardzo dobrze. Nie chcę go już więcej widzieć.
- Czym on się zajmuje?
Wzruszyłam ramionami.
- Inwestuje, sprzedaje, kupuje. –
powiedziałam obojętnym tonem. – Pakuje się w bagno, moja matka go z niego
wyciąga a on miesiąc później znów robi to samo.
- Nie łatwiej byłoby mu nie pomagać? –
zapytał nieśmiało.
- Wytłumacz to mojej matce. –
westchnęłam. – Ona jest inna. Każdemu musi pomóc, nawet jeśli nie chce.
- Też tak masz. – powiedział.
Zmarszczyłam brwi.
- Nie prawda. Nie pomogłabym Adamowi.
Machnął ręką.
- Wymień jedną osobę, której nie
pomogłaś odkąd się poznaliśmy.
Zamyśliłam się, jednak żadne imię nie
przychodziło mi do głowy. Zrezygnowana westchnęłam i wzięłam łyk soku
pomarańczowego.
- Nie pomogłabyś Adamowi, bo zrobił
krzywdę Natalii, a odwiedziłaś w szpitalu faceta, który cię pobił.
Nawet nie wiesz jakie jesteście podobne. Ty i Natalia.
Wzruszyłam ramionami.
- Wolę być podobna do niej niż do Adama.
Przytulił mnie i pocałował w policzek.
- Chciałbym go poznać. – powiedział
nagle.
Odsunęłam się i spojrzałam na niego
zdziwiona.
- Po co? – zapytałam przyglądając mu się
uważnie.
- Chcę poznać faceta, dzięki któremu mam
ciebie. – stwierdził z uśmiechem.
- Odpada.
- Aneta…
- Nie ma mowy. – powiedziałam. – Ten
facet krzywdzi każdą bliską mi osobę. Nie poznasz go.
- Gdyby nie on nigdy…
- Gdyby nie on moja mama byłaby
szczęśliwa. Zapomnij.
Zrezygnowany oparł się o kanapę.
Wiedziałam, że nie odpuści i wróci do tego tematu.
- Poznałaś moją rodzinę, ja twojej nie.
- Będziesz miał okazję. W czerwcu cała
banda zjeżdża się do Katowic.
- Mogę przyjść? – zapytał wesoło.
- Musisz. – odpowiedziałam. – Sama tam
nie wytrzymam, poza tym Natalia zaprosiła nas już w grudniu.
- Zaprosiła? – zapytał zaskoczony.
- W święta, jak ją odwiedzałam. Wszystko
miało być w kwietniu, ale przesunęli to na czerwiec.
- Będzie tam twój ojciec?
Wywróciłam oczami.
- Wątpię. Nie wiem. Oby nie.
- Za niecały tydzień wielka banda
zjedzie się do nas. – powiedział wesoło.
Pokiwałam twierdząco głową.
- Starzejesz się. – stwierdziłam i
pocałowałam go.
- Jeszcze kilka lat gry i emerytura. –
westchnął.
- Jakie kilka? – zapytałam rozbawiona. –
Do czterdziestki pociągniesz.
- Chciałbym. – wyszczerzył się.
- Wszyscy przyjadą?
- Prawie. Kurek nie dojedzie i nie
wiadomo co z Jaroszami. – powiedział.
- Rany, już za dwa tygodnie Kuba będzie
tatą. – nie wiedzieć czemu, byłam podekscytowana.
- Co jeśli ja nie? – zapytał.
Roześmiałam się.
- Ty na pewno nie zostaniesz ojcem za
dwa tygodnie. – powiedziałam. – Chyba, że o czymś nie wiem.
Pokiwał przecząco głową uśmiechając się.
- Kiedyś na pewno będziesz tatą. –
stwierdziłam wyobrażając sobie Zbyszka opiekującego się niemowlakiem.
Uśmiechnął się, jednak po chwili spoważniał.
- Co jeśli się okaże że nie możemy mieć
dzieci? Że ze mną coś nie tak?
- Bartman, Bartman… - westchnęłam. – Zawsze
widzisz wszystko w czarnych barwach. Po co się martwić na zapas? Równie dobrze
to ze mną może być coś nie tak.
- Masz rację. – stwierdził. – Zmiana tematu.
Trzeba się zabrać za organizacje tych moich nieszczęsnych urodzin.
- Ile alkoholu poszło ostatnim razem?
Spojrzał na mnie jak gdybym powiedziała
coś w innym języku.
- Nie pamiętam. – powiedział drapiąc się
po karku. – O wiele za dużo.
- Trzeba zrobić zapas. – stwierdziłam. –
Cholera, stęskniłam się za tą bandą.
- Oni za tobą też.
Przytuliłam go mocno.
- Ostatnio tyle się dzieje… Przemek,
szpital.
- Dziecko Jaroszów, ślub. – dokończył.
- Jaki ślub? – zapytałam zaskoczona.
- Cholera… - mruknął pod nosem. –
Musiałem coś pokręcić.
- Zibi. – posłałam mu zabójcze
spojrzenie. – Jaki ślub? Kto z kim?
- Obiecałem siedzieć cicho. – skrzywił się.
- Nikomu nie powiem. – wyszczerzyłam się.
Kiwnął głową przecząco.
- Proszę.- szepnęłam mu do ucha i
zaczęłam całować jego szyję.
- To jest nie fair. – powiedział z
uśmiechem.
- Co jest nie fair? – zapytałam odpinając
guziki jego koszuli nie przestając go całować.
- Misiek chce się oświadczyć Zośce.
Przerwałam i spojrzałam na niego szeroko
otwierając oczy.
- Misiek Zośce? Michał Kubiak chce się
oświadczyć mojej Zośce? – zapytałam.
- Zabije mnie, jeśli się dowie, że
wiesz.
- Kubiak oświadcza się Zośce? –zapytałam
ponownie.
Byłam w szoku. Tak szybko?
- Kubiak oświadcza się Zośce. –
powtórzył moje słowa.
________________________________________________________________________
Czwartek już na szczęście za nami. :) Jak minął Wam ten dzień?
Czwartek już na szczęście za nami. :) Jak minął Wam ten dzień?
Teraz dużo jest kobiet, które zachodzą w młodym wieku. Trafny temat. :)
OdpowiedzUsuńGenialny! Nie wiem skąd dziewczyno bierzesz takie pomysły. Z niecierpliwością, czekam na następną notkę. I mam prośbę mogłabyś przeczytać mój blog i mi coś doradzić? Bo ja się za bardzo na takich rzeczach nie znam. Napisz mi komentarz w jednym z rozdziałów co mogłaby zmienić. :
http://siatkowkajestnawetwsercu.blogspot.com/ - to mój blog.
Dziękuję. ;) Pomysły przychodzą same. :>
UsuńJeśli mam być szczera to powiem Ci, że ja również się nie znam na takich rzeczach. :)
Hura!!! Tak czułam :) Domyślam się też, że ZB9 będzie chciał poznać Adama. Jakoś cieszy mnie fakt, że coraz częściej wspominają o dzieciach, nawet jeżeli im do tego daleko. Urodziny Zibiego...to będzie coś. Też się stęskniłam za pozostałymi bohaterami. Jeju...tak się cieszę, że Misiek chce się oświadczyć Zośc :D Nie mogę doczekać się następnego wpisu :)) Pozdrawiam blueberrysmile :>
OdpowiedzUsuńA i co do Twojego pytnia. Hm...nie narzekam. Zmęczona jestem, bo siedziałam wczoraj do późna a wcześnie wstaję. Na szczęście jutrzejszy dzień spędzam z moją kuzynką na zakupach :D A jak Tobie minął czwartek?
UsuńCieszę się, że epizod Ci się podoba. :)
UsuńUdanych zakupów. :>
Obawiałam się tego czwartku, ale minął w miarę szybko. ^^
Świetny :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://jeden-dzien-moze-zmienic-wszystko.blogspot.com/
Dziękuję. :)
UsuńŚwietne ! Czekam z nie cierpliwością na następny epizod . Aa czwartek wyjątkowo szybko i na szczęście spokojnie mi minął a Ci ? ; ))
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńObawiałam się tego dnia, ale nie było tak źle. ;) Ważne, że jest już wieczór. ^^
Ja chce żeby Zośka wyszła za Kubiaka!!!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja jestem pod wrażeniem, wielkim wrażeniem :) nie jest napisane na siłę ani nic. Mas smykałkę - po prostu :) aż się zaśmiałam czytając o "wypaplaniu" o ślubie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
http://na-zawsze-do-konca.blogspot.com/
Dziękuję i również pozdrawiam. :>
UsuńRozdział bardzo przyjemny jak każdy :)
OdpowiedzUsuńA czwartek minął jak zawsze zapracowanie i zmięczenie :) Pozdrawiam
Fajny ten rozdział praktycznie cały czas dialog taka mała odmiana :D
OdpowiedzUsuńHmm...mój dzień minął na lenichowaniu heh ale wyspałam się jak nigdy ;] zdrowieje powoli i to mnie bardzo cieszy bo nie mogę być chora na andrzejki ;]
A Tobie jak minął był aż tak ciężki jak pisałaś?;p
Dziękuję. ;>
UsuńBałam się tego czwartku, ale nie było tak źle. Po trzynastej było już z górki. ^^
Cieszę się, że wracasz do zdrowia. ;)
A jakie plany na jutro? ;]
UsuńMały remont w kuchni i planowanie wyjazdu. :>
UsuńJak się mają Twoje plany na jutro? :)
Raczej nie mam jakichś konkretnych planów wszystko się okaże jutro ;D
UsuńRemont...no u mnie tez by sie przydał tyle że w pokoju ale jakoś się nie moge za to zabrać nie mam motywacji ;p
Też mi jej brakowało - odkładałam ten remont z pół roku. :)
UsuńTaaa...mi się zawsze coś trafi takiego że zapominam o tym a jak już sobie przypomnę to nie mam czasu ;p
UsuńA jak tam dziś wieczór mija?;p
Norma. :)
UsuńWieczór? Bardzo przyjemnie. ;> Właśnie skończyłam szamać sałatkę owocową. Włączyłam sobie płytę zespołu Dire Straits i zamawiam rzeczy, którymi zamierzam obdarować bliskich w święta. ^^
Jak mija Twój wieczór? :)
Zrobiłam sobie ciepła herbatkę i tak sobie siedzę ;p
UsuńZałożyłam właśnie konto na twitterze i powoli rozkminiam o co tam chodzi ;p niby takie popularne a ja pierwszy raz mam z tym kontakt;p facebooka jakoś łatwiej mi było rozminić ;]
Ja jakoś nie mam jeszcze pomysłów na prezenty ale musze się za to zabrać jak najszybciej ;p
Nigdy nie miałam tam konta i chyba nie założę. :) Facebook to co innego, chociaż też na początku nie byłam przekonana. ;>
UsuńJa już mam gotową listę od kilku tygodni. ^^
Tak..jak sobie teraz myślę to ...to chyba był zły pomysł z założeniem tam konta myślałam ze to coś typu facebook ale się pomyliłam ;] no ale ja już tak mam że najpierw robię potem myślę hehe ;p
UsuńZawsze można usunąć. ;) ( chyba :P )
UsuńŚwietny rozdział. :) Już myślałam, że Zibi nie powie o tym, że chce poznać Adama. ;) Zaskoczyłaś mnie końcówką. Ślub Miśka i Zośki. :D Cudownie się zapowiada. ;]
OdpowiedzUsuńCzwartek jakoś szybko mi zleciał. Zakupy, zrobienie prania, później obiadu, chwila drzemki, obejrzenie kolejnych odcinków mojego ulubionego serialu i oczywiście przeczytanie kolejnego epizodu. ;)
Jakieś plany na jutro?? ;D
Pozdrawiam ;)
Dziękuję. ;>
UsuńJaki serial jest Twoim ulubionym? :)
Plany na jutro? Nic konkretnego. Zrobię mały remont w kuchni i zaplanuję kolejny wyjazd. ^^
Pozdrawiam. ;)
Dziękuję ;)
UsuńMój ulubiony serial to "Zaklinaczka Dusz".
A gdzie planujesz wyjazd? ;>
Widziałam kilka odcinków kiedyś. :>
UsuńOd dawna zbieram się żeby pojechać do kilku miejsc, jednak dzieli mnie od nich sporo kilometrów. Chciałabym pojechać do Sobiboru, Oświęcimia i Lublina.
Ja na razie na etapie planowania gdzieś pojechania. :) W ferie może pojadę do Gdańska, na wakacje planuje pojechać do Olsztyna albo do Rzeszowa. :>
UsuńJa zimowy urlop też już trochę zaplanowałam - łyżwy i kino ze znajomymi. ;>
UsuńA co do wakacji to już wszystko jasne - tydzień w Grecji, tydzień w Londynie, tydzień w Berlinie i tydzień w Pobierowie. ^^
Ooo... Miło spędzisz wakacje. :>
UsuńBardzo. :) Wreszcie odwiedzę rodzinę, której nie widziałam kilak lat, także zapowiada się ciekawe lato. :>
Usuń:) A gdzie mieszka twoja rodzina??
UsuńM.in w Londynie i Berlinie - dlatego tam jadę. ;) Odwiedzę też kuzynkę mieszkającą na jednej z greckich wysp. :>
UsuńFajnie masz. :) Ja też mam rodzinę za granicą.
UsuńOwszem. :)
UsuńOo. :> Gdzie mieszkają Twoi krewni?
Wujowie w Stanach (Chicago, Nowy York), chrzestna w Niemczech.
UsuńŚwiatowo. :)
Usuń:> ^^
Usuń:)
Usuńjak zawsze świetnie . czwartek całkiem ok . tylko po treningu nic mi się nie chce , a tym bardziej odrabiać lekcje . ;D
OdpowiedzUsuńa jak u ciebie . ?
Dziękuję. ;>
UsuńPowodzenia przy odrabianiu lekcji. ;)
Czwartek minął mi dość męcząco, ale nie jest źle. Ciesze się, kiedy pomyślę o nadchodzącym weekendzie. ^^
http://www.youtube.com/watch?v=NouWjA2fgp0
OdpowiedzUsuńKocham :*
:)
UsuńRozdział świetny, z resztą jak pozostałe... Nie mogę doczekać się, kiedy ZB9 oświadczy się Anecie... Już myślałam, że to właśnie on planuje zaręczyny... :( Ale z planów Dzika też się mega cieszę.. :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam. :>
UsuńAle sielanka :D Aż się czytać chce :) A ja wykończona po dyskotece andrzejkowej pierwsze co zrobiłam po przyjściu do domu to odpaliłam komputer i na blogaaa !!! ;> Super rozdział, i genialny pomysł z tymi oświadczynami. Będzie gorrrąco ;D Pozdrowionka i do następnego :]
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dyskoteka się udała. :)
UsuńDziękuję, również pozdrawiam. :>
Misiek się oświadcza ♥ mój Misiek! *_* haha :D Świetny odcinek, nie mogę się doczekać na następny ;> A czwartek minął nawet szybko i fajnie ;) Nie licząc tego, że na wf-ie graliśmy w siatkówkę i byłam w drużynie z tymi, którzy mnie ostatnio przezywali (dodam, że byli moimi przyjaciółmi)... Trochę poprzeklinałam, ale nauczyciel nie zwracał na to uwagi. ;D a Tobie jak minął ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNauczyciel nie zwraca uwagi na przeklinanie? To niedobrze. :c
Trochę męcząco, więc cieszę się, że jest już wieczór. ;>
muszę napisać, że ostatnimi czasy jesteś bardzo nieprzewidywalna. co pomyślę, że będzie, to okazuje się, że jest inaczej. eh, czemu mi to robisz? w sumie rób tak dalej. pozdrawiam cieplutko.:)- Lulu
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze, że Was zaskakuję, prawda? :)
UsuńPozdrawiam. :>
no tak prawda i życzę Ci tak, żebyś zawsze nas zaskakiwała!;)- Lulu
Usuńnanananan Kubiak oświadczy się Zośce nananannanana! you made my day :D
OdpowiedzUsuńp,
G nanannanana
Jeeeeeeejku jak ja tęskniłam za tym blogiem! (a nie było mnie raptem 4 dni) Na wstępie przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale miałam zajęty poniedziałek, we wtorek moja babcia miała urodziny więc całe popołudnie spędziłam u niej, a wczoraj byłam na meczu AZS PW - Skra Bełchatów (i jestem niesamowicie niepocieszona wynikiem spotkania :c), więc wróciłam bardzo późno, mimo, że to było u mnie w Wa-wie.
OdpowiedzUsuńCo do historii, komentuję ostatnie 4 rozdziały.. SUPER SPRAWA :) Jesteś niesamowita, 4 fragmenty łyknęłam jak jeden, nie wstając od komputera nawet na chwilkę :) Nie wiem co mnie bardziej ciekawi: jak wypadnie spotkanie rodzinne, opis urodzin Bartmana, czy jak rozwinie się sprawa oświadczyn :)
116644. Fajna liczba :) Tak zerknęłam i stwierdziłam, że muszę ci pogratulować, bo to wg mnie super sukces (szczególnie dla kogoś kto uważa się za kompletnego amatora-bloggera ;) )
Oczywiście jeszcze nie zabrałam się za fragment dla ciebie, bo jestem zalatana, ale coś wyskrobię (pewnie w niedzielę, bo jutro mam korki z hiszpańskiego a w sobotę rano kursy, po południu szykuję z koleżankami prezent na 18 przyjaciółki), obiecuję :P
Jeszcze raz przepraszam, wysyłam moc buziaków,
Malin. <3
Wynik meczu był zaskakujący, fakt. :>
UsuńCieszę się, że epizody Ci się podobały. :)
Dziękuję. Jestem kompletną amatorką, dlatego cały czas jestem w szoku zerkając na liczbę wyświetleń. ^^
Czekam na ten fragment, pozdrawiam ciepło. ;>
W końcu zaczyna się dobrze dziać. Co to będzie za ślub! A wesele! Pewnie siatkarze zabalują nieco :D A tu jeszcze urodziny Zbyszka po drodze i narodziny małego rudzielca :)
OdpowiedzUsuńNareszcie wszystko zaczyna się układać :)
i znów spóźniona..
OdpowiedzUsuńPrzy fragmencie o ślubie, myślałam, że chodzi o ślub Anety i Zbyszka.
Już się nie mogę doczekać oświadczyn :D:D
A co do czwartku, to minął ni tak jak chciałam. Od rana boli mnie głowa, przez to pewnie zawaliłam sprawdzian z chemii i jutrzejszą kartkówkę z matmy, sprawdzian z angielskiego i odpowiedź z niemieckiego też pewnie zawalę.. Eh.. :/
Pozdrawiam :D :*
Ps. Nie wiem czemu tak się rozpisuję, co u mnie, ale czuję taką potrzebę.
Dasz radę, na pewno sobie poradzisz. :)
UsuńPozdrawiam. ;>
Cieszę się, że tak się rozpisujesz. ^^
Oj wątpię.. jak wróciłam do domu to od razu zasnęłam, później oglądałam seriale i powtórkę meczu. Pracy domowej nie odrobiłam, nie przejrzałam żadnych notatek, mam nadzieję, że jutro rano będę się czuła tragicznie i mama pozwoli mi zostać w domu.
OdpowiedzUsuńNaprawdę, myślałam, że masz dość czegoś takiego. Naprawdę miło mi, jedna osoba, która w miarę słucha/czyta tego co mam do powiedzenia.
W takim razie się nie dziwię - to chyba oczywiste, że jeśli się nie nauczysz to sprawdzian kiepsko Ci pójdzie.
UsuńSkądże. ;) Bardzo lubię rozmawiać z czytelnikami. :>
No i chyba jednak jutro zostanę w domu. Jeszcze moje życie jest zagrożone, to już na 100% nie chcę iść do szkoły.
UsuńO, czytelnikom jest bardzoo miło, jak odpisujesz :D :*
Każdy potrzebuje czasem zrobić sobie mały urlop. ;)
UsuńA ja nie lubię, al muszę..
UsuńNie lubisz zrobić sobie czasem wolnego dnia, takiego tylko dla siebie? :)
UsuńJeśli leżenie i patrzenie w sufit jest taki dniem to tak, lubię. Na inne rozrywki nie mam czasu.
Usuńdobranoc :* :D
Każdy spędza wolny czas tak jak lubi, prawda? :)
UsuńDobranoc. :>
Kubiak oswiadzcza sie Zosce????!!!!!! ouuuuu jestem podekscytowana! :P Nie wytrzymam dodaj,nastepny rozdzial!!!! <3 A ja jestem gotowa na weekned 100% :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Jeden epizod - jeden dzień. :)
UsuńNa weekend to ja zawsze jestem gotowa! ^^
Pozdrawiam. :>
hahaahha dobry pomysł z oświadczynami! Oby się nie wygadała Zośce! :P pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam. :>
UsuńBardzo fajny rozdział.Pomysł genialny i mam nadzieję że szybko pojaw się nowa notka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Epizod pojawi się między 18 a 19. ;>
UsuńPozdrawiam! ;)
Jeśli czytasz, zapraszam na nowy http://beenoughopowiadanie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDzięki za informację i link. :)
UsuńPewnie nie jestem pierwszą osobą ,która ci to napiszę, ale masz wielkie talent do pisania ;) Ubóstwiam opowiadanie, aż tylko oczekuję na nowy rozdział od mniej więcej 17.30 :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie, chociaż mojemu dużo brakuję do ciebie :>>> http://dreamead-a-dream.blogspot.com/
Dziękuję Ci bardzo. :>
UsuńPozdrawiam również, dziękuję za link. ;)
Super rozdział i w ogóle blog. Bardzo dobrze piszesz ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:)
http://siatkarskieopowiadanie.blogspot.com/
Dziękuję. ;)
Usuń