środa, 14 listopada 2012

XLIV


Epizod XLIII.


- Która godzina? – jęknęłam widząc Karola skaczącego po łóżku.

Zbyszek dopiero się ocknął. Od razu rzucił się na chłopca. Było kilka minut po godzinie szóstej. Przetarłam  oczy i głośno ziewnęłam. Założyłam za dużą o kilka rozmiarów bluzę i poszłam do kuchni zrobić śniadanie Karolowi.

- Płatki? – skrzywił się widząc karton mleka i miskę.

- Nie marudź. – uśmiechnęłam się lekko i poszłam do sypialni.

Bartman nie zamierzał wstać przed ósmą. Rozłożył  się na łóżku i ponownie zasnął. Wróciłam do Karola i usiadłam naprzeciwko nie go.

- Nie jesz? – zapytał pochłaniając swój posiłek.

Wzruszyłam ramionami i wzięłam garść płatków z pudełka. Kiedy chłopak szykował się do wyjścia usłyszałam głośne trzaskanie w drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam je. Na korytarzu stała kobieta, która nerwowo się rozglądała.

- Przepraszam, nie wie pani gdzie mieszka Zbigniew Bartman, ten siatkarz? – zapytała.

Zaśmiałam się.

-Nie pamiętasz mnie, prawda? – powiedziałam z uśmiechem.

Kobieta otworzyła szeroko oczy.

- Aneta. – powiedziała przypominając sobie mnie i wparowała do mieszkania. – Gdzie moje dziecko?

Byłam zdziwiona, że przyjechała po Karola. Mieliśmy opiekować się nim do środy, a był dopiero wtorek.

- Karol! Zbyszek! – wrzasnęła stojąc przy wejściu.

Chłopiec pojawił się niemal od razu.

- Pójdę po niego. – uśmiechnęłam się lekko i ruszyłam w kierunku sypialni.

Nawet nie drgnął. Wyglądał tak uroczo, że nie miałam najmniejszej ochoty go budzić.

- Zibi. – szepnęłam szturchając jego ramię.

Zero reakcji.

- Zbyszek. – szarpnęłam go mocniej.

Ocknął się. Uśmiechnął się i spojrzał na mnie tymi pięknymi, dużymi, zielonymi oczami.

- Martyna przyjechała. – powiedziałam cicho. – Wstawaj.

Zdziwiony wstał i wyszedł z sypialni.

- Kpisz sobie człowieku? – usłyszałam krzyk matki Karola. – Co on tu robi?

Zbyszek wyjaśnił jej wszystko, od przyjazdu Szymona po dzisiejszy poranek. Martyna cały czas się wydzierała. Byłam pewna, że jej nie polubię.

- Dopiero teraz zauważyłaś, że go nie ma? – zapytałam kiedy się uspokoiła. – Karol jest u nas od wczoraj a Ty zorientowałaś się dopiero dzisiaj?

- Nie wiem jak Ty, ale ja pracuję. – warknęła mierząc mnie wzrokiem.  – Karol, ubieraj się.

Chłopiec posłusznie zaczął zbierać swoje rzeczy i szykować się do  wyjścia. Kręciłam z niedowierzaniem głową. Nie wierzyłam, że Szymon nic nie powiedział swojej żonie. Kiedy Karol się ubrał Martyna wyszła razem z nim nawet się nie żegnając.

- Nie ma sprawy, nie dziękuj. – westchnęłam po zamknięciu drzwi.

Bartman zaśmiał się pod nosem i zadzwonił do Szymona. Mimo dobrego humoru ZB9 zaczął z nim dyskutować.

- Ale Ty mnie nie stawiaj w takiej sytuacji. – powiedział zirytowany Zbyszek. – Trzeba było jej chociaż powiedzieć, to jego matka w końcu.

Kiedy Zibi rozmawiał ja posprzątałam resztki śniadania Karola i zajęłam się naszym.

- Co za człowiek… - westchnął głośno i odłożył telefon.

- Czyli koniec bawienia  się w opiekunki? – zaśmiałam się robiąc rogaliki na śniadanie.

- Na to wygląda. – przytulił mnie i zabrał trochę surowego ciasta chichocząc.

- Czasami mam wrażenie, że jestem opiekunką na pełen etat. – powiedziałam widząc minę Zbyszka.

- Dobrze Ci idzie. – stwierdził i pocałował mnie w policzek.

- Z dzieckiem czy z tobą? – zaśmiałam się i zabrałam za rozwałkowywanie ciasta.

- I ze mną i z dzieckiem.  – wyszczerzył się i poszedł ubrać.

Po kilkunastu minutach w piekarniku rogaliki były gotowe do spożycia. Pochłonęliśmy całą blachę, mimo, że była to porcja na kilka osób.

- Chciałem go zabrać dzisiaj na trening. – westchnął wstając od stołu.

- Ukradnij go z przedszkola. – zachichotałam i zabrałam się za sprzątanie.






O dziewiątej Bartman był na treningu, a ja poszłam w końcu na uczelnie. Dostałam sporo notatek od znajomej, postanowiłam je od razu skserować. Nie było mnie dość długo, więc miałam mnóstwo zaległości. Ostatnie wykłady były tak nudne, że tuż po dwunastej opuściłam 
budynek. Obiecywałam sobie, że przestanę opuszczać zajęcia ale to było silniejsze ode mnie. Kiedy kupowałam duży kubek kawy mój telefon zadzwonił.

- Wpadniesz na trening? – zapytał.

Właściwie byłam w pobliżu.

- Będę za piętnaście  minut. – powiedziałam z uśmiechem i ruszyłam w stronę hali sportowej.

Z wejściem nie miałam problemu, co było miłym zaskoczeniem. Pamiętam, jak w Spodku prawie zawsze musiałam machać identyfikatorem przez twarzą ochroniarza, nawet po kilku miesiącach pracy. Po wejściu do budynku ruszyłam w stronę sali. Już ze sporej odległości było słychać krzyki i charakterystyczny odgłos odbijania piłki o boisko. Weszłam na salę. Nie zdążyłam nawet dobrze się rozejrzeć, kiedy podbiegł do mnie Karol. Wzięłam go za rękę i ruszyłam w stronę trybun. Siatkarze dawali z siebie wszystko, widać było, że długo trenują. Pot lał się z nimi strumieniami, trener jednak nie odpuszczał. Dopiero po dwudziestu minutach zawodnicy mieli chwilę przerwy. Zbyszek od razu do mnie podbiegł.

- Jak zajęcia? – zapytał obejmując mnie i całując.

- Ona się zaraz udusi, puść ją. – zaśmiał się Nowakowski.

No cóż, banda sportowców po intensywnym wysiłku nie pachnie jak bukiet róż.

- Co on tu robi? – zapytałam szeptem patrząc na chłopca.

- Porwałem go. – wyszczerzył się.

Karol podbiegł do nas i przytulił się.

- Jaka rodzinka. – zaśmiał się Ignaczak. – Uroczo.

Zmierzyłam go wzrokiem i pokazałam mu język.

- To Twoje?

- Pewnie, zaszłam jako czternastka. – wywróciłam oczami i wzięłam łyk wody z butelki Zbyszka.

- Zbychu, niepodobny do Ciebie. – stwierdził Wojtek.

- Podobny do listonosza. – wyszczerzył się Piter.

Bartman zaśmiał się i zaczął gonić Nowakowskiego. Przed chwilą ledwo powłóczyli nogami, teraz biegają jak opętani. Tuż po treningu, kiedy wróciliśmy do domu Bartman zadzwonił do Martyny. Jak łatwo się domyśleć – była wściekła. Odebrała chłopca z naszego mieszkania godzinę później i zostawiła nas samych.

 - To był głupi pomysł. – zaśmiałam się kiedy skończyliśmy jeść kolację.  – Już więcej nam go nie przywiozą.

Zbyszek wzruszył ramionami i zachichotał. Dawno nie mieliśmy chwili dla siebie – zawsze coś nam wypadało. Jak nie bal, to jakiś zlot rodzinny. Jak nie zlot rodzinny to opieka nad dzieckiem.

- A Ty co? –zapytał kiedy przytuliłam się do niego.

- Stęskniłam się. – wyszczerzyłam się i go pocałowałam.

ZB9 od razu zrozumiał o co mi chodzi. Ujął moją twarz w dłonie i delikatnie mnie pocałował. Zniecierpliwiona zerwałam z niego bluzkę i błądziłam rękoma po jego klatce piersiowej. Przerwał nam dźwięk dzwonka.

- Chyba sobie żartują. – powiedziałam zirytowana odrywając się od niego.

Podeszłam do drzwi i szybko je otwarłam szarpiąc klamkę.

- Słucham? – powiedziałam ostrym tonem.

Za drzwiami stał jakiś chłopak w niebieskiej bluzie z paczką. Był wyraźnie przestraszony. Rozpoznałam logo firmy kurierskiej na jego bluzie.

- Dziękuję. – wyszczerzyłam się i zabrałam paczkę.

Podpisałam jakiś świstek i trzasnęłam drzwiami. Rzuciłam dostarczony pakunek na komodę i wróciłam do Zbyszka, który siedział na kanapie. Ponownie  go pocałowałam mierzwiąc jego włosy. Przyciągnął mnie do siebie i posadził mnie na swoich kolanach. Usiadłam przodem do niego i zdjęłam swój T-shirt. Poczułam ręce Zibiego na moich udach, które wolno przesuwały się ku górze. Zaczęłam całować jego szyję i obojczyki.

- Nie wierzę. – powiedziałam głośno słysząc dźwięk telefonu.

- Igła. – rzucił spoglądając na ekran.

Uniosłam brwi i przyjrzałam mu się uważnie.

- Może poczekać. – wyszczerzył się i odrzucił połączenie.

- Dobry wybór. – zaśmiałam się.

Pocałował mnie i zrzucił ze swoich kolan tak, że opierałam się o bok kanapy. Przyciągnęłam go do siebie i objęłam w pasie nogami. Barman szybkim ruchem ręki pozbył się górnej części mojej bielizny. Wbił się w moje usta, czułam jego język na swoim podniebieniu. Ujęłam jego twarz w dłonie i całkowicie się zaangażowałam. Po raz kolejny przerwał nam telefon.

- Cholera… - westchnął Zibi i wyłączył komórkę.

- Może to coś ważnego? – zapytałam drapiąc go po karku.

Ignaczak rzadko dobijał się do ludzi, zwłaszcza wieczorem.

- Dzisiaj nie ma nic ważniejszego. -  uśmiechnął się i odłożył telefon.

Pocałowałam go  i zaczęłam zdejmować jego spodnie.

 ________________________________________________________________________

Jak wrażenia po wczorajszym odcinku Kuby W. ? :) Gotowi na mecz? 

Kiedy marzenia stają się rzeczywistością.

58 komentarzy:

  1. Piszesz Zaj**iste opowiadanie, uzależniam się od tego bloga :D:D Kubę W. oglądałam :) Jak ja bym chciała być na widowni i złapać tą piłkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ;) Ja tam się cieszę, że mogłam to oglądać z kanapy przykryta kocem. ;>

      Usuń
    2. to opowiadanie jest zaje***te. Juz nie moge sie doczekac kolejnego. Trzymaj tak dalej

      Usuń
  2. Gotowe i to baaardzo :D Szkoda że Kurek nie gra, wszyscy nastawiali się na starcie Kypka z byłym zespołem... A co do odcinka to całkiem nieźle Kuba dobrał swoich gości ^^
    A rozdział porywający :) Chciałam sobie zrobić niespodziankę i na jutro zostawić 2 rozdziały, ale nie wytrzymałam xD Za dobre piszesz to opowiadanie :D Pozdrowionka ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam na myśli mecz Polska- Urugwaj, ale na siatkówkę też zerkam. Za dużo meczów jak na jeden dzień. ;)

      Dziękuję, również pozdrawiam. ;>

      Usuń
  3. Marzyłam o tej piłce <3 Szkoda, że nie było mnie na widowni :C W TAKIM MOMENCIE PRZERYWAĆ ?? Kobieto nie rób mi tego :C

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się z pierwszym komentarzem: "uzależniam się od tego bloga"! Wojewódzkiego oglądałam, nie było innej możliwości :D myślałam, że będzie "sztywno", ale jak Zbychu zacznie gadać... i to fajnie gadać, aż miło :) pośmiałam się zdrowo - a najlepsza była anegdota o podpisaniu się na biuście, mydełko też było ciekawe; i stwierdziłam, że Peja to nawet spoko koleś :) w 2009 Kurek, Jarosz, Gacek; 2012 - Bartman... czekam kto będzie za trzy lata :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;)

      Bartman idealnie pasował do tego programu. Prawie cały czas się uśmiechał, wygląda na naprawdę pozytywnie nastawionego do życia człowieka. ;>

      Fakt, mądrze facet mówił. No i niedługo ojcem zostanie, szok. :)

      Ja chcę Ruciaka na tej kanapie. ;>

      Usuń
  5. Heh nie wyspałam się ale obejrzałam do końca i nie żałuje nieźle się uśmiałam :D Chciałabym zobaczyć u Kuby Igłę i Gumę to by było coś :)

    Dziś oglądam mecz Skry z Dynamo a jutro muszę wstać o 4.45 więc też się nie wyśpię ale co mi tam :D heh
    A Ty jak tam wrażenia po programie ? i jak tam dzień
    minął ?:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątpię, żeby Zagumny zgodził się na występ w takim programie. :)

      Pozytywnie. Zbyszek tam jak najbardziej pasował, z przyjemnością obejrzałam odcinek do końca. ;>

      Ja czekam na mecz z Urugwajem, na siatkę też oczywiście spojrzę. ;)

      Dzień? Hm... rano rozwiązywałam zadania z testu gimnazjalnego, które przesłała mi kuzynka. Pomogłam napisać kilku osobom wysyłając im odpowiedzi. Trochę nie fair, no ale cóż... Dawno temu i nie prawda. ;>

      Resztę dnia spędziłam w bibliotece i kawiarni z przyjacielem. Jak Twój dzień? :)

      Usuń
    2. Heh w gimnazjum do którego chodziłam jeszcze nie pisali egzaminów próbnych ale jak bedzie trzeba to też pomoge a coo heheh :P

      A mój dzień minął nawet nie najgorzej lekcje w miare luźne po lekcjach posiedziałam trochę u siostry na treningu ale aż mnie kociło żeby pograć :D Po powrocie do domu zrobiłam notatki o miejscach po których będę jutro oprowadzać w Warszawie i tak sobie siedzę oglądałam przed chwilą mecz Resovi tzn końcówkę nie za ciekawie ostatnio u nich ;/ i teraz czekam na mecz siatkówki w przerwach będę zaglądać na piłkę nożną :D

      Usuń
    3. W Poznaniu pisali. Sprytną mam kuzynkę, nie ma co. ;) XXI wiek i żeby zdać egzamin wystarczy mieć przy sobie telefon. ;>

      Mieszkasz w Warszawie? :) Wybieram się niedługo do stolicy. ;> 3:0- bywało lepiej, kryzys lekki mają ale dadzą radę i następnym razem będzie o niebo lepiej. :)

      Ja mam transmisję nogi na dużym ekranie, a siatkówkę włączam na laptopie. ;)

      Usuń
    4. nie mieszkam w Warszawie tylko jade na wycieczkę z klasą i innymi ze szkoły a że jestem w klasie turystycznej to nie wynajmujemy przewodnika tylko ja z moja klasa bedziemy oprowadzac w ramach takie przygotowania do egzaminu zawodowego i przyszlej pracy w tym zawodzie ;>

      Usuń
    5. Myślałam, że zamieszkujesz stolicę. ;)

      Co konkretnie zamierzacie zwiedzać? ;>

      Usuń
    6. Nie nie ja mieszkam w okolicach Radomia ;>
      Łazienki, Wilanów itp itd :D sporo tego a wracamy prawdopodobnie po 21 ;] i niestety dopiero jutro przeczytam kolejny rozdział ;/ a cierpliwa to ja nie jestem heh :D

      Usuń
    7. Radomia? Cholera, od dwóch lat tam się wybieram i nie mogę dojechać. Mieszka tam moja dobra znajoma, Asia. ;)

      Pozostaje mi tylko życzyć udanej wycieczki. ;>

      Usuń
    8. Widzisz w końcu kiedyś musisz się wybrać bo się jeszcze koleżanka obrazi ;)

      A dziękuję Tobie również udanego dnia życzę ;>
      No i oczywiście dziś dużo emocji przed tv :D

      Usuń
    9. Koniecznie. ;)

      Dzięki, wzajemnie. ;>

      Usuń
  6. Pobudziłaś moją wyobraźnie, wiesz? ;)
    Świetny epizod :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, że osiągnęłam sukces. ;)

      Dziękuję. ;>

      Usuń
  7. Super!;) Kocham twoje opowiadanie!!;* ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. oo, fajnie, że już jest! :)

    jak tam wrażenia po Kubie? Moim zdaniem idealnie wpasował się w odcinek :) A tą bluzę to chętnie bym mu wzięła :D I szukam ostro odcinka z siatkarzami z 2009 roku, bo niestety wtedy miałam okres zakuwania do testów próbnych i końcowych, i po dwudziestej drugiej wysiadałam :D

    Jak minęła ci środa? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrażenia bardzo dobre, Zbigniew Bartman pasuje do takich programów, widać, że świetnie się dogaduje z Wojewódzkim. ;>

      Bluza rzeczywiście fajna. :) Pamiętam odcinek z siatkarzami, ale niestety nie mam pojęcia gdzie można go znaleźć. ;<

      Środa? Bardzo dobrze. Pomogłam gimnazjalistom w teście, a później posiedziałam w bibliotece. No i byłam w kawiarni z przyjacielem. ;) A jak Twój dzień? ;>

      Usuń
    2. Odcinek był na youtube'ie, ale usunął TVN S.A. :/ Niestety, nie ma obejrzeć, jak już, to na chomikuj. ;)

      Usuń
    3. http://chomikuj.pl/enxlol/Seriale/Kuba+Wojew*c3*b3dzki/Kuba.Wojewodzki+-+Polscy+siatkarze+Michal+Witkowski,295676088.rmvb

      tu masz co prawda tylko początek tego odcinka ale zawsze cos :]

      Usuń
    4. Odcinek mozesz zobaczyc na youtube. Ja go dizs znowu widzialam i dzialal normalnie ;)

      Usuń
    5. O. ;) Dziękuję wszystkim za pomoc w odnalezieniu odcinka, mam nadzieję, że zet. go obejrzy. ;>

      Usuń
  9. rozdział jak zawsze świetny . ; ) a na mecz oczywiście , że gotowa . ; ) szczerze to zadowoli mnie remis . :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;)

      Dla mnie remis to porażka. Wiem, że nasza reprezentacja nie jest zachwycająca, ale tak czy tak liczę na zwycięstwo. ;>

      Usuń
  10. ciekawi mnie co to za przesyłka i czemu Igła tak się dobija..
    Nawet ciekawe było, pomijając arogancję i chamstwo Kuby...
    Jeśli to czytasz to zapraszam na nowy http://beenoughopowiadanie.blogspot.com/
    pozdrawiam :* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chamstwo Kuby? Hm... Wojewódzki zawsze pajacuje w programie, taka jego rola, ale uważam, że był przyjaźnie nastawiony co do Bartmana - dogadywali się. ;)

      Również pozdrawiam. ;>

      Usuń
  11. Uzależniłam się od twojego blog :) Codziennie czekam na kolejny epizod :) a co do Wojewódzkiego to nie dałam rady obejrzeć (sprawdziany 2 w ciągu dnia) ;/ a środa na mega zdenerwowaniu nie dość, że z histy nam przełożył sprawdzian, facetka od bioli do nas z pretensjami, że ściągamy (pewnie okresu dostała) to jeszcze do tego chciałam wydrukować referat i drukarka mi wciągnęła kartkę i nie chce mi jej oddać ani w jedną stronę ani w drugą. Po prostu jakaś masakra. ;/

    A wam jak mineła środa?

    Pozdrawiam z Mazowieckiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;)

      Oj, widzę, że masz masę roboty. ;c Jeśli zależy Ci na odcinku, to można obejrzeć go online na stronie Kuby, lub w piątek na TVN. ;>

      Mi środa minęła szybko i przyjemnie.

      Również pozdrawiam, z Wielkopolskiego! ;>

      Usuń
  12. Wiem mam zamiar obejrzeć powtórkę w piątek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ughh, dosłownie codziennie wchodzę na 3 min na komputer żeby przeczytać nowy rozdział. Tak bardzo jestem zabiegana, ale nie potrafię sobie odmówić tej chwili przyjemności! :) Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień minie szybko i w miarę możliwości przyjemnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze. ;>

      Również mam taką nadzieję, pozdrawiam. ;)

      Usuń
  14. świetny był odcinek Kuby, chyba jeden z najlepszych :) Zbyszka nie można niczym zagiąć ;) potrafi odpowiedzieć, powiedziałabym nawet, że to mistrz ciętej riposty w gronie siatkarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam tylko kilkanaście, więc nie mi to oceniać. ;)

      Dokładnie. Widać, że zaskoczył Kubę. Opanowany, nie do zgięcia. ;>

      Usuń
  15. Kolejny rozdział genialny!
    A co do wczorajszego odcinka na prawdę niezły ;) Było od razu widać, że Zbyszek dał sobie radę z Kubą a momentami nawet się z niego naśmiewał :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział :)
    niech się kłócą :D

    Hiena

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie pikantne opowiadania xdd Świetne zaiste ^^
    Czekam do jutra :)
    A mecz.. hmm. No cóż. Przegraliśmy ale przynajmniej nie do 0 :D
    Pozdrawiam ^ ^

    B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;) 3:1, zawiodłam się na nich...

      Również pozdrawiam. ;>

      Usuń
  18. Fajny odcinek, ciekawi mnie czemu Igła tak się dobijał:)
    A tak na marginesie to Zibi ma zielone oczęta nie brązowe:P
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)

      Dziękuję, już poprawione. Nie zwróciłam uwagi, na niektórych zdjęciach wyglądają na brązowe. ;>

      Pozdrawiam również. ;3

      Usuń
  19. Rozdzial jest przecudowny!! Naprawde podziwiam Twoj talent!! :) Zaczelam czytac Twoj blog dopiero wczoraj, jak zobaczylam na fb, no i kolezanki mi poradzily! :) Ja sobie sama moge wyobrazic te wszystkie rzeczy w prawdziwym swiecie! Hehe, niie no superr!:p
    Juz nie moge sie doczekac jutra, pozdrawiam z Kanady! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)

      Podziękuj ode mnie swoim koleżankom. ;>

      Ooo. :) Mieszkasz tam na stałe?

      Usuń
    2. Nie ma za co! :) I podziekuje, hehe..:)
      Mieszka w Kanadzie dopiero od 3 lat.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Kanada kojarzy mi się z Robin Scherbatsky :)

      Usuń
  20. Nadrabiam więc tu krótko :) Pod następnym się napocę nad relacją z meczu :P
    Ale Cię wzięło na te rogaliki, aż mam ochotę! Ale nie zgadniesz co.. moja siostra dziś znów zrobiła babeczki <3
    Ciekawe co wymyśliłaś, dlaczego Igła dzwonił i co jest w paczce. Ale ogromnie się cieszę, że nie muszę czekać tylko załaduję następny rozdział i będę wiedziała :P
    Zdjęcie paznokci już wysłałam.
    Malin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz bardzo fajną siostrę! ;) Moja unika kuchni jak ognia, chyba, że jedzenie jest gotowe. ;>

      Dziękuję za zdjęcie, na e-mail oczywiście odpisałam. :)

      Pozdrawiam. ;>

      Usuń
  21. Opowiadania zajebiste :):D Uwielbiam je !!
    Odcinek Kuby W. był faaajny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Fakt, odcinek był bardzo fajny. :)

      Usuń