piątek, 30 listopada 2012

LX


Epizod LIX.





- Dlaczego? – zapytałam głupio.

- Nie wiesz po co mężczyzna oświadcza się kobiecie? – odpowiedział pytaniem uśmiechając się.

- Przecież są ze sobą dopiero od pół roku.

Bartman wzruszył ramionami.

- Myślisz, że to dobry pomysł? – zapytałam.

- To mój najlepszy przyjaciel. Jeśli on jest szczęśliwy, to ja też a Zośka go uszczęśliwia, więc... czemu nie?

Kiwnęłam głową. Cały czas byłam w szoku. Po co się tak spieszyli?

- Myślisz, że przyjmie oświadczyny?

Prychnęłam.

- Na pewno. – odpowiedziałam. – Zośka zawsze pochopnie podejmuje decyzje, nie zastanawia się. Działa, kieruje się bardziej instynktem niż rozumem.

- Nie chcesz, żeby wyszła za Michała? – zapytał zaskoczony.

- Chcę. Widzę, że jest szczęśliwa. – stwierdziłam. – Po prostu nie chcę, żeby później czegoś żałowała. Kiedy chce się oświadczyć?

- Nie mam pojęcia. Wiem, że ma pierścionek. – powiedział. – Błagam, nie mów nikomu.

Pokiwałam twierdząco głową.

- Być może to będzie jeden z najszczęśliwszych dni w jej życiu, nie chcę tego popsuć.

- Pasują do siebie. – stwierdził. – Kubiak też najpierw robi, potem myśli. W sporcie to się przydaje, ale w życiu… Pożyjemy, zobaczymy.






Tydzień minął bardzo szybko. Ze względu na święta na początku maja mieliśmy mnóstwo wolnego. Piątek spędziliśmy na działce kupionej przez Zbyszka. To miejsce jest naprawdę cudowne. W sobotę, czwartego maja przyjechać miała do nas cała ekipa siatkarzy. Cieszyłam się, że ich zobaczę. Większość z nich widziałam ostatnio pierwszego stycznia w domu Łukasza. Tęskniłam za swoimi praktykami, widywałam ich wtedy tak często… Bartman nieraz namawiał mnie na ubieganie się o posadę asystenta Doktora Maronia – wiedziałam jednak, że nawet jeśli Wiesiek chciałby mnie przyjąć nie mógłby tego zrobić – nie miałam wykształcenia, byłam dopiero na pierwszym roku studiów. Jedyne na co mogłam liczyć to staż – a to wiązałoby się z powrotem do Katowic i zerowymi zarobkami. Nie chciałam żyć na koszt Zbyszka i Resovii, więc dużo pracowałam na swoje utrzymanie. Byłam z siebie zadowolona, kiedy wprowadzałam się tutaj w październiku myślałam, że będzie gorzej. Nie przewidziałam sąsiada-zboczeńca ani rozstania się  z Zibim, ale cieszyłam się, że wszystko powoli wracało do normy. No prawie – Kubiak potrafił zaskakiwać. Odkąd dowiedziałam się o tych oświadczynach byłam cholernie ciekawa, czy pierścionek jest już na palcu Zośki. Czekałam na telefon, wiadomość – cokolwiek. Cisza. Całą sobotę razem ze Zbyszkiem zajmowaliśmy się przygotowaniem jedzenia i picia. Przed dziesiątą zadzwonił do nas Kuba Jarosz. Okazało się, że jednak do nas przyjadą. Ucieszyłam się i ruszyłam uzupełnić zapasy soków i wody. Po siedemnastej wszystko było gotowe. Wzięłam prysznic, przebrałam się i poszłam do sypialni. Zaścieliłam łóżko, wzięłam książkę i zaczęłam ją czytać. Kilka minut przed osiemnastą przyjechali pierwsi goście. Był to Krzysiek z żoną i Piotrek – mieszkali najbliżej nas.  W przeciągu kilkunastu minut całe mieszkanie wypełniło się siatkarzami.

- Marcin! – krzyknęłam wesoło widząc kapitana naszej reprezentacji.

Mocno go przytuliłam. Stałam na palcach, mimo to Możdżonek musiał się schylić. Witałam się z każdym kogo spotkałam, to było niesamowite. Tak bardzo się za nimi stęskniłam…

- Słyszałem o wypadku. Wszystko w porządku? – zapytał Łukasz

- To było straszne. Kiedy się dowiedzieliśmy… Szok. – westchnęła jego żona.

- Jest okej. – uśmiechnęłam się szeroko. – Zibi zawsze wszystko wyolbrzymia.

-O wilku mowa. – wyszczerzył się Żygadło, kiedy Bartman do nas podszedł.

- Zośka i Misiek przyjechali. – szepnął mi do ucha i zaczął rozmawiać z Łukaszem.

Przeprosiłam ich i ruszyłam do drzwi.

- Zocha! – rzuciłam się na nią i mocno ją przytuliłam.

- A ja? – Misiek właśnie zdejmował kurtkę.

- Najlepsze na koniec. – zaśmiałam się i również go przytuliłam.

Kazałam im się rozgościć i wróciłam do Zibiego.

- Ma pierścionek? – zapytał szeptem.

- Nie wiem, przecież nie chwycę jej za rękę. – rzuciłam  ironicznie.

- Chyba jednak ma. – powiedział słabym głosem i wskazał palcem Zosię.

Właśnie zabierała ze stołu butelkę piwa.

- Śliczny. – uśmiechnęłam się widząc pierścionek.

- Idę do Miśka. – wyszczerzył się i ruszył w kierunku swojego przyjaciela.

Zerknęłam jeszcze raz na dłoń Zośki i pokręciłam z niedowierzaniem głową. Nalałam sobie soku pomarańczowego i podeszłam do żony Kuby.

- Jak tam? – zapytałam.

- Świetnie. – powiedziała głaszcząc swój brzuch. – Jeszcze tydzień.

- Boisz się?

Pokiwała twierdząco głową. Porozmawiałam z nią chwilę dopytując o wszystkie szczegóły.

- Ja nie piję z wiadomych powodów, a Ty? – zapytała.

- Można powiedzieć, że się solidaryzuję. – powiedziałam z uśmiechem.

- Nie planujecie ze Zbyszkiem czegoś większego?

Spojrzałam na nią zdezorientowana nie wiedząc o co jej chodzi.

- No wiesz… - zaczerwieniła się. – Ślub, dzieci?

Kiwnęłam głową.

- Nic konkretnego. – uśmiechnęłam się.

Rozmowę przerwały nam wrzaski zawodników, którzy usiłowali odśpiewać kultowe „Sto lat”. Po wyjęczeniu przez nich tekstów piosenki rozległy się brawa. Dostali piękny aplauz. Zbyszek podziękował wszystkim za przybycie i życzył im miłej zabawy.

- Oświadczył się, oświadczył się. – powiedział wesoło podchodząc do mnie.

- Dlaczego mi nie powie? – zapytałam się zerkając na Zosię.

Wzruszył ramionami i objął mnie ręką.

- Przepraszam! – wrzasnął.

Każdy obecny  na sali na nas spojrzał.

- Mamy jedną ważną wiadomość. Oddaję głos Miśkowi. – wyszczerzył się.

Zośka zachichotała, Kubiak spojrzał z politowaniem na Zbyszka. Wszyscy zgromadzeni przenieśli wzrok na parę stojącą na środku salonu.

- Michał, streszczaj się no. – powiedział zirytowany Zagumny po kilku minutach ciszy.

Zosia uniosła wysoko dłoń z pierścionkiem dzięki czemu Misiek mógł darować sobie przemowę. Wszyscy byli równie zszokowani co ja, jednak od razu ruszyli składać życzenia.

- Kiedy miałaś zamiar się przyznać? – zapytałam przytulając ją.

- Oszczędź mi kazania, błagam. – wyszczerzyła się.

- Twoje życie, twoje decyzje. – powiedziałam i cmoknęłam ją w policzek. – Szczęścia.

Kolejna osoba podeszła gratulować Zosi, więc odsunęłam  się i podeszłam do Michała, którego obskoczyli wszyscy siatkarze.

- Opuszczasz grono kawalerów, jak możesz! – zaśmiał się Nowakowski.

- To przez nią. – wyszczerzył się Misiek i wskazał na Zosię.

- Gratulacje. – mocno go przytuliłam. – Dbaj o nią, dobra?

- Nie wiesz w co się pakujesz. – powiedział poważnym tonem Ignaczak.

- Krzysiek, mówiłeś coś? – zapytała jego żona szarpiąc go za rękę.

- Skądże. – uśmiechnął się i podszedł do Zosi.

- Zbychu, a Ty kiedy się za siebie weźmiesz? – spytał Ruciak trącając go ramieniem.

- Jutro. – odpowiedział krótko chcąc uciąć temat.

Zawołał mnie Winiarski, więc odeszłam od grupy i podeszłam do niego.

- Co jest? – zapytałam.

Zaciągnął mnie do łazienki.  Stanęłam jak wryta.

- Aneta, pomóż!

________________________________________________________________________

No i mamy weekend. :) 

82 komentarze:

  1. Przepraszam że nie pisałam :* Świetny, ciekawe o co chodzi Winiarowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może żona Jarosza zaczyna rodzic :)

      Usuń
    2. Dziękuję. ;>

      Nic nie mogę powiedzieć. :)

      Usuń
  2. Ciekawe co Misiek chce od niej :D
    Weekend zapowiada się fajnie bo rezerwacja biletów Skra-reprezentacja :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział.Czekam na nastepny.Ciekawe co Winiar chce od Anety.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też pomyślałam, że Aga zacznie rodzić:D Tylko dlaczego Michał przyszedł? Może Kuba już zemdlał:PP haha Mimo, że długość taka jak zawsze to migusiem przeczytałam i chce więcej więcej więcej! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubie cię! Jak możesz przerywać w takim momencie? W tej chwili proszę o nowy rozdział! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, wiem, że mnie nie lubicie. :c

      Przykro mi, jeden rozdział na jeden dzień. :>

      Usuń
    2. HEHE ja Cię lubię i zaczekam cierpliwie do jutra

      Usuń
    3. Również Cię lubię. :)

      Usuń
  6. Wreszcie oficjalnie potwierdzenie oświadczyn. :) Super rozdział. ;] Tylko o co poprosi Winiarski Anetę?? hmmm.... Pewnie dowiemy się jutro. :)

    A co do weekendu... to w niedziele mam praktykę (dzisiaj też miałam). Jutro mam wolne, jeszcze nie zaplanowane. ;D

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :>

      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
    2. No wreszcie sie pojawili ..... lubię jak opisujesz wszystkich wielkoludów ;] Ale Ty to masz wyczucie zawsze musisz kończyc w takim momencie no wieszzzz :P

      Taaakkk!! wreszcie weekend :D iiii...coraz bliżej święta! :P

      Jak tam dzień minął :D

      Usuń
    3. Przepraszam. :)

      Weekend. ^^ Upragnione koncertowe szaleństwo, nie mogę się doczekać jutra. :>

      Dzień? Bardzo dobrze. Pomęczyłam się z kuchnią, zaplanowałam wstępnie wyjazd i zrobiłam niespodziankę znajomemu. Jak Twój piątek? ;)

      Usuń
    4. Aj zazdroszczę Ci tego koncertu :D
      Ja jeszcze nie mam żadnych planów :]

      A mój piatek minął bardzo powoli ale spokojnie ...troche sie ponudziałam ale jakoś zleciało na lajcie ;p Planuje sie wybrać na mecz V Rundy Pucharu Polski Czarni Radom-Trefl Gdańsk w Radomiu no ale to tylko takie moje plany ;]

      A dziś jak spędzasz wieczór ? ;>
      Ja obejrzę z mamą i siostra Rodzinkę.pl i chyba spać;D niby nic nie robiłam cały dzień a ja jestem strasznie zmęczona heh :D

      Usuń
    5. Plany na wieczór? Hm... wygrzebałam z dna szafy starą koszulkę Iron Maiden. Poprzerabiam ją jakoś i będzie idealna na jutro - także dziś wieczorem będę się bawiła w krawcową. ^^

      Usuń
  7. Epizod świetny, ale jak możesz przerywać w takim momencie ? Jak ja wytrzymam do jutra ?
    Oooo tak nareszcie piątek, a jutro szykuje się miły dzień ;) A jak Twoje plany na weekend ?

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam. :)

      W sobotę idę na festiwal rockowy, a w niedzielę odwiedzam znajomych. Jakie są Twoje plany na weekend? :>

      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
    2. To życzę miłej zabawy jutro na koncercie ;)
      A ja wybieram się jutro na mecz Lotos-Skra, a w niedziele odwiedzić przyjaciółkę ;)

      Usuń
    3. Dziękuję. ;>

      Czyli Twój weekend będzie również udany. ^^

      Usuń
    4. Jak najbardziej :)
      Do jutrzejszego epizodu ;]

      Usuń
  8. Jesteś straszna ,jak możesz przerwać w takim momencie ? ; ) .A tak ogólnie to bardzo ładnie napisane . Hehh .. no nareszcie weekend <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam i dziękuję. ;>

      Nareszcie! ^^ Udanego weekendu. :)

      Usuń
  9. Jesteś mistrzynią w przerywaniu akcji w najlepszych momentach ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie no świetne .Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału mam nadzieje że pojawi się on jutro??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że się pojawi. :)

      Usuń
    2. Dzięki za tak szybką odpowiedź.I chce tylko dodać że bardzo zaciekawił mnie ten ostatni moment ale jutro się dowiem co będzie dalej.

      Usuń
    3. Nie ma sprawy. :)

      Jutro się wszystko wyjaśni. :>

      Usuń
  11. Mam takie pytanie. Jak nie chcesz to nie odpowiadaj.
    Czym zajmujesz się w życiu prywatnym? Pytam bo zadziwia mnie Twoja wiedza na tyle tematów. Widać, że nie jesteś amatorkę ;)
    POZDRAWIAM :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestę amatorkę. :) Jeśli chodzi o pisanie to jestem kompletnie zielona, nie wiem nic. ^^

      Czym się zajmuję w życiu prywatnym? Studiuję, uczę się, pracuję tu i tam, nic konkretnego. Za parę lat to co innego. :>

      Pozdrawiam również. ;)

      Usuń
    2. też bym chciała mieć TAKIE pojęcie o pisaniu ;) i być TAKA zielona ;D

      Usuń
  12. nie no kurdee.. Po raz setny Ci kurde bardzo dziękuje! Dlaczego w takich momentach?! No ja się pytam?!
    Ale nie no.. Jak zawsze świetne ;) Co do jutra.. Masz zamiar oglądać jakiś mecz? :> i mam nadzieję , że rozdział się szybko pojawi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam. :)

      Dziękuję. ;> Rozdział pojawi się troszkę wcześniej niż na ogół dodaję.

      Usuń
  13. znowu kończysz w takim momencie! :< teraz przez najbliższą dobę będę myślała o co chodziło Winiarskiemu.. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Co się stało Winiarskiemu..?
    Czyli będzie ślub, ale fajnie. :D
    Pozdrawiam :D :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, znowu się spóźniłam.
      Bardzo zaciekawił mnie ten komentarz:
      Oj tam Winiarskiemu, to Jaroszowa zaczęła rodzić, a wiadomo dlaczego zawołali Anetę, ja nie wiem, wy nic nie myślicie. :D
      tez miałam takie wrażenie, ale coś mi tu nie pasowało.
      a tak wgl, oglądasz mecz? Kto wygrywa? Mam nadzieję, że Lech, bo Ślaska nie lubię. :D

      Usuń
    2. Niestety Lech przegrywa 0:1.

      Oglądam, ale przyznam, że dzisiaj Kolejorz gra tragicznie. Ale kibice dobrze się bawią - mój znajomy jest na meczu i dzięki niemu mam relację live. :>

      Usuń
    3. Nie no bez jaj, nie mogą przegrać z Wrocławiem...
      :D

      Usuń
    4. Niestety... Kilka minut temu zaczęła się druga połowa, oby teraz poszło im lepiej. :)

      Usuń
    5. Oby, nie kibicuje żadnej z tych drużyn, ale jeśli mam wybierać, to Lech.

      Usuń
    6. Kolejorz musi wygrać, ale to co pokazują teraz panowie to jakaś kpina. Mnóstwo błędów i żółwie tempo.

      Usuń
    7. Sobota w 55 minucie, a chwilę potem, w 57 minucie Ćwielong.

      Pierwsza bramka z 21 minuty należy do Diaza.

      Jest 60 minuta a Kolejorz ma już trzy bramki w plecy. Boję się pomyśleć co będzie za 30 minut, po końcowym gwizdku sędziego. :o

      Usuń
    8. dadzą radę, muszą dać.
      dobranoc :* :D

      Usuń
    9. Oby, oby. :>

      Dobrej nocy. ;)

      Usuń
  15. co się stało Winiarskiemu w kibelku, haha? no cóż, dziwne zachowanie Zośki. no to znów gratuluję Ci wspaniałego epizodu, pozdrawiam cieplutko.:)-Lulu

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj tam Winiarskiemu, to Jaroszowa zaczęła rodzić, a wiadomo dlaczego zawołali Anetę, ja nie wiem, wy nic nie myślicie. :D
    K.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dlaczego w najlepszym momencie przerwałaś?? Ciekawe o co chodzi? Epizod świetny :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. jeju!!!!! No nie w takim momencie!! :P Czekam z niecierpliwoscia! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Po przeczytaniu poprzednich komentarzy stwierdzam, że Vesper jest osobą, którą zarówno nienawidzimy za przerywanie akcji w najlepszych momentach, zarazem kochamy za codziennie dodawane świetne rozdziały.
    A weekend? Pod tytułem ,,Zaprzyjaźnij się z wypracowaniem'' :D Nasza polonistka jest nie do zniesienia pod względem zadawania prac domowych... Pozdrawiam i czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się kogoś nienawidzić i kochać jednocześnie? :)

      Współczuję, powodzenia z wypracowaniem. :>

      Pozdrawiam. ^^

      Usuń
  20. Matko kochana. Kobieto czytam i czytam a tu już w najlepszym momencie kursor niżej zejść nie może... :D
    czytam twój blog codziennie, jest genialny wręcz, pisz dalej, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Popieram - w tej kwestii Zbyszek naprawdę mógłby w końcu wziąć się za siebie.
    Jesteś mistrzem 24godzinnej niepewności :D
    p,
    G.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pewnie żona Jarosza rodzi. Ale znając ciebie wszystko się mogło zdarzyć, więc nie będę się nastawiać :P Wiem, że i tak nic nie powiesz i nawet nie będę się wypytywać tylko mam nadzieję, że dowiemy się jutro :P Bo z tobą wszystko jest możliwe <3 Oczywiście epizod super, tylko chyba ciut krótszy niż zwykle? No i zastanawiam się, czemu Zośka nie powiedziała Anecie o oświadczynach....

    Jakie plany na weekend??

    Muchos besos (wariuję po korkach z hiszpańskiego ;) ),
    Malin. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :>

      Dziś idę na festiwal rockowy, jutro odwiedzam znajomych. ;)

      Hiszpański. ^^

      Usuń
  23. Ogroooomna prośba.
    Mogłabyś wrzucić dzisiaj wcześniej trochę? Bo ja o 16 wychodzę na imprezę osiemnastkową i nie przeczytam później, a nie wytrzymam do jutraaa !
    Jesteś genialna. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się dostosowywać do jednej osoby. :)

      Dzisiaj idę na festiwal rockowy, więc naturalnie epizod pojawi się trochę wcześniej. :<

      Dziękuję. ^^

      Usuń
    2. ale to nie chodzi o dostosowanie się tylko do mnie. Więcej osób idzie dziś się bawić, aa i cała reszta ucieszy się jak epizod będzie trochę wcześniej

      Usuń
    3. Wiem o tym, ale już tyle razy łamałam zasadę i wrzucałam wcześniej. Wolę nie robić tego bez powodu. Dziś wrzucę ok. 17, bo zaraz potem uciekam na festiwal. :)

      Usuń
  24. Jaka końcówka! : ooooooooooooooooooo
    Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA DZIŚ WIECZÓR! *__*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy epizod pojawi się za kilkanaście minut. :)

      Usuń