Epizod XXXVIII.
U Łukasza bawiliśmy się do czwartej
rano. Później wszyscy zaczęli wracać do swoich domów. Większość wynajęła pokoje
w różnych hotelach – postanowiliśmy pójść za ich przykładem. Razem z Kubiakiem,
Zośką, Kurkiem i Piotrkiem chwiejnym i
powolnym krokiem ruszyliśmy w stronę, którą wskazał nam Żygadło. Po kilkunastu
minutach stanęliśmy pod jakimś budynkiem. Ja i Zośka zajęłyśmy się pokojami –
wynajęliśmy trzy pokoje dwuosobowe. Rozdałyśmy klucze i każdy ruszył w kierunku
swojego lokum. Zbyszek zasnął od razu, nawet nie zdążył się rozebrać. Nie
chciałam go budzić, więc całą noc przespał w kurtce i butach. Łóżko było
cholernie niewygodne – przez kilka godzin kręciłam się nie mogąc zasnąć. Kilka
minut po siódmej wstałam i ruszyłam do łazienki. Wyglądałam strasznie – byłam cała
blada i miałam sińce pod oczami. Przemyłam twarz i nałożyłam lekki makijaż.
Zostawiłam Bartmanowi wiadomość na kartce i zeszłam na dół. Będąc w holu
poczułam intensywny zapach kawy.
- Restauracja jest tam. – wskazała palcem
znudzona recepcjonistka.
Podziękowałam i weszłam do drugiej sali.
W pomieszczeniu było prawie pusto. Przy stolikach siedziało kilka osób.
- Można? – zapytałam z uśmiechem
podchodząc do siedzącego mężczyzny.
- Siadaj. – Piter wyszczerzył się i
podał mi kartę.
- Nie powinieneś jeszcze spać? –
zapytałam przeglądając menu.
- Kurek chrapie. – skrzywił się i gestem
przywołał kelnerkę. – Bartman też?
- Może trochę. – zaśmiałam się.
Nigdy mi to nie przeszkadzało i nie było
to powodem mojego dzisiejszego niewyspania.
- Następnym razem ich wciśniemy do
jednego pokoju, zgoda? – zapytałam wesoło.
Nowakowski uśmiechnął się szeroko i
zamknął kartę. Złożyliśmy zamówienia, które po kilki minutach przyniosła
kelnerka. Piotrek zanim dostał swoją porcję musiał oczywiście dać kobiecie
autograf. Zachwycona odeszła niemalże unosząc się nad ziemią.
- Piotrek wraca do gry. – zauważyłam
zadowolona i wzięłam łyk kawy.
- Zuza mówiła, że z nią rozmawiałaś. –
przyjrzał mi się uważnie. – O co ci chodziło?
- Po prostu uważałam, że zachowuje się
nie fair co do ciebie. – powiedziałam nie chcąc ujawniać zbyt wielu szczegółów.
– Dlaczego ją rzuciłeś?
- Miałem swoje powody. – odparł uśmiechając
się lekko. - Powiedzmy, że miałaś rację.
Po
chwili na sali zjawił się Kubiak, więc zmieniliśmy temat.
- Gdzie masz Zośkę? – zapytałam zabierając
torbę z krzesła, na którym chciał usiąść Michał.
- Śpi jak zabita. – wyszczerzył się i
zabrał menu, które leżało przede mną.
Zanim Misiek dostał swoje zamówienie
musiał oczywiście dać autograf kelnerce, której nie schodził uśmiech z twarzy.
- Ciekawe co zrobi jak Kurek i Bartman się obudzą.
- Od Zbyszka to niech się odczepi. –
powiedziałam z uśmiechem zerkając w jej stronę.
Kiedy skończyłam posiłek pożegnałam się
z chłopakami i ruszyłam do pokoju. Na schodach spotkałam Zośkę, która zaciągnęła
mnie do toalety. Wyrwała mi torbę i wyciągnęła z niej kosmetyczkę.
- Nie ma sprawy, nie dziękuj. –
powiedziałam rozbawiona, kiedy penetrowała moje rzeczy.
Po wyjściu z łazienki ja ruszyłam na górę, a Zocha na dół. Weszłam do naszego
pokoju, jednak był pusty. Zamknęłam drzwi na klucz i wróciłam do restauracji na
parterze. Bartman właśnie zamawiał jedzenie.
- Szukałam Cię. – powiedziałam siadając
obok niego.
- Musieliśmy się minąć. – pocałował mnie
w policzek.
Kurek zszedł jako ostatni tuż przed
dziewiątą. Nikt nie był wyspany. Poczekaliśmy aż zje i każdy ruszył do pokojów
po swoje rzeczy.
- Panie Bartman, mogę pana prosić o
autograf? – zapytałam przeciągając każdą możliwą sylabę dokładnie jak kelnerka.
Oplotłam swoje ręce wokół jego szyi i
pocałowałam go delikatnie.
- Zawsze i wszędzie. – zaśmiał się
przyciągając mnie do siebie.
Nagle usłyszeliśmy walenie do drzwi.
- Bartmany, dalej! – ciężko było nie
rozpoznać wrzasku Kubiaka.
Wzięłam torbę, pościeliłam dokładnie
łóżko i wyszliśmy z pokoju. Oddaliśmy klucze i zapłaciliśmy za nocleg. Zbyszek
wziął mnie za rękę i wyszliśmy na zewnątrz. Szliśmy w kierunku domu Łukasza
rozglądając się po okolicy.
- Ładnie tu ma, nie? – stwierdził Kurek.
Bartek miał rację. Okolica była naprawdę
fajna – cicha i spokojna. Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu.
- Budzimy ich? – zachichotał Kubiak
podbiegając do domofonu.
- Opanuj się. – zaśmiałam się i złapałam
go. – Obudzisz dzieciaka.
Michał skrzywił się i odszedł od
uliczki. Pożegnałam się z nim, Zośką i Bartkiem.
- Widzimy się za niecały miesiąc, nie
rozpaczaj. – zaśmiał się Kurek.
- Widzimy? – uśmiechnęłam się szeroko.
-
Ona nie chce iść. – powiedział spokojnie Bartman.
No tak. Bal Sportowca. Całkiem o tym
zapomniałam.
- Masz przyjść, ja już sukienkę kupiłam.
– usłyszałam jęk Zośki.
- 26 stycznia, tak? – westchnęłam.
- Do zobaczenia. – Bartek przytulił mnie
i wsiadł do swojego auta.
Pożegnałam się z Zośką i Kubiakiem.
- A ja? – zapytał Piotrek rozkładając ramiona.
Mocno go przytuliłam i zaśmiałam się.
- Ciebie widzę znacznie częściej.
- I bardzo dobrze. – uśmiechnął się
Nowakowski. – Uciekaj, bo Bartman mnie zabije wzrokiem.
Uśmiechnęłam się i podbiegłam do
Zbyszka.
- Nie dość, że mnie zdradzasz to jeszcze
na moich oczach. – próbował udawać oburzonego.
Prychnęłam i pokiwałam Piotrkowi.
Wsiedliśmy do Audi i ruszyliśmy w drogę do Rzeszowa.
Kilka minut po szesnastej
byliśmy na miejscu.
-Nigdzie już nie jadę. – krzyknęłam rzucając
się na łóżko.
Po chwili dołączył do mnie Zbyszek.
- Jak dobrze. – westchnął rozkładając
się na pościeli. – Następnym razem my organizujemy Nowy Rok, dobra?
- Nie zmieścimy tu wszystkich. –
powiedziałam rozbawiona.
- Kupimy dom. – stwierdził beztrosko.
- Taki z trzema basenami, ośmioma
sypialniami i kortem tenisowym? – zapytałam wesoło.
- I boiskiem do siatkówki.
- Z dala od ludzi, na jakimś pustkowiu.
Kiwnął twierdząco głową.
- Ale gdzieś nad morzem. – stwierdził nagle.
– Lubię morze.
- Prywatna plaża? – roześmiałam się.
Żeby kupić takie cudo musielibyśmy
zarządzić majątkiem Paris Hilton.
- Do tego prywatny odrzutowiec, żeby nie
męczyć się na tych drogach. – zaśmiał się.
- Wyobrażasz to sobie? – zapytałam rozbawiona. – Lecę do Tesco
nabiera nowego znaczenia.
- Kupimy kiedyś taki, prawda? – zapytał kładąc
się na boku.
- Debet studencki i wszystko jest możliwe.
– odpowiedziałam z uśmiechem.
- Ej, ale ja mówię poważnie. –
powiedział spokojnie.
- Chcesz kupić willę z prywatną plażą, odrzutowcem
i ośmioma sypialniami? – zaśmiałam się. – Musiałbyś grać do sześćdziesiątki.
- Taką willę to sobie zafunduję na
czterdziestkę. – stwierdził. – Ale porządny dom, czemu nie?
Kiwnęłam twierdząco głową i pocałowałam
go.
- Nie wiem jak Ty, milionerze, ale ja
idę spać. – stwierdziłam wstając z łóżka.
Zbliżała się siedemnasta, byłam
wykończona. Ubrałam piżamę i wskoczyłam pod pościel.
-
Co robimy jutro? – zapytał ZB9 kładąc się obok mnie.
- Ty wracasz do treningów, a ja na uczelnię.
Bartman zamyślił się.
- Kiedy przypada najbliższe wolne?
Roześmiałam się głośno. Właśnie kończyliśmy prawie dwutygodniowy
urlop. Pocałowałam go na dobranoc i
zamknęłam oczy.
________________________________________________________________________
No i mamy weekend. :) Kto ogląda we wtorek Wojewódzkiego? :>
Kiedy marzenia stają się rzeczywistością.
No i mamy weekend. :) Kto ogląda we wtorek Wojewódzkiego? :>
Kiedy marzenia stają się rzeczywistością.
na pewno ja
OdpowiedzUsuńJa ;> Zdecydowanie za krótko ;( Jak ja przeżyję następne 24 godziny?!
OdpowiedzUsuńNa pewno bardzo dobrze, w końcu weekend się zaczął. ;>
UsuńCo do rozdziału oczywiście nie mam zastrzeżeń, ale mam nadzieję, że już niedługo coś się między nimi popsuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dziękuję i również pozdrawiam. ;)
Usuńsuper rozdział a dodasz dzisiaj jeszcze jeden?
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, tylko jeden na dzień. :)
UsuńJa będę oglądać jak zawsze z resztą :P
OdpowiedzUsuńEhh i dzień jednak nie rozpoczął się dobrze... Egzamin oblany :|
Ale dzięki za rozdział:) W ogóle te dialogi są tak urzeczywistnione! Po prostu słyszę w myślach jak Zibi czy reszta mówią te zdania:D Jesteś genialna! ♥
Oj. :C Kolejny na pewno pójdzie lepiej.
UsuńDziękuję. :)
I na dobry początek weekendu bardzo fajny rozdział :) zaraz mi się znudzi pisanie, że jest fajnie ;p muszę znaleźć inny epitet.
OdpowiedzUsuńoczywiście, że będę oglądać. I jeszcze potem chyba sto razy obejrzę powtórkę :)
a u mnie pojawił się nowy rozdział :)
Pozdrawiam i zapraszam:
http://na-zawsze-do-konca.blogspot.com/
Polski to bardzo barwny i różnorodny język. ;)
UsuńDziękuję. Rzadko kiedy oglądam Kubę, ale na ten odcinek z pewnością się skuszę.
Również pozdrawiam, dzięki. ;>
Rozdział jak zwykle genialny. ;)
OdpowiedzUsuńWojewódzkiego mam w planach oglądać, ale co z tego wyjdzie to nie mam pojęcia. ;D
Dziękuję. ;)
UsuńZwiastun nawet, nawet - we wtorek usiądę przed tv. ;>
Właśnie też widziałam zwiastun .;).
UsuńTrzeba będzie obejrzeć, ciekawie się zapowiada. ;)
Drugi gość mi tam troszkę nie pasuje, ale nie mogę narzekać. Zbyszek jest jego fanem, także z tego co wiem był zadowolony. :)
UsuńDokładnie. ;). Zbyszek lubi tego rapera, więc może i dlatego też został wybrany jako drugi gość, nigdy nic nie wiadomo. ;)
UsuńPeja to w końcu poznaniak, więc czemu nie. :)
UsuńNo to masz podtekst, aby oglądać . :D.
UsuńChyba pretekst. ;)
UsuńJa :) A co do rozdziału to jak zawsze mi się podobał :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam. :)
UsuńCo tu dużo pisać ,,Always and forever your blog the best"!
OdpowiedzUsuńA Wojewódzkiego oczywiście że oglądam a Ty?;]
Dziś meczyk oglądasz?;D
Nie przesadzajmy. :)
UsuńPewnie. Liczę, że Zaksa zrobi mi wieczór. ;>
Kubę również obejrzę. :)
Nie przesadzam jak dla mnie najlepszy heh;p
UsuńJa tez stawiam na Zakse;] ale nie można też lekceważyć JW jak już wiele razy pewnie słyszałaś siatkówka to sport nieobliczalny ;D
A tak w ogóle to jak tam dzień minął?;>
Dzięki. :)
UsuńNie mam jakiegoś ulubionego klubu, lubię dobrą, męską siatkówkę. ;> Nieobliczalność jest w sporcie najlepsza!
Hm... szybko! Odwiedziłam dziadków mojego przyjaciela, niesamowici ludzie. :) A jak Twój dzień? ;>
W szkole jakoś zleciało 2 godziny wf i to co lubię czyli Siatkówka<3 Potem pojechałam po siostre na trening i tak sobie siedzę w domu ;]
UsuńAle za to jutro oporowy melanż ;D wreszcie trochę wyluzuje i odpocznę od tej szkoły;> a twoje plany na jutro?;>
Przez Twój dwugodzinny wf przypomniałam sobie o wakacjach. Wspólnie ze znajomymi potrafiliśmy wejść na boisko o 17 i zejść o północy. :)
UsuńUdanego melanżu! ;>
Jutro zakupy, później wpadam na turniej siatkówki, później robię rogale na św. Marcina a na samym końcu spacer ze znajomymi. ;)
A dziękuję i Tobie także udanego weekendu ;]
UsuńA co do tych wakacji to miałam tak samo codziennie ze znajomymi graliśmy i nic nie było w stanie nas ściągnąć z boiska heh;] ja nawet przed egzaminem na prawko zamiast siedzieć i uczyć się testów to grałam w siatkę ale nie żałuję i nigdy nie będę ;>
Dziękuję. :)
UsuńWakacje 2012 były niesamowite. Mam nadzieję, że te w przyszłym roku również takie będą. Chcę popoznawać nowych ludzi, tak jak w tym roku. :>
I tego sobie jak i Tobie życzę ;]
UsuńMykam oglądać mecz.
Miłego wieczoru ;D
Ja już mam włączony tv. ;)
UsuńWzajemnie! ;>
świetny :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://jeden-dzien-moze-zmienic-wszystko.blogspot.com/
Pozdrawiam :D
Dziękuję i również pozdrawiam. ;)
UsuńJa, ja, ja ! Ja na pewno będę oglądać :DD
OdpowiedzUsuńSuper rozdział jak zawsze :)
Pozdrowionka :)
B.
:)
UsuńDziękuję bardzo i również pozdrawiam. ;>
Chyba oglądalność pobije rekord we wtorek u Wojewódzkiego :D Chociaż może być duża konkurencja z poprzednim odcinkiem o siatkarzach, który był już jakiś czas temu :D Oj chciałabym taką willę z basenem :)
OdpowiedzUsuńYou took me to paradise :*
Kto by nie chciał. ;)
UsuńByć może, być może. Czy pobije rekord czy nie - z pewnością obejrzę. ;>
A ja już nie wiem czy cieszyć się z weekendu czy nie... bo dla mnie ten weekend nie będzie inny niż dzień szkolny ;/ No cóż mam nadzieję, że przeżyje kolejny tydzień, bo będzie dla mnie bardzo długi i ciężki, jak przeżyję, to będzie cud :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Vesper, i życzę miłego weekendu :)
Jakoś przetrwasz, na pewno :)
UsuńPozdrawiam Cię również, wzajemnie! ;>
we wtorek pewno wszyscy przed TV będą siedzieć! świetny rozdział, miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wzajemnie. ;>
UsuńRozdział świetny, nasze zakochańce mają świetny pomysł z tym domem :D
OdpowiedzUsuńWszyscy będą oglądać Wojewódzkiego ! : D
jak co tydzień zasiądę przed telewizorem ;) a zwłaszcza teraz we wtorek ;) ciekawy odcinek będzie, więc trzeba obejrzeć, a że lubię Zbyszka i Peję to koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńZAKSA jak zwykle świetnie ;)
pozdrawiam serdecznie :)
Dokładnie. Nie można tego przegapić. ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie. ;>
Rozdział mega a co do Wojewódzkiego.... Moja koleżanka była w studiu jak nagrywali ten odcinek! MA ZDJĘCIE Z BARTMANEM!!!! Jeeeej jak ja jej zazdroszczę to jest po prostu poezja!!!
OdpowiedzUsuńNadal nie mogę uwierzyć. I mówiła, żeby oglądać bo będzie świetne :) Ale mnie nie trzeb nawet namawiać :)
Pozdrawiam gorąco,
Malin. xoxo.
Skoro tak mówi, to tym bardziej obejrzę. ;)
UsuńRównież pozdrawiam. ;>