Epizod XVIII.
Wciąż czując skutki tych
dwóch wyczerpujących wyścigów. Wzięłam ręcznik leżący na ławce i wytarłam nim
morką twarz i kark. Powoli ruszyłam w kierunku barierek – w moim kierunku szedł
Krystian machając ręką. Pomachałam w jego stronę nie mając siły uciekać. Nagle
znikąd pojawił się Piotrek, który wyprzedził mojego sąsiada i szybko do mnie
podszedł.
- O co cho… - nie zdążyłam
dokończyć kiedy Nowakowski złapał mnie, przechylił do tyłu i mocno pocałował.
Prawie straciłam równowagę,
więc oplotłam ręce wokół jego szyi.
- Piter! – krzyknęłam
zaskoczona kiedy się od siebie oderwaliśmy.
- Piter! – Ignaczak był
równie zaskoczony co ja.
Ciszę przerwał
charakterystyczny śmiech Jarosza, który jak zwykle mnie rozbroił. Nie wiem jaki
był cel Piotrka, ale Krystian zniknął z pola mojego widzenia.
- Muszę iść. – powiedziałam
widząc minę Karoliny, innych zawodniczek i mojego trenera.
- Znów uciekasz. –
stwierdził rozbawiony. - Pogadamy później?
Kiwnęłam głową, odwróciłam
się na pięcie i podeszłam do Marka. Gwizdy i okrzyki siatkarzy były coraz
głośniejsze, więc szybko uciekłam do szatni. Po dwudziestu minutach byłam już w
ośrodku. Kiedy szłam korytarzem ze swojego pokoju wyprysł Ignaczak.
- Jestem zawiedziony. –
powiedział.
- Co znowu? – zapytałam
rozbawiona otwierając drzwi swojego pokoju.
- Nie było wymiany koszulek
po wyścigu. – stwierdził.
Wywróciłam oczami i szybko
zniknęłam w swoim pokoju. Pierwsze o czym pomyślałam to prysznic. Szybko
ruszyłam do łazienki, jednak po kilku minutach usłyszałam donośne pukanie do
drzwi. Zirytowana owinęłam się ręcznikiem i ruszyłam w stronę drzwi.
- Krzysiek, ja naprawdę… -
zaczęłam, jednak kiedy otworzyłam drzwi nie zobaczyłam Ignaczaka.
- Mogę? – Bartman nie czekając
na odpowiedź wszedł do mojego pokoju i usiadł na łóżku.
Zdziwiona oparłam się o
ścianę.
- Czemu im nie powiesz? –
zapytał.
- Po co miałabym to robić? –
usiadłam obok niego uważnie obserwując siatkarza.
Wzruszył ramionami.
- Mogłem wtedy nie pytać. –
przyznał. – Dziwne się czuję. Tylko ja wiem.
- I tak zostanie. –
powiedziałam. – Właśnie dlatego nie chcę im mówić.
Bartman zerknął na mnie
zaciekawiony.
- Odkąd ci powiedziałam
zachowujesz się zupełnie inaczej. – stwierdziłam. – Zawsze sobie dogryzaliśmy,
uwielbiałeś mnie denerwować.
- Z wzajemnością. –
powiedział z uśmiechem.
Kiwnęłam głową uśmiechając
się.
- A teraz? – zapytałam. –
Zachowujesz się tak jak gdybym była jakąś kaleką.
- Głupio mi tak jakoś… -
skrzywił się.
- Było, minęło. –
westchnęłam. – Jest jak jest, nic nie poradzę. Minęły trzy lata…
- Dlatego nie chcesz
powiedzieć Piterowi?
- Piterowi, Krzyśkowi…
wszystkim. – odparłam. – Myślałam, że jak ci powiem to nie zrobi to na tobie
większego wrażenia.
- Temu pierwszemu to chyba
najbardziej. – uśmiechnął się. – Ja byłem w szoku.
- Przestań. – zaśmiałam się.
– Ja i Piotrek prostu dobrze się dogadujemy.
- Wiesz… - zaczął. – Ja nie
wpycham języka do ust każdemu z kim się dogaduję.
Przyłożyłam mu pięścią w
bok. Zbyszek pierwszy raz od naszej ostatniej rozmowy się roześmiał.
- I tak powinnaś mu
powiedzieć. – stwierdził. – Zanim się na ciebie rzuci kolejny raz.
- Do trzech razy sztuka? –
zapytałam rozbawiona.
- Trzech? A to nie był
pierwszy?
Przez chwilę się zacięłam a
Bartman znów się zaśmiał.
- Widzę, że Piotrek niezłe
tempo narzucił. – powiedział wciąż się śmiejąc.
Pokiwałam z niedowierzaniem
głową i odprowadziłam atakującego do drzwi.
- Paweł nie pogadał z
Krystianem to chociaż Piotrek mi pomaga. – powiedziałam wesoło.
- Myślisz, że gdyby nie gdyby
nie miał ochoty to by ci pomagał? – zapytał.
Kiwnęłam twierdząco głową.
- Może i by pomagał, ale nie
w taki sposób. – powiedział kiwając znacząco głową.
- Rozmowa nie pomogła to
trzeba próbować drastycznych środków. – stwierdziłam. -Pamiętaj, nikomu ani
słowa.
- Ten facet… - zaczął
Bartman. – On tylko ciebie…
- Nie. – odparłam. – Nie
wiem ile nas tam było. Może dziesięć, może piętnaście.
- Długo tam byłaś?
Wzruszyłam ramionami.
- Ja straciłam rachubę.
Zniknęłam na dziewięć dni.
Zbyszek pokiwał z niedowierzaniem
głową.
- Znałaś tam kogoś? –
zapytał.
- Była tam też moja
przyjaciółka.
Bartman zerknął na mnie
niepewnie.
- Wiesz gdzie to było?
Zaprzeczyłam.
- Próbowałam sobie
przypomnieć, ale kiedy uciekałam… Nie patrzyłam na numer domu, nazwę ulicy. –
westchnęłam. – Przeszukali teren w promieniu ośmiu kilometrów. Nic nie
znaleźli.
Po moich słowach nastała
dziwna, niezręczna cisza.
- Cholera… Dlaczego się
wtedy nie rozejrzałam tylko biegłam na przód jak idiotka?
- Ja na twoim miejscu
zrobiłbym to samo. – powiedział. – Znaleźli go w ogóle?
- Nie. – odparłam
opuszczając głowę.
Zbyszek stanął na korytarzu
i z uwagą mi się przyglądał.
- Wiesz co?
Siatkarz zerknął na mnie.
- Jesteś w porządku,
celebryto. – zaśmiałam się i go przytuliłam. – Dzięki.
- No dobra, wezmę cię na ten
pokaz Zienia. – stwierdził wesoło.
- Trzymam cię za słowo. –
powiedziałam. – Błysk fleszy, paparazzi, pierwszy rząd… To jest to.
- Uciekaj, zanim stracę
cierpliwość. – zaśmiał się.
- Zibi? – Nowakowski stał
kilka metrów od nas.
Bartman zrobił krok w tył,
kiwnął głową zerkając na mnie i zadowolony odszedł w kierunku swojego piętra.
___________________________________________________________________________
Zaczynamy weekend! Macie jakieś plany? :>
Twitter.
Twitter.
(:
OdpowiedzUsuńNo to ciekawie się robi, nie powiem. ;)Piter mnie zaskakuje, czyżby AŻ tak wczuł się w rolę? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Olga xd
spać, spać, spać i jeszcze raz spać. :)
OdpowiedzUsuńtrochę straszne to wszystko, ale i tak mi się podoba. :3
Dobry plan! :>
UsuńDziękuję. ;)
Pit nie jest jednak taki cichy :))) Mam nadzieję, że się nie zrazi widokiem Bartmana... Rozdział ogólnie bardzo bardzo fajny, właściwie jak każdy. ;> A na weekend planów brak jak zwykle :/ Ważne że można spać do 12 albo i dłużej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję. ;>
UsuńSpanie najważniejsze, pozdrawiam. ;)
I dalej nie wiem co się stało! ;D Jaśniej proszę! ;D Ale tak poza tym to świetne. Pozdrawiam! ;D
OdpowiedzUsuńA ja mam nadzieję, że nas zaskoczysz i Edyta nie będzie jednak z Piterem ;D
OdpowiedzUsuńA w weekend będzie bardzo szalony, spędzony z książką od ekonomii! :D
Szalona! :)
Usuńtrochę jak z filmu uprowadzona(:
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCały czas zastanawiam się co ktoś zrobił Edycie... A tak w ogóle to Piotrek się rozkręca i mam nadzieję, że jednak będą razem :D
OdpowiedzUsuńHmmm... Na pewno będzie trzeba obejrzeć Resovia - Zaksa, a poza tym to czekam na decyzję szwagra czy zawiezie mnie na mecz Skra - AZSPW :P
Ogólnie rozdział świetny! Pozdrawiam ;>
Również czekam na mecz Zaksy. ;>
UsuńDziękuję, pozdrawiam! ;)
Świetny :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńA my dalej nie wiemy co się stało Edytce... Ogólnie rozdział jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nas zaskoczysz i Edyta jednak nie będzie z Piterem ;>
Weekend spędzony przed telewizorem- będę oglądać mecze, bo nie udało mi się kupić biletów :'( PTTK w Opolu pierwszy raz od paru lat ich nie dostało :P
Dziękuję. ;>
UsuńZaksa na maxa! :)
A ja chcę żeby Edyta była z Piotrkiem. Będzie z nich moim zdaniem dobra para. ;-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMam nadzieję że Piter i Edytka będą razem :)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć, że jesteś świetna. Znalazłam Twój blog i przeczytałam całe poprzednie opowiadanie i wszystkie epizody drugiego. Gratuluję talentu, miłego wieczoru i pozdrawiam ! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo. ;>
UsuńWzajemnie, pozdrawiam! ;)
Pewnieją zaćpali, albo chcieli sprzedać, albo wykorzystywali je... Nie wiem już sama, ooj Vesper, Vesper, ty to potrafisz nas zaciekawić ;)
OdpowiedzUsuńweekend? Pełno nauki, no i spotkanie ze znajomymi... Za dwa tygodnie sobie wypoczne bo będziemy mięli 2 tygodnie wolnego... Testy gimnazjalne no i majówka,w szkole sie postarali z planowaniem dni wolnych xdd
;>
UsuńPowodzenia z nauką, no i na testach. ;)
Emm... Porwanie, gwałt, zmuszanie do prostytucji, molestowanie... Niech to szlag! Ja tu kombinuję co się stało Edycie, a ty to tak powoli wszystko 'wyciągasz z siebie', że czekam jak wariatka na na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuń'Prawdziwego' Bartmana dalej nie lubię, ale ten twój jest w porządku. Zachowanie Nowakowskiego - szok. Cicha woda brzegi rwie ;).
Kryśka nigdy się poddaje :). Czyżbyś w realu miała swojego wielbiciela - prześladowcę?
Plany na weekend - spać! To mój ostatni normalny weekend, kiedy mogę się wyspać. Nastawiłam budzik na mecz mojej Zaksy w niedzielę ;D. Jechałam dziś ponad 6 godzin autobusem, umieram :).
POng
Kiedyś trafił się dziwny typ, ale jakoś sobie z nim poradziłam. ;)
UsuńMam nadzieję, że Zaksa wygra! ;>
Oj, nie zazdroszczę. :c
Oooo, Piter szalony chłopak, aż takiej akcji to się po nim nie spodziewałam. :D A Edycie zazdroszczę ewentualnego pokazu Zienia. :D :D
OdpowiedzUsuńPlany na weekend są standardowe: wyspać się! :)
K.
Kolekcję zawsze można obejrzeć online. ;>
UsuńMam podobny plan! :)
Tak jak Zibi powiedział, Piotrek ma naprawdę szybkie tępo. :)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny, wiem, że się powtarzam, ale po prostu z wrażenia nie wiem co napisać. :D
Serdecznie pozdrawiam :*
Pit się rozkręca.Ciekawe jak to będzie z nim i Edytą.Bartman taki przyjacielski, trochę dziwna odmiana, ale mi się podoba; ))Czekam na kolejny i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam. ;)
UsuńMuzyka leci, lezę sobie wygodnie, jem biszkopty i czytam Twojego bloga- moje zycie jest idealne <3
OdpowiedzUsuńSmacznego! :)
UsuńTak, moim planem jest nauka rosyjskiego oraz czczenie biletu na LŚ :D
OdpowiedzUsuńTwój Zbyszek jest jednym z nielicznych, których jestem w stanie polubić. Coś Krystian nabroi, a w sumie według mnie to wszyscy broją :D
Trzymaj się ciepło, pozdrawiam.
Zazdroszczę tego biletu! ;>
UsuńPozdrawiam również. ;)
odpoczywać i regenerować siły po morderczych treningach. Ale też czeka mnie randka z fizyką :) genialny rozdział, jak zwykle z resztą. całuję i życzę weny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. ;>
UsuńNasi miejscowi siatkarze zaczynają play offy, także dwa mecze w ten weekend są :D a jakie krocie muszę wydać! Aż 4 złote za dwa mecze :P
OdpowiedzUsuńJuż się powoli dowiadujemy co się działo z Edzią, ale dalej czuję niedosyt :) Pitera ukazujesz jako fajnego odważnego faceta, całkowite przeciwieństwo innych opowiadań - uwielbiam to! :D
Ty bankrucie! :D
UsuńDziękuję. ;>
a to już wiem o co chodzi z tymi ranami :) Wszystko jest w prologu :) A epiozod świetny jak zawsze :) Powinaś napisać książke :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńNie jestem pisarką. ;)
Uwielbiam te tajemnicze półsłówka ;) a, i teoria, o której mówiłam okazała się nieprawdziwa :) zakładałam w niej udział tylko Edyty i jakiegoś psychopaty, a z tej części wynika, że było tam więcej ludzi... Czekam na rozwój wypadków :)
OdpowiedzUsuńPlany na weekend? Dużo ich, nie mogę się zdecydować :P
Pozdrawiam, Ania.
haa! miałam chociaż częściowo rację! Facet, który ją gdzieś przetrzymywał, jestem z siebie cholernie dumna :D
OdpowiedzUsuńp
G
Ja też jestem dumna! :>
UsuńPozdrawiam. :)
Piotruś się rozkręca :D Czyli jakiś facet przetrzymywał gdzieś Edytę... prawie wiemy wszystko. Liczę na to, że powie wreszcie prawdę Piotrkowi i dowiemy się szczegółów. A weekend zawalony nauką niestety;/ Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNieprzyjemny ten Twój weekend. :C
UsuńPozdrawiam! ;>
Cóż poradzić jak się chorowało przez trzy dni to trzeba nadrabiać :(
UsuńKomentarz co do rozdziału... <3
OdpowiedzUsuńA co do weekendu... Polski, fizyka i matematyka to moje główne plany na te dni. Oprócz dwóch sprawdzianów, nauczycielka z polskiego stwierdziła, że nie mamy co robić w domu i zadała nam górę zadań, a oprócz tego z uśmiechem na ustach oznajmiła nam dzisiaj, że zamiast na 8:45 mamy przyjść do szkoły w poniedziałek na ósmą, bo ona zamiast okienka zrobi nam dodatkowy polski. Nic tylko skakać z radości.
Mam nadzieję, że Twoje perspektywy na weekend są lepsze niż moje. ;)
:)
UsuńUdusiłabym taką nauczycielkę!
Zamierzam spać, więc są znacznie lepsze. ;>
Spania to sobie nie odpuszczę, w roku szkolnym jest to jedna z moich ulubionych czynności. Gorzej, jak mnie szkoła nawiedza nawet w snach. Ostatnio śniło mi się, że moja nauczycielka od Wosu oddawała nam sprawdziany i dostałam 2, a głównym zadaniem na tym teście było uzupełnienie tekstu piosenki. :D Nie wiem, czy był to sen proroczy, ale dzisiaj mnie zapytała na ocenę. Dzięki Bogu dostałam 4+ a nie dwa. ;)
UsuńWiesz, udusić niby można, ale nie chcę pójść siedzieć. Ta kobieta na całe szczęście jest jedyna w swoim rodzaju i tylko ona ma tak piękne pomysły jak odrabianie sobie lekcji, na których jej nie było albo nie było nas. Każda lekcja, która nam mija jest u niej do odrobienia... Jak jej nie kochać. ;)
Ja jeżeli miałam szkolne koszmary, to zawsze związane z chemią. :D
UsuńUrocza. :)
weekend na uczelni z urwaniem się na mecz!:D
OdpowiedzUsuńuuu coś czuję, ze Piter będzie zazdrosny...
anula
;>
Usuńtajemnice, tajemnice... w koło tajemnice... niby wyjaśniasz co się stało Edycie, ale tak na prawdę nie wyjaśniasz niczego :) Hmm... Kiedyś Ci pisałam, że nie ma co się wstydzić scen miłosnych z poprzedniego opowiadania. Dalej to podtrzymuję, bo widzę, że było to nauką do budowania atmosfery - potrafisz grać ludziom na emocjach! Teraz nawet jeszcze bardziej subtelnie:) A opowiadanie pachnie mi jednym z moich ulubionych rodzajów: powieścią sensacyjną z intensywnym wątkiem miłosnym.
OdpowiedzUsuńa co w weekend? Lokalna drużyna siatkarska z mojego miasta wchodzi właśnie w fazę play-off i sukcesywnie dąży do powrotu do Iszej ligi. W sobotę pierwszy mecz, w niedzielę drugi. Idę na oba i mam nadzieję, że niedzielny skończy się szybko żebym mogła zdążyć na transmisję ZAKSA-RESOVIA :) Ale patrząc na dotychczasowe wyniki z ich rywalem, myślę że już drugi set będę oglądała, a jak pójdzie bardzo dobrze - na co liczę najbardziej - to może jeszcze i na pierwszy się załapię :)
Pozdrawiam coraz cieplej i już prawie wiosennie :)
Cieszę się, że tak uważasz. ;>
UsuńZaksa! <3
Pozdrawiam również. ;)
Oo Piotrek :D A zawsze jest kreowany taki spokojny a tu taka odmiana :D Oczywiście na wielki +!
OdpowiedzUsuńCiekawe co to za mroczna tajemnica, która zna Zibi? Nie wiem dlaczego ale od razu pomyślałam o prologu i tym śnie i to ma jakiś związek z tym? Te blizny na brzuchu to po przecięciu?;> Ajj dowiemy się kiedyś a i tak mi nie powiesz znając Ciebie :)
Co do weekendu? Juro co najmniej do 10 spać! Jak przez tydzień wstaję o 5.50 tak jutro chcę ciut odespać :D Nd jakoś minie i od poniedziałku to samo ;/ także monotonia.
Pozdrawiam:)
;>
UsuńKiedyś się dowiecie. :)
Ja właśnie wstałam. :D
Pozdrawiam. ;)
ja tam wiem że ten cały Krystian jest zamieszany w tą sprwe z Edyta :)
OdpowiedzUsuńCiekawa teoria. :)
UsuńRozdział świetny, jak zazwyczaj :)
OdpowiedzUsuńA co do Planów na weekend...nauka, nauka no i Siatkówka. Nie mogę się doczekać meczu ZAKSA-Sovia. A twoje Plany? Pozdrawiam :)
Dziękuję. ;>
UsuńJa również czekam na ten mecz, pozdrawiam. ;)
Igła!!! On mnie rozwala normalnie ;D Uwielbiam go. Rozdział świetny..
OdpowiedzUsuńPlany na weekend? Wyspać się!
Pozdrawiam, no_princess :D
Dziękuję, również pozdrawiam. ;)
UsuńJejku, ciekawi mnie ta cała sprawa. Jaśniej proszę ! :D ach ten Piotrek..uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńA ja się nie wyspie bo mam zawody i muszę rano wstać :( zazdroszczę wam tego spania :) a czekam na mecz skry z politechnika bo będę w poniedziałek na torwarze, już się nie mogę doczekać. :)
jeszcze raz, świetnie piszesz. Pozdrawiam :* / magrelka
Powodzenia na zawodach. ;>
UsuńDziękuję i pozdrawiam! ;)
o której dziś będzie nowy rozdział ?
OdpowiedzUsuńWrzucę go za kilka minut. ;>
Usuńkolejny idealny rozdział! :D Cały czas trzymasz nas w niepewności co to za sprawa sprzed lat. Myślałam, że może jakiś nożownik skoro ma blizny na brzuchu, ale chyba nie tędy droga... Może ktoś ją przetrzymywał? Nie wiem co myśleć :P
OdpowiedzUsuńWeekend? Wróciłam dzisiaj rano z jednej imprezy i właśnie szykuję się na następną! :) Jutro rano poszukiwania sukienki na wesele. Nie dość, że trzeba znaleźć odpowiednią to jeszcze może być ciężko z samopoczuciem :D Pozdrawiam!
Dziękuję. ;>
UsuńImprezowiczka! :)
Pozdrawiam. :D
Wiem, że to nie ma nic do opowiadania, ale wiem że lubisz Depeche Mode :-) Jeśli posiadasz Rebel.TV to Depeche Mode weekend jest:
OdpowiedzUsuń* dzisiaj o 18.00,
* jutro (niedziela) o 13.00 i 20.00 :D
AAAAAAA! Dzięki, dzięki, dzięki, dzięki. <3
Usuń