Epizod XLIII.
- Albo nie. Zapomnij.
- Śmiało. – powiedział
rozbawiony.
- Nie było tematu. –
odparłam machając rękami. – Cofam to.
Głośno ziewnęłam zamykając
drzwi. Byłam zmęczona, mimo, że nie robiłam dziś nic konkretnego.
- Pozowanie musi być
wyczerpujące… - westchnął ironicznie Piotrek.
- Powinnam pozwolić ci spać
w tym aucie. – zaśmiałam się.
Wyciągnęłam z torby butelkę
wody i upiłam połowę zawartości.
- Mogę iść pierwszy? –
zapytał wskazując drzwi łazienki.
- Śmiało. – machnęłam ręką i
rozłożyłam się na łóżku.
Odpaliłam telewizor stojący
naprzeciwko i zaczęłam skakać po kanałach. Po chwili znudzona zdecydowałam się
na kanał informacyjny i obserwowałam kłócących się polityków. Po kilkunastu
minutach z łazienki wyszedł Piotrek. Miał na sobie tylko bokserki. Wstałam i
podeszłam do swojej walizki. Wyjęłam kosmetyczkę i poszłam do toalety. Szybko
zmyłam makijaż i umyłam zęby. Rozebrałam się i wskoczyłam pod prysznic. Po
kilkuminutowej kąpieli cała łazienka parowała. Nie widziałam swojego odbicia,
więc przetarłam lustro ręką. Wysuszyłam włosy i wtarłam w siebie sporą ilość
balsamu. Związałam włosy w kitkę i zadowolona zdjęłam z siebie mokry ręcznik.
Rozejrzałam się po łazience w poszukiwaniu swojej piżamy. Zapomniałam ją
wyciągnąć z walizki. Jeszcze raz owinęłam się ręcznikiem i wróciłam do pokoju.
Wyszczerzyłam się widząc Piotra oglądającego ten sam program co ja i zabrałam
ze sobą do łazienki figi i koszulkę Barcelony. Przebrałam się i szybko poszłam
do Nowakowskiego.
- Nadal bezsensownie
bełkoczą? – zapytałam siadając na łóżku.
- Bez zmian. – odparł
rozbawiony.
Głośno ziewnęłam i zerknęłam
na zegar wiszący nad łóżkiem. Była prawie dwudziesta trzecia.
- Idziemy spać? – Piotrek
wyłączył telewizor i zerknął na mnie.
Kiwnęłam twierdząco głową i
wstałam, żeby wyłączyć światło.
- Przypominam, że śpisz na
podłodze. – zaśmiał się, kiedy władował się do łóżka.
- Okej. – odparłam podnosząc
obie ręce.
Chcąc mu zrobić na złość
podeszłam do łóżka i zerknęłam na niego. Zamierzałam położyć się na tej
podłodze, ale złapał mnie i pociągnął tak, że wylądowałam na łóżku obok niego.
- Wariatka. – powiedział
wesoło.
Pokazałam mu język i
odwróciłam się do niego plecami. Rozbawiony przykrył mnie i przytulił się do
moich pleców.
- Łóżko jest jednak
wygodniejsze, prawda? – zapytał.
- Nie miałam okazji
przetestować podłogi. – mruknęłam z zamkniętymi oczami.
Nowakowski objął mnie
ramieniem i pocałował moją szyję.
- Mieliśmy iść spać. –
przypomniałam mu rozbawiona.
- Naprawdę? – zapytał nie
przestając mnie całować.
- Zaraz ja pójdę do tego
auta. – zaśmiałam się. – Jutro dostanę niezły wycisk, muszę się wyspać.
- Postawię cię jutro na nogi
dużą kawą. – stwierdził.
- Kawa też się przyda. –
pocałowałam go i znów zamknęłam oczy.
Piotrek przytulił mnie
jeszcze mocniej. Położył głowę tuż obok mojej, czułam jego oddech na karku.
- Dobranoc. – powiedział po
chwili.
- Dobranoc. – uśmiechnęłam
się i ścisnęłam jego rękę.
Zasnęłam niemalże od razu.
Ocknęłam się dopiero nad ranem. Byłam przekonana, że zaspałam. Chwyciłam
telefon leżący na stoliku obok łóżka i zerknęłam na ekran. Piąta pięćdziesiąt
siedem. Szybko wyłączyłam budzik, który ustawiłam na szóstą i zerknęłam na
Piotrka. Wciąż spał. Chciałam wstać, ale przygniotło mnie ramię Nowakowskiego.
Nie chciałam go obudzić, więc nieźle się nagimnastykowałam, zanim udało mi się
wydostać. Zabrałam ubrania i poszłam do łazienki. Zawsze, kiedy próbuję być
cicho wszystko na złość wypada mi z rąk. Zrzuciłam z półek milion rzeczy, a
mimo to Piotr wciąż spał. Kiedy wyszłam z toalety było kilka minut po szóstej.
Wyjęłam z torebki notes i nabazgrałam kilka słów na kartce. Zostawiałam ją na
stoliku razem z kluczem od pokoju i poszłam na śniadanie. Po posiłku pojechałam
na siłownię. Po długich ćwiczeniach i bieganiu pojechałam do studia. Wzięłam
tam szybki prysznic i „ubrałam się”. Owinięta szlafrokiem poznałam mnóstwo
kobiet, które zawsze podziwiałam. To niesamowite, że ja, zwykła dziewczyna
biorę udział w tej samej sesji co one. Przez dwie godziny fryzjerzy i reszta
ekipy przygotowywali nas do zdjęcia na okładkę. Byłam jedną z wyższych
dziewczyn, więc stałam w drugim rzędzie. Dziewczyna przede mną zasłaniała mnie
prawie całkowicie, więc czułam się jeszcze lepiej niż dzień wcześniej. Po
zakończeniu zdjęć wszyscy razem wypiliśmy kawę. Później przebrałam się i
spakowałam. Podziękowałam prawie wszystkim – nie mogłam znaleźć fotografa. Po
kilkunastu minutach w końcu się na niego natknęłam.
- Edyta! – krzyknął widząc
mnie.
- Mam małe pytanie. –
uśmiechnęłam się.
Facet kiwnął głową.
- Nie dałoby się usunąć tych
blizn? – zapytałam. – Zdjęcie jest świetne, ale to paskudztwo…
- Są świetne. – powiedział
machając ręką. – Idealnie do ciebie pasują, podkreślają…
- Co? – zapytałam
jednocześnie rozbawiona i zdezorientowana.
- Blizny zostają. – odparł.
Skrzywiłam się i wyjęłam
telefon. Było już po czternastej.
- Masz czas wieczorem? –
zerknął na mnie. – Trzeba uczcić nas sukces.
- Świętujcie beze mnie.
Wracam do treningów.
Facet nie wyglądał na
zadowolonego. Podziękowałam, pożegnałam się i ruszyłam ku wyjściu. Przy
drzwiach natknęłam się na sporą grupę dziewczyn.
- Udanej zabawy. – wyszczerzyłam
się otwierając drzwi.
- Jakiej zabawy? – zapytała
jedna z nich.
Usłyszałam dźwięk swojego
telefonu.
- Może mi się coś pomyliło.
– zmarszczyłam brwi, pokiwałam dziewczynom i szybko wyjęłam swoją komórką.
Dzwonił Marek, który czekał
zniecierpliwiony na parkingu. Po kilku minutach siedziałam już w aucie trenera.
Pokój w hotelu był wynajęty do godziny szesnastej, więc szybko pojechaliśmy na
miejsce. Wjechaliśmy na ósme piętro i każde z nas weszło do swojego pokoju.
- Nie wierzę. – zaśmiałam
się widząc Piotra, który wciąż wstał.
Podeszłam do niego i
próbowałam go obudzić – zero reakcji. Dopiero po kilku minutach się ocknął.
- Już rano? – zapytał z
trudem otwierając oczy.
- Już południe. - zaśmiałam
się. – Wstawaj, wracamy do Spały.
_____________________________________________________________________________
Dzisiaj kolejny mecz Realu z Borussią. Jaki wynik obstawiacie? :)
Obstawiam każdy wynik po którym awansuje Real. :D Mój kolega od kilku dni nie daje mi (i nie tylko mi :P) spokoju opowiadając o ty jak bardzo wierzy w chłopaków, i ciągle pyta: ''a ty wierzysz w Real?''. :D Haha :D
OdpowiedzUsuńA Ty Vesper, za kogo trzymasz kciuki?
K. (ta pierwsza K. :D :D)
Real musiałby wygrać przewagą trzech bramek.
UsuńJa tam jestem patriotką, liczę na Borussię. :D ( Wybacz mi, boski Mesucie)
Real wygra 4:0 <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, ale nadal czekam na jakiś obrót spraw, nutkę niepokoju, dreszczy, miłości i innych rzeczy :
Weekend majowy się zaczyna więc ciesze się chwilą wolnego :)
A jakie plany u Ciebie, Vesper ? :>
Pozdrawiam, KKK :)
Dziękuję. ;>
UsuńMoje plany? Wysłałam rodziców na wycieczkę, siostra jedzie do chłopaka. Mam święty spokój, więc pewnie zaproszę znajomych albo gdzieś pojadę. ;)
Wynik obojetnie jaki byleby korzystny dla Realu :) a rozdzial genialny jak zwykle ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńJa tam nie lubię piłki nożnej, strasznie mnie nudzi ten sport, więc nie obstawiam :). Wolę siatkówkę i ręczną.
OdpowiedzUsuńU mnie wreszcie prawdziwa wiosna. Słońce grzeje, poszłam na wykłady z krótkim rękawkiem :).
Piotrek chyba liczył na coś więcej ;).
Znasz jakiś dobry niemiecki film? Obejrzałabym go po niemiecku z angielskimi napisami, tak się szybciej nauczę.
POng
Ja tam lubię prawie każdy sport (curling to nie sport! :D).
UsuńWiosna! :)
Dobre niemieckie filmy? Wejdź na filmweb, znajdź aktora zwanego Christoph Waltz i przejrzyj wszystkie niemieckie tytuły. Połączysz przyjemne z pożytecznym. Dobre filmy, nauka języka i przystojny Waltz z nieziemskim akcentem. :>
Curling to bieganie ze szczotką i ślizganie się po podłodze. Codziennie uprawiam ten 'sport' sprzątając w domu. Niech sobie graja, jak im się podoba. Znając moje szczęście - połamałabym nogi grając w curling.
UsuńPrzystojny? Mi on się w ogóle nie podoba.
Czy poznajesz ludzi po akcencie jak mówią po niemiecku? Wiesz od razu kto jest z Niemiec, Austrii itd? Szwajcarów w ogóle nie rozumiem. Jak słyszę niemiecki i nie rozumiem ani słowa, wiem, że to ktoś ze Szwajcarii tak bełkocze. Niemcy i Austriacy oraz mieszkańcy Liechtenstein brzmią dla mnie tak samo.
POng
Bardzo przystojny! W "Rzezi" Polańskiego, w "Bękartach wojny" Tarantino... Jeden z tych facetów, którzy mogli by ze mną zrobić dosłownie wszystko. Jest fan-ta-sty-czny. :)
UsuńNie mam aż takiego słuchu, ale po dłuższej rozmowie domyślam się z kim rozmawiam. ;>
Pojedynek Lewandowskiego i Ronaldo. Lubię to! :D Nie obstawiam wyniku, bo i tak nie miałabym racji. A poza tym nie lubię zgadywać, która drużyna przegra. ;) A Ty jak obstawiasz? ;>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ^_^
Mysssia
Liczę na wygraną niemieckiego klubu. ;)
UsuńPozdrawiam. ;>
Wynik z awansem Borussi a co mi tam skoro Lewy ma rodzine obok mnie :D
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze świetny:D
PS. Czym może któraś z czytelniczek wie czy Zbyszek z Joasią wrócili? Bo dałabym sobie rękę uciąć że ja dziś widziałam :D I specjalnie patrzyłam na rejestracje czarnego Audi A6 (niezła fura swoją drogą) i była bydgoska więc albo to ona albo monte drink mi szkodzi :D
Pozdrawiam J.
Dziękuję. ;>
UsuńByć może już wrócili - siatkarze jadą do Spały, niedługo rozgrywają pierwsze mecze. ;) Długich wakacji to oni nie mieli.
trzymam kciuki za borussię, ale czy któraś z was wie, gdzie można obejrzeć mecz na internecie?
OdpowiedzUsuńPS. rozdział jak zawsze świetny <3
pozdrawiam
na stronie meczyki.pl bedzie dużo do wyboru :)
UsuńZnalazłam dwie transmisje w tv! Jeśli masz satelitę odpal kanał ZDF ( 237 na Cyfrowym Polsacie) albo Al Jazeera Sport Channel (216). Polecam ten pierwszy, niemiecki łatwiej zrozumieć niż arabski. ;)
UsuńDziękuję, również pozdrawiam. ;>
Nigdy nie potrafię przewidzieć wyniku, więc i dziś dam sobie spokój z typowaniem :p A Ty za kogo trzymasz kciuki?
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej majówki ;)
K. (ta druga K. ;)
Liczę na Borussię, ale przede wszystkim mam nadzieję na dobry mecz. ;)
UsuńWzajemnie! :>
Jestem pewna że mecz będzie jak najbardziej zacięty, obie drużyny nie dadzą za frajer, ale ja wierzę w BVB ;) a Ty stawiasz na ?:D
OdpowiedzUsuńObie trzymamy kciuki za Borussię. ;>
Usuń2:1 dla Lewandowskiego!:D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, ale o tym chyba nie trzeba pisać za każdym razem :D Ciekawa jestem, co bedzie dalej z fotografem. :D
p
G
Dziękuję. ;>
Usuńrozdzial fajny :) i zawsze o 4 wiecej dla Realu <3
OdpowiedzUsuńReal ma trudne zadanie przed sobą. :)
UsuńFajny Rozdział:-)
OdpowiedzUsuńMecz, Mecz, Mecz!!!:-D
Ja trzymam Kciuki za Królewskich, Hala Madrid!!
A ty Vesper?
Pozdrawiam;)
Dziękuję. ;>
UsuńMimo urzekającego Özila liczę na Borussię. ;)
Pozdrawiam.
Haha Pit-śpioszek? :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadanie.
A to uczucie, gdy przerywasz w najmniej oczekiwanym momencie, to po prostu napędza no i często potęguje moją niecierpliwość ;)
Co do meczu to jestem pewna, że wygra BVB. Moi mistrzowie :D a w najgorszym przypadku 3:2 dla Realu(i tak w to wątpię) :P Pozdrawiam, blueberrysmile :*
Dziękuję. ;>
UsuńBVB w finale. Niemiecka bitwa. ;)
Świetny rozdział! :D Hahaha, spać do czternastej od dwudziestej trzeciej to jednak jest coś! :P Ciekawe jak dalej rozwinie się sprawa z fotografem... ;)
OdpowiedzUsuńJa obstawiam wynik z którym Real awansuje dalej :P Najlepiej 3-0 :D A Ty? :)
Pozdrawiam. ;>
Ja liczę na niemiecki klub. ;>
UsuńDziękuję, pozdrawiam. :)
Real(:
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRozdział świetny;* zresztą jak wszystkie :D..myślę, ze będzie 3:1 dla Borussi!! ;D
OdpowiedzUsuńHue hue hue :D
OdpowiedzUsuńRozdział świetny (jak zawsze z resztą, ale to szczegół) ;3
Spać od dwudziestej trzeciej do czternastej to jest coś!!! Ale z Piotrusiem wszystko jest możliwe ;>
Ja obstawiam wygraną BvB :) Święta polska trójca musi rozgromić Real :P
Pozdrawiam ;*
Musi! :)
UsuńDziękuję, pozdrawiam. ;>
Bogu dzięki że nie zgodziła się "świętować" z tym trenerem, bo to jakiś zbok chyba -.-
OdpowiedzUsuńA co do meczu to jak najwyżej BVB ! ( moim zdaniem lepiej by było jak by Santana wszedł za Hummelsa, no i Piszczu tam zatrzymywał CR7-oczywiście jak wyjdzie w składzie)
Finał?!: BVB - Barca <3
Obawiam się, że Barcelona nie powstrzyma Bayernu. :(
UsuńCR7 jest wściekły, będzie dziś walczył do ostatniej minuty. Jak chce to potrafi - Borussia musi się postarać. ;)
Jako fanka Barcelony... Każdy wynik na niekorzyść Realu będzie piękny :).
OdpowiedzUsuńUwaga na wszystkie paskudztwa w trawie, nad jeziorem i w lesie. Przyszła do nas dzisiaj wesoła rodzinka. Mąż cały posiniaczony, wyglądał jakby ktoś go pobił. Jego żona nie była w stanie mi powiedzieć co mu się stało, bo ciągle się śmiała. A dzieci mówiły, że 'tata usiadł na trawie, popłakał się i spuchł'. Siedział z dziećmi w parku i czerwone mrówki go pogryzły :). Boli go i swędzi, to zaczął się drapać. Z tego wszystkiego zrobiły się bąble i siniaki i jakieś krechy. Przez chwilę myślałam, że to żona go jakimś kablem zbiła :P
Pacjentem się oczywiście zajęliśmy, ale cały oddział pediatrii się śmieje. Małe stworzonka, a takie wredne :).
To był chyba jedyny normalny dzień na pediatrii. Uważaj tam na czerwone mrówki i kleszcze. Nigdy nie wiadomo co w trawie piszczy. :):)
KI.
Śmiać się z pacjenta? Co za ludzie. ;)
UsuńKusi mnie weekend w Berlinie, ale zapamiętam, jeśli będę wybierała się do lasu. ;>
W Berlinie? Nieee... Przyjedź do mnie, do Kolonii. Na początku miałam studiować w Berlinie, ale wybrałam Kolonię. Berlin jest dobry na wakacje, na stałe bym tam nie chciała zamieszkać. Miałam do wyboru Berlin, Hamburg albo Kolonię. Najlepiej czuję się w Kolonii. Hamburg to takie miasto imprez :).
UsuńŚmialiśmy, bo on wyglądał bardzo śmiesznie. Facet bardzo miły, sam się podśmiewał ze swojej głupoty. Jak można nie czuć, że siedzi się na mrowisku? ;) Park jest zaraz koło szpitala, a żonka go jeszcze wysmarowała lodami czekoladowymi dla ulgi, bo go wszystko piekło :P.
Masz kupione bilety na LŚ?
To prawda, że Oskar został drugim trenerem Zaksy? Jakoś tego nie popieram.
KI.
Berlin jest cudowny! :)
UsuńBiletów niestety nie mam, ale może jeszcze załatwię jakimś cudem.
Prawda. Ostatnie decyzje Zaksy nie przypadły mi do gustu.
E tam mecz...
OdpowiedzUsuńKaruzela transferowa się kręci!
Pan Oskar Kaczmarczyk został II trenerem ZAKSY - Gratulujemy!
Vesper, proszę powiedz co sądzisz o transferach w Plus Lidze :) Chciałabym poznać Twoje zdanie nt. migracji zawodników :)
Świder pierwszym trenerem, Oskar drugim... Nie wiem czy to jest dobry pomysł. O drugiego trenera się jakoś nie martwię, ale Sebastian ma przed sobą ciężkie zadanie.
UsuńWiem, że to 'rzut na głęboką wodę' ale uważam, że sobie poradzi :)
UsuńMoim zdaniem ma za mało doświadczenia i umiejętności na tak wysoką posadę. Daniel jest genialnym trenerem, Świderski dopiero zaczyna. Obawiam się, że ćwiczenie i zdobywanie doświadczenia na Zaksie, wspaniałym, pierwszoligowym klubie to ryzykowna sprawa.
UsuńNiestety muszę się z Tobą zgodzić :(
UsuńZ tego co pamiętam Kowal miał parę lat na naukę u boku najlepszych, a Świderski po roku asystowania zostaje trenerem. Duża odpowiedzialność i przede wszystkim ogromne zaufanie.
Mam nadzieję, że sobie poradzi :)
Nie ma co porównywać tej dwójki - są zupełnie inni. Obawiam się, że Świderski jeszcze nie nadaje się na trenera takiego zespołu. Wyobrażasz sobie Sebastiana, który doprowadza do porządku Zagumnego? :> Ja nie.
Usuń2:1 dla Borussi :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie, Vesper wypowiedz się na temat Plus Ligi :)
Wypowiedź na temat Plus Ligi. Hm... ;)
UsuńTo najwyższa w hierarchii klasa męskich ligowych rozgrywek siatkarskich w Polsce. Rywalizacja toczy się co sezon, nagrodą jest tytuł Mistrza Polski. Ligę założono w 2000 roku... :D
Piotruś śpioch! :D Ogólnie to bardzo sympatyczny ten rozdzialik :) Już się nie mogę doczekać ich powrotu do Spały. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńA co do meczu to obstawiam, że nasza polska trójeczka tak łatwo się nie da i tym razem także dołoży Realowi :D Ale Lewy mógłby dać strzelić chociaż jedną bramkę Błaszczykowskiemu :P
No cóż... Borussia awansowała, ale zagrała dzisiaj wyjątkowo słabo. Robert zepsuł trzy pewne akcje. :c
UsuńDziękuję, pozdrawiam. ;>
Bardzo słabo jak na nich :( Szkoda, bo liczyłam na bardziej zacięte widowisko, ale się przeliczyłam... Dobrze, że są w finale :D Dołączy do nie zapewne Bayern, bo na moje oko to Barcelona polegnie...
UsuńOstatnie minuty były straszne. Nagle z 0:0 zrobiło się 2:0 dla Realu. Modliłam się o gwizdek końcowy. ;)
UsuńWolałabym Barcelonę w finale, ale z tym może być ciężko. :c
ciekawy rozdział :D ale nadal czekam aż się coś wydarzy ;) żeby coś więcej zaiskrzyło między nimi :D albo się pokłócili :D hehe :D to do jutra ;)
OdpowiedzUsuńDo jutra. ;>
UsuńBORUSSIA! Za chwilę lecę na meczyk :) A rozdział jak zwykle genialny ;)Powiedz mi, gdzie ty się "reklamowałaś" na początku, że masz tyle wejść :) Całuski ;*
OdpowiedzUsuńa-teraz-zaczekaj.blogspot.com
Dziękuję. ;>
UsuńPomogła mi dziewczyna, która miała fan page Igłą Szyte na facebook'u. Opowiadanie jej się spodobało i udostępniła link do mojego bloga. ;)
Pozdrawiam.
Dzisiaj Borussia, jutro Barca! :D To mój wymarzony scenariusz, co do rozdziału - pewnie już nie możesz czytać o tym, jaki to on nie jest świetny, ale co mi tam, jeszcze ja napiszę - ŚWIETNY JEST ;) :P hahah, miłego wieczora ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Dziękuję. ;>
UsuńNo i mamy Borussię. Gorzej z Barcą, przed nimi ciężkie zadanie. :c
Pozdrawiam, wzajemnie. ;)
Dzisiaj liczę na Borussię, no i oczywiście na gole naszych piłkarzy ;>
OdpowiedzUsuńGolów nie było, Borussia nie grała zachwycająco ale udało się! :)
UsuńDobrze, że między nimi do niczego nie doszło. Trochę za wcześnie na to. Przynajmniej według mnie ;)
OdpowiedzUsuńA jednak moje przypuszczenia co do fotografa się sprawdziły i chciał coś więcej niż tylko zrobić kilka zdjęć :P
Barca dziś nie gra to Borussia! :D
Wiadomo. Barcelona jutro będzie walczyła o awans. ;)
UsuńPiter śpioch:D Też mogę tyle spać;P Myślałam, że coś tu między nimi będzie a tu nic;) Ja nie obstawiam, bo nie lubię piłki;) Buziaki;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;>
UsuńŚwietne ;) Ja tam się cieszę, że do niczego nie doszło, bo to za wcześnie, a sytuacja, którą opisałać świetnie pasowała. :)
OdpowiedzUsuńTen fotograf trochę... "dziwny" mi się wydaje :D Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział :) /Aga
Dziękuję. ;>
UsuńRównież pozdrawiam. ;)
W Twoim opowiadaniu Pit odpowiada mojemu genotypowi! Też jestem śpiochem :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Borussia awansuje do finału. I jutro wygra Bayern i Finał też wygra Bayern! Tyle w temacie :)
Pozdrawiam, no_princess ;D
PS. umówiłam się już na kolejny egzamin.. Mam nadzieję, że tym razem zdam.
Też uwielbiam spać! :) Potrafię spędzić w łóżku kilkanaście godzin.
UsuńJa po cichu liczę na Barcelonę, ale obawiam się, że Bayern zmiażdży moich chłopaków. :c
Pozdrawiam. ;>
Na pewno zdasz! Trzymam kciuki. :)
Barca ma za dużo bramek do odrobienia, bo aż cztery.. Nie dadzą rady. Nawet jeśli strzelą gola Monachijczykom, to i tak Bayern się odegra.. Z resztą Neuer jest zbyt dobrym bramkarzem.. Jestem pewna, że da z siebie wszystko, żeby nie przepuścić żadnego gola :D Poza tym, Bayern ma wielu świetnych graczy, jak np. Schweinsietnger, Mueller, Gomez.. W sumie, musiałabym wszystkich wymienić..
Usuń(Kurde.. Jak ja lubię pisać o nożnej :D)
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :)
Mimo to i tak serduchem jestem z Barcą. ;) Liczę na niezłe widowisko.
Usuń;>
Widowisko będzie. Jestem tego pewna! ;D
UsuńRozdział jak zwykle super! ;3
OdpowiedzUsuńTen fotograf mi się nie podoba, taki jakiś dziwny jest... A Piter do rannych ptaszków nie należy, to trzeba przyznać. ^_^
Pozdrawiam ciepło :*
o ktorej kolejny rozdzial ?
OdpowiedzUsuńPostaram się go wrzucić za kilkanaście minut. ;)
Usuń