sobota, 20 kwietnia 2013

XXXIV


Epizod XXXIII.






Widząc za oknem przepiękną pogodę bez większego namysłu wybiegłam z ośrodka. Rozłożyłam się na ławce i obserwowałam sportowców, którzy właśnie mieli trening. Słońce grzało naprawdę mocno, co tylko utrudniało im ćwiczenia. Większość sportowców również wyszło na zewnątrz – po długiej zimie wszyscy tęsknili za wiosną. Mnóstwo osób siedziało na trawie, inni rozsiedli się na ławkach tak jak ja.

- Ławka jest czteroosobowa. – burknął  jakiś chłopak stojący nade mną.

Zerknęłam na niego i rozejrzałam się. Było pełno wolnych miejsc.

- Cztery metry dalej jest następna ławka. – powiedziałam z uśmiechem i znów zamknęłam oczy.

Brałam głębokie oddechy próbując maksymalnie nacieszyć się wolną chwilą. Pogoda była po prostu rewelacyjna. Po chwili poczułam jak coś przesuwa moje nogi.

- Odwal się, dobra?! – zerwałam się krzycząc.

- Nie no, okej… - Żygadło uniósł obie ręce do góry i odwrócił się.

Przeprosiłam go i przesunęłam się. Pozostałe dwa miejsca zajęli Krzysiek i Jarosz.

- Ty biegi trenujesz czy tenisa? – zapytał Ignaczak zerkając na mnie.

- Biegi. – odparłam rozbawiona.

Założyłam dzisiaj wiśniowo-szarą, sportową sukienkę. Wyglądałam jak żywcem wyjęta z kortu, brakowało mi tylko rakiety. Siedzieliśmy ściśnięci, ale było mi niewygodnie więc wstałam, żeby rozprostować nogi.

- Co oni tak sprzątają? – zapytałam widząc pracowników ośrodka, którzy od rana biegali z miotłami i wiadrami.

- Jutro przyjeżdżają sponsorzy i dziennikarze. – Jarosz machnął ręką.

- Raj dla Zbyszka. – stwierdziłam rozbawiona zerkając na Bartmana, który właśnie zajął moje miejsca.

- Wypije dwa Red Bulle przed kamerą i pensa leci na konto. – wyszczerzył się Ignaczak.

- Po co tu oni? – zapytałam znów.

- Pogadają z trenerami, nagrają wszystkich, żeby nie było, że nic tu nie robimy. – powiedział Jarosz. – Spała czeka na jakieś dofinansowanie, może się znajdą jacyś sponsorzy.

- I cieszy was to? – zapytałam widząc ich zadowolone miny.

- Dzień wolny! – klasnął w dłonie Krzysiek. – Wieczorem robimy grilla.

- Można? – byłam zaskoczona.

- Mamy pozwolenie, cały ośrodek jutro odpoczywa. – powiedział Bartman.

- Dyspensa od tutejszego proboszcza też nawet jest. – zaśmiał się Jarosz.

- Nie mogłeś ty czegoś nakręcić i podesłać tym dziennikarzom? – zapytałam zerkając na Ignaczaka.

- I tak będą kręcić tylko Zbycha. – wzruszył ramionami.

Machnęłam ręką dając znak Bartmanowi, że ma zwolnić moje miejsce ale mnie nie posłuchał. Ignaczak poklepał swoje nogi więc skorzystałam z pomocy i usiadłam na jego kolanach.

- Długo tu będą?

- Pewnie do wieczora. – odparł Żygadło.

Kiwnęłam głową i rozejrzałam się po okolicy.

- Gdzie jest reszta? – Jarosz też zastanawiał się nad nieobecnością siatkarzy.

Nagle usłyszeliśmy dzikie krzyki zawodników. W naszą stronę szła grupa mężczyzn, których od razu rozpoznałam. Winiarski zdjął koszulkę i machał nią nad głową, a Kubiak niósł zgrzewkę piwa.

- Nie za bardzo rzucacie się w oczy z tym nielegalnym wyrobem alkoholowym? – zapytał głośno Ignaczak rozglądając się.

- Sprzedałbyś nas wszystkich, gdybyś mógł, nie? – zapytał Ruciak rozdając wszystkim zielone butelki.

- Srebrny lis ma gest. – stwierdził zadowolony rozgrywający.

- Za ciężką pracę i treningi. – powiedział dumnie Ignaczak wznosząc toast.

Panowie stuknęli się butelkami i łapczywie wzięli się za picie.

- Andrea nie przygarnąłby mnie do drużyny? – zapytałam wzdychając.

Siatkarze rozsiedli się wokół ławki.

- To parzy. – Winiarski skrzywił się siadając na betonie.

- Zawsze możesz usiąść Krzyśkowi na kolanach. – powiedziałam zwalniając kolejne miejsce.

- Nic z tego. – Ignaczak zasłonił swoje nogi rękami.

- Pograłabym… - westchnęłam zerkając w stronę kortu. – Ale nie umiem.

- Myślę, że tamci chętnie by cię czegoś nauczyli. – powiedział Jarosz unosząc znacząco brwi.

Siatkarze roześmiali się, a ja zerknęłam w stronę kortu. Nie widziałam tam ani jednej dziewczyny.

- Wiesz co? – powiedziałam po chwili. – Pójdę tam.

- Po moim trupie. – odezwał się nagle Piotrek.

Zignorowałam go i chwyciłam butelkę Jarosza. Wzięłam łyk piwa i poszłam w stronę grających w tenisa mężczyzn. Obejrzałam się za siebie i zerknęłam na rozbawionych siatkarzy. Podeszłam do barierek i z uwagą obserwowałam zacięty mecz. Po chwili jeden z zawodników mnie zauważył i podszedł do barierek.

- Chcesz zagrać? – zapytał szczerząc się. – Co powiesz na mikst?

- Nie umiem. – przyznałam rozglądając się po korcie.

- Jeśli dasz radę znaleźć jeszcze jednego amatora rozegramy mecz.

Jak na zawołanie pojawił się obok mnie Piotrek.

- Idealnie! – krzyknął zachwycony facet. – Klaudia, zagrasz z nami!

Nowakowski najwyraźniej nie przyszedł, żeby grać bo nie był zachwycony. Dobrze widziałam roześmianych siatkarzy. Ze schowka ze sprzętem sportowym wyszła dziewczyna, którą wołał tenisista. Nie widziałam jej wcześniej.

- Filip. – facet wyciągnął rękę przedstawiając się.

Ustawiliśmy się na boisku. Ja i Filip przeciwko Piotrowi i Klaudii. Dziewczyna naprzeciwko była pewna siebie i wyglądała na zadowoloną. Wyjaśnili nam kilka zasad, pokazali nam jak trzymać rakietę. Minęło sporo czasu zanim zaczęliśmy grać.

- Uważaj na nią. – powiedział Filip zerkając na swoją znajomą. – Lubi się popisywać.

Faktycznie. Pierwszy serwis poszedł w moją stronę  i oczywiście sobie z nim nie poradziłam. Kolejny również. Za każdym razem partnerka Nowakowskiego fałszywie się uśmiechała i coraz śmielej zachowywała. Zaczepiała go i wyraźnie próbowała z nim flirtować.

- Mówiłem. – mój partner wzruszył ramionami.

Rozstawiłam szerzej nogi i mocno chwyciłam rakietę. Odbiję ten serwis. I będę celować piłką w twarz tej małpy. 

_____________________________________________________________________________

I żeby ta sobota minęła jak najszybciej... Zaksa! <3



76 komentarzy:

  1. huhuhuh :D
    zazdrosna Edyta :D
    świetny rozdział ;) ♥
    z jednym się nie zgodzę!
    Re-so- viaa !!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja kocham Tenis <3

    Nieee, RESOVIA!!!:-D
    Pozdrawiam; -)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :D

    Sovia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahah ciekawa jestem czy trafi. Piotrek lekko zazdrosny? Faaaajnie! :P


    Baw się dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)

      Wesele jak najbardziej udane. ;>

      Usuń
    2. no widzisz! :) To fajnie :D

      Usuń
  5. i jeszcze niech trafi centralnie w nos :D Dalej Edyta!! :)
    grałam kiedyś w tenisa, fajny sport :D

    ja tam kibicuję pasiakom <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię tenisa... Zdecydowanie bardziej wolę kosza.
    Oczywiście, że dziś wygra Resovia!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakby trafiła centralnie w nos, albo w czoło to byłby efekt :D Wyczuwam lekką zazdrość ze strony Piotrusia ;)

    Resovia!♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Też chcę na kolana Ignaczaka! Tylko najpierw musiałabym go spotkać -.-'
    Edyta jest zazdrosna o Piotrka? Lubię to!
    Niech trafi tej Klaudii centralnie w nos i go złamie ;>

    Kto jest mistrzem? SOVIA!!! ♥

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wczorajsza akcja pt "Tylko żadnego seksu" mnie rozwaliła. Dzisiejszy post też nie zły. Mam nadzieję, że za niedługo pojawi się jakaś gorętsza akcja ;) Ciekawe czy Edycie uda się trafić w twarz "koleżanki" ;)

    POZDRAWIAM, Evva :*

    P.S. Mistrz, Mistrz RESOVIA! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. ;>

      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
  10. Na kolanka do Krzysia! :D Edyta jaka zazdrosna :P Mogłaby przycelowac w nos Klaudii ;D Świetny rozdział! ;>

    Powodzenia na weselu! :D Byc może będziesz to czytać po nim więc... Jak było? Mecz udało się jakoś obejrzeć? :D

    Resovia! ;P Ale i tak najważniejsze jest to żeby mecz był na poziomie ;)

    Pozdrawiam ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Nie udało się. :c Mama wysłała mi wynik smsem. Wyłączyłam telefon i poszłam do brata pana młodego, który polewał jak szalony. Nigdy więcej nie tknę alkoholu!


      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
  11. Widzę że wszystkie komentarze dla Resovii :D ja też za pasiakami ♥

    Super rozdział, zapowiada się ciekawie. Edyta jest genialną bohaterką moim zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahahah, uwielbiam Edytę :D mam nadzieję, że będzie prosto w twarz!! :D
    p
    G

    (nanananna, strasznie czekam na 18!:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Umiesz poprawić humor. :D Niech wygra lepszy! ;>

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział świetny jak zwykle :)
    Tylko Resovia! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Wróg publiczny? Mi się podoba. Jestem ciekawa, co będzie odwalać jeszcze ta cała Klaudia... Wygra Resovia! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny ! :D
    Sovia ! ;) ale wygra i tak lepszy ;)

    Pozdrawiam ciepło ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hhahahha. Oby ją trafiła, bo jakoś ta cała Klaudia nie przypadła mi. Proszę zostawić Piotrusia, on jest Edzi ^^

    SOVIA ;]

    OdpowiedzUsuń
  18. WALNIJ JĄ W ŁEB EDYTKA!! Hehe... ^_^
    Chciałabym widzieć tą sytuację na żywo. Pewnie miałabym ubaw po pachy. :D
    A poza tym to rozdział świetny! :D
    Pozdrawiam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja myślałam, że pogra w tenisa ze srebrnym lisem :).
    Zazdrosny Piotrek jest śmieszny. Czy Edyta jest podobna z charakteru do ciebie?

    POng

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka cech na pewno "odziedziczyła" po mnie. ;) Jest twarda, zawzięta. I też nie miałabym problemu uderzenia jakiejś dziewczyny, gdyby mnie zdenerwowała. :>

      Usuń
  20. Zazdrość Piotrusia :D i Edyty :)
    Wszyscy za Sovią :c ZAKSA <3 ZAKSA<3

    OdpowiedzUsuń
  21. A tam Zaksa.. Resovia wygra <3 Super rozdział :) Pozdrawiam A :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam Sovia... Zaksa! <3

      Dziękuję, pozdrawiam. ;>

      Usuń
  22. Błagam Cię nie kończ w takich sytuacjach :) Czekam na dalsze wydarzenia :) A teraz idę oglądać mecz :D Pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  23. świetny rozdział :) i ta zazdrość. :) ZAKSA GÓRĄ!!!!

    zapraszma do mnie: http://ignasiawresovii.blogspot.com/2013/04/rozdzia-4.html

    OdpowiedzUsuń
  24. Sovia, Sovia, Soviaa wygrała ! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednoczmy się!

      Generalnie 'bliższa' jest mi ZAKSA, bo tam gra Możdżonek i Zagumny, a ja jestem z ich okolic (mieszkaliśmy bardzo blisko siebie), ale od zawsze i na zawsze jestem z RESOVIĄ !

      Usuń
    2. Gratulacje dla siatkarzy z Rzeszowa. ;)

      Usuń
  25. Kto by nie wygrał i tak bym się cieszyła, a kto by nie przegrał i tak bym się smuciła... Czyli moje serce rozdarte między uśmiechem a smutkiem...

    Kolejna część, kolejne zaskoczenie, kolejne zdziwienie akcją i... kolejny uśmiech :) Bo zawsze kiedy czytam Twoje opowiadanie - śmieję się :)
    Dzięki!

    Pozdrawiam, Ania.

    P.S. Mam nadzieję, że nóg nie połamałaś :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy poznałam wynik (dostałam smsa na weselu) jeszcze bardziej popsułam sobie humor. Ale później do akcji wkroczyła wódka, i było baaaardzo wesoło. ;)

      To ja dziękuję! ;>

      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. no tak, wódka zawsze sprawia, że jest wesoło ;) na początku ;p później może nawet też, ale za to rano... :P
      Pozdrawiam, Ania.

      Usuń
  26. Sovia! ;p
    dobra a tak na serio to ja też bym celowała w twarz tej małpy :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Haahahahaha! Genialna końcówka, mam nadzieję, że Edzia trafi w twarz tej małpy :D

    Jestem hipermegasuperprzeszczęśliwa z powodu zdobycia MP przez Resovię. Niestety nasi tyscy siatkarze przegrali... Oby jutro się zmobilizowali c:

    OdpowiedzUsuń
  28. Resovia Mistrzem ! <3
    fajnie że tak powoli się to wszystko rozkręca, ale ja bym wolała więcej emocji, bo jak narazię nic się nie dzieje. Pomyśl nad tym, ale ogólnie blog mi się podoba bo widać że umiesz dobrze pisać i znasz się na tym. Pozdrawiam / magrelka

    OdpowiedzUsuń
  29. Zostałaś nominowana do Liebster Award. Pozdrawiam i gratuluję :
    http://nowa-liga-swiatowa.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny :) Ciekawe jak pójdzie jej ten mecz. To się ta dziewczyna zdziwi jak Edyta odbierze serwis :) I jeszcze jakby dostała w twarz. No normalnie byłoby super. :) Pozdrawiam. ;)

    No i Resovia wygrała!! Mistrz,Mistrz Resovia :D
    Sądziłam,że będzie 3:2(oczywiście dla Resovii :),ale to nawet lepiej,że szybko to zakończyli)Teraz z tego co widzę Zaksę dopadło to co w poprzednim meczu Sovię. Za bardzo chcieli wygrać i to może ich trochę zgubiło. Może trochę ta presja ze strony kibiców ich przerosła, a że kibiców drużyny przeciciwnej było mało więc rzeszowiacy musieli dać radę. I dali :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetny rozdział :-D Liczyłam na ZAKSE ale wygrala SOVIA :-D I ciesze sie z SREBRA :-D To jest ogromny sukces :-D Dziękuję zawodnikom ZAKSY za cały wspaniały sezon :-D
    Pozdrawiam J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;)

      Cieszę się, że Paweł zostaje w Zaksie. Lipe też ma przedłużyć kontrakt. Za rok będzie złoto! ;>

      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Mam nadzieje na złoto :-D Kocham ZAKSE z całego serca ale Antoś mogłby odejść bo mecze finałowe pokazały że sb nie radzi dziura w bloku on atakuje i trafia któryś raz w aut :-D A na jego miejsce kochany Kubua Jarosz :-D Nie obraziła bym się tym bardziej że do Polski chce wrócić :-D
      Pozdrawiam J.

      Usuń
    3. Też myślałam o Jaroszu w Zaksie, ale Antek nie jest zły. Potrafi dobrze grać, ale podobno ostatnio ma spore kłopoty i na boisku i w życiu osobistym Może to przez to?

      Pozdrawiam. ;>

      Usuń
    4. Możliwe :-D Ma teraz czas i mam nadzieje że sie z nimi upora :-D Ale Kuba może przyjść nie obrazimy sie :-D
      Czekając na nowy rozdział pozdrawiam J. :-D

      Usuń
  32. o której dziś rozdział?:>
    ZAKSA i tak najlepsza!:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Też bym chętnie takiej małpie rysy twarzy zmieniła przy pomocy szybko lecącej żółtej piłeczki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zapraszamy na bloga o piłce ręcznej, a raczej o szczypiornistach ;p
    buźki ;*
    Zakręcona&Nakręcona ;)

    http://mydlo--powidlo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń