Epizod XV.
- Podasz mi komputer? –
zapytałam zerkając na atakującego.
Bartman kiwnął głową i podał
mi laptopa. Szybko uruchomiłam sprzęt i włączyłam przeglądarkę. W wyszukiwarkę
wpisałam trzy słowa. Po sekundzie pojawiła się pełna lista stron. Kliknęłam w
trzecią witrynę rozpoznając tytuł artykułu. Data się zgadzała, treść też.
- Czytaj. – podsunęłam mu
komputer pod nos.
Z uwagą obserwowałam jak z
jego twarzy znika uśmiech a pojawia się zaniepokojenie.
- Żartujesz, prawda? –
zapytał niepewnie na mnie zerkając.
Zaprzeczyłam kiwając głową.
- Próbujesz mnie nabrać. –
zaśmiał się. – Prawie ci się udało.
- Ja naprawdę nie żartuję. –
powiedziałam.
Część siatkarzy posyłała nam
gniewne spojrzenia – przeszkadzaliśmy im. Atakujący jeszcze raz zerknął na
ekran laptopa. Przejęłam komputer i szybko go wyłączyłam.
- Nikomu ani słowa. – przypomniałam.
Bartman nic nie
odpowiedział, najwyraźniej wciąż nie mógł uwierzyć. Szturchnęłam go a on
pokiwał twierdząco głową. Sama nie wiem czemu mu o tym powiedziałam. W pewnym
sensie poczułam ulgę – chociaż jedna osoba z ośrodka wie. Po drugim filmie zamieniłam się miejscem z
Możdżonkiem i tym sposobem znów
wylądowałam na poduszkach na podłodze. Nowakowski leżący obok mnie już zasnął. Połowa
siatkarzy nie dotrwała do trzeciego filmu, ale mimo to wciąż włączaliśmy
kolejne. Ocknęłam się rano. Przeciągnęłam się i rozejrzałam w około. Kilku
siatkarzy zniknęło, a kilku wciąż spało. Po cichu wstałam nie chcąc nikogo
obudzić. Szybko się umyłam i ubrałam. Kiedy wyszłam z łazienki kilku siatkarzy
zdążyło już się obudzić. Ciszę przerywało tylko regularne, miarowe chrapanie
Zbyszka. Rzuciłam w niego poduszką co rozbawiło siatkarzy. Atakujący zaskoczony
pociskiem zleciał z łóżka i wylądował na ziemi.
- Dzień dobry. – Ignaczak
był w wyśmienitym humorze.
Widząc bałagan w pokoju
zaczęłam sprzątać puste puszki i butelki. Z pomocą ruszył mi Piotr i Kuba.
Wciągu kilku minut mój pokój był już czysty. Pozostał nam tylko kłopot z pozbyciem
się tych śmieci. Wszyscy w moim pokoju czekali na siódmą – czas na śniadanie.
Kilka minut przed pójściem do stołówki usłyszałam głośne pukanie do drzwi.
Zdziwiona zerknęłam na siatkarzy. Część nich w panice zaczęła ukrywać worki z
butelkami i puszkami. Upewniając się, że wszystko jest schowane podeszłam do
drzwi i je otworzyłam.
- Cześć. – na korytarzu stał
Krystian, z którym już dawno nie zamieniłam słowa.
- Hej. – odpowiedziałam
niepewnie nie wiedząc czego chce.
- Edyta, wracaj do mnie. –
usłyszałam jęk Nowakowskiego dochodzący z mojego pokoju.
O mało nie wybuchłam
śmiechem widząc minę mojego sąsiada.
- Nie widziałem cię dziś
rano, ani wczoraj… - zaczął się tłumaczyć jednocześnie zaglądając do mojego pokoju
mocno się wychylając.
Zrobiłam krok w przód nie
chcąc, żeby cokolwiek zobaczył.
- Chciałem zapytać czy
wszystko w porządku. – stwierdził.
- Mam mały urlop. –
powiedziałam nie mając ochoty wszystkiego tłumaczyć. – Wszystko jest w
porządku.
Nagle przy drzwiach pojawił
się Nowakowski. Pewnym krokiem podszedł do mnie i objął mnie ramieniem.
- Jakiś problem? – zapytał
zerkając na mnie.
Rozbawiona zauważyłam, że
zdjął koszulkę.
- Żaden. – odparłam starając
się wczuć w rolę jaką narzucił mi środkowy.
Piotrek zmierzył wzrokiem
Krystiana, pocałował mnie w policzek i wrócił
do chłopaków. Po krótkiej rozmowie z sąsiadem zamknęłam drzwi i
dołączyłam do siatkarzy. Sportowcy z trudem się opanowywali, więc jak tylko
zostaliśmy sami wszyscy zaczęliśmy się
śmiać.
- Piter jak się wczuł. –
zauważył Ignaczak kiedy ten z powrotem zakładał swój T-shirt.
- Oscar wędruje do… -
westchnął Żygadło.
Nowakowski się zamyślił.
- Może ja się z powołaniem
minąłem? – zapytał. – Powinienem zostać aktorem…
- Chyba porno. – stwierdził
dobitnie Bartman.
- I kto tu jest gejem? –
zaśmiałam się zerkając na atakującego.
- Nie porno. – Piotrek
spojrzał spode łba na Zbyszka. – Ja bym u Spielberga grał.
- Wybiła siódma. –
powiedziałam przerywając im kolejną dyskusję. – Idziemy jeść?
Panowie popędzili w kierunku
drzwi jak gdyby nie jedli przez kilka dni. Wyszłam ostatnia dokładnie zamykając
pokój. Powoli zeszłam do stołówki i zajęłam miejsce przy stole siatkarzy.
- Jezu… - Kubiak jęknął i
położył się na stole.
- Dwa piwa oddałeś Olkowi. Zostały
ci dwa. Po czym ty masz takiego kaca? – zapytałam rozbawiona machając widelcem.
Bartman zerknął rozbawiony
na Michała. Zaraz potem na mnie i z jego twarzy od razu zniknął uśmiech.
Posłałam mu znaczące spojrzenie, ale szybko się odwrócił.
- Jak się spało? – zapytałam
Piotrka siedzącego naprzeciwko mnie.
- Nieźle. – stwierdził. –
Myślałem, że po tych poduszkach na podłodze będzie gorzej.
- Kryśka patrzy. – szepnął
Ignaczak
Nowakowski momentalnie
złapał mnie za rękę i wlepił we mnie wzrok. Siatkarze nie kryli rozbawienia, a
ja ledwo nad sobą panowałam. Cholera, był rzeczywiście dobrym aktorem. Zachowywał
się zupełnie naturalnie, więc postanowiłam wziąć z niego przykład. Mierzyliśmy
się wzrokiem nawzajem tak długo, aż Krystian zajął się swoimi znajomymi.
- Robimy z siebie idiotów. –
powiedziałam rozbawiona. – Tak się nie da cały czas.
Piotrek wzruszył ramionami i
wrócił do pochłaniania śniadania.
- Zbychu, co z tobą? –
Ignaczak był wyraźnie zaniepokojony zachowaniem atakującego.
Zazwyczaj żywiołowy siatkarz
teraz bez słowa czekał aż reszta skończy jeść.
- Nie wyspał się. –
stwierdziłam.
- Jak rzuciłaś w niego
poduszką to mu się nie dziwię. –zaśmiał się Jarosz. – Nieźle przywalił o tę
podłogę.
- Bo chrapał. – próbowałam
się usprawiedliwić.
- Bo ty nie chrapiesz. –
powiedział rozbawiony Kubiak.
- Ja nie chrapię. –
stwierdziłam oburzona. – Ty jesteś na kacu, nie masz prawa się wypowiadać.
Kubiak uniósł obie ręce w geście kapitulacji. Po śniadaniu wszyscy
rozeszliśmy się do swoich pokoi.
___________________________________________________________________________
Ja chcę wiosnę! :(
się rozkręca. fajnie piszesz i wciągam się coraz bardziej. czekam na kolejne epizody:*
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. ;>
UsuńŁŁŁŁŁŁŁŁiiiiiw końcu mój kom. jest 1 hehe , świetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńyhhh a jednak nie pierwszy ;'(
Usuńprzynajmniej w pierwszej 10-tce. :)
Usuńheh nom :D
UsuńTop 10. :D
UsuńKurczę, a już myślałam, że się dowiemy co się stało kiedyś Edycie... Tak krótko a już zdążyłam się przywiązać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Również pozdrawiam. ;)
Usuńkurde, ale tajemniczo.. co w tym komputerze było takiego? z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńnie jesteś sama. podobno na jutro zapowiadają śnieżyce - mam nadzieję, że się nie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńale w moich rejonach od 8.04 poprawa pogody, oby. Oj oby.
a czy ja się dowiem, co spotkało Edytę - tak trochę szczegółowo?
do jutra! :)
Kocham zimę ale nie w kwietniu. Mam dość tego śniegu. Może być temp. na minusie, może być szaro i brzydko ale niech zniknie ta biała breja. :c
UsuńDo jutra! ;>
Matko, z tym aktorem porno rozbawiło mnie do łez :D Ej, no za krótko! Już nie mogę się doczekać kolejnego epizodu
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobało. ;)
UsuńHahahah, uśmiałam się wyobrażając sobie scenę z odwiedzinami Krystiana :D Nie mogę się doczekać jutrzejszego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wkrótce zapoznasz nas z tym, co spotkało Edytę.
;)
UsuńNo co spotkało Edytę?Mam nadzieję, że wkrótce się tego dowiemy.Pit doskonale wczuł się w rolę.; ))
OdpowiedzUsuń:>
UsuńWydaj to w postaci książki. Tak nie zyskujesz żadnych pieniędzy, a w tedy będziesz miała miliony, bo opowiadania piszesz świetne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiliony? Nie przesadzajmy. ;> Nie jestem pisarką.
UsuńBtw. na blogu da się zarabiać, wystarczy umieścić reklamy. ;)
Pozdrawiam.
twój blog jest 10000000 razy ciekawszy niż lektury bo nie zawiera milionów zbędnych opisów. Myślisz że tylko 2 osoby by kupiły twoją książkę? Napewno nie twoja książka byłaby bestselerem. Przez twojego bloga nie mam czasu na czytanie niczego innego. Polecam go każdej osobie
UsuńKwestia gustu, nie dla każdego może być to ciekawe. ;)
UsuńWiele lektur jest bardzo ciekawych, trzeba tylko umieć to dostrzec. ;>
Bestselerem? Błagam. Bestselery to książki Kinga, Browna. Mi do nich daleko. :)
Bardzo mi miło, że polecasz mojego bloga. ;>
Po kilka razy dziennie sprawdzam czy pojawił się nowy rozdział, a gdy już się pojawi to moja radość jest nie do opisania.
OdpowiedzUsuńTwój blog jest naprawdę jednym z lepszych blogów jakie czytałam (jeśli nie najlepszym). Świetnie piszesz. Tak trzymaj! Życzę weny i wytrwałości w pisaniu :) Pozdrawiam.
Dziękuję Ci bardzo. ;>
UsuńPozdrawiam ciepło. ;)
Jejku *.* uwielbiam tego bloga. :D ciekawe co wydarzyło się Edycie... mam nadzieję, że niedługo się dowiemy. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńEh.. Ja też chcę wiosnę... Śnieg, brak słońca, plucha, zimno, płaszcz, szal, czapka... Mam dość... Marzy mi się włoskie słońce... I tylko ta perspektywa trzyma mnie jeszcze przy życiu :)
OdpowiedzUsuńMam pewne podejrzenia co do historii Edyty, ale pewnie i tak mnie zaskoczysz ;)
Gdzie się podział Guma? :)
Nie miałam okazji wcześniej o tym wspomnieć, ale Twoja wiara w ZAKSĘ potrafi góry przenosić ;) albo raczej siatkarzy do finału ;) Taki był i mój wymarzony kiedy ustawiły się pary półfinałowe ;) Oby ostateczne rozgrywki były baaardzo zacięte ;)
Pozdrawiam, Ania.
Mi się marzy cokolwiek, co sprawi, że zniknie śnieg. ;)
UsuńJakie podejrzenia? ;>
Moja wiara nie ma nic do rzeczy, liczą się umiejętności tych siatkarzy. A że Zaksa to dobry zespół... Sukces gwarantowany. :D
Pozdrawiam. ;)
Jak się potwierdzą (ufam, że w końcu się dowiem co przydarzyło się Edycie), dam Ci znać ;)
UsuńOwszem, masz rację, liczą się umiejętności, ale ich też nie można by odmówić siatkarzom z Jastrzębia ;) Ja nie kibicuję żadnej drużynie, podobnie jak Ty mam swoich ulubieńców ;) i tak na przykład w parze ZAKSA-Jastrzębie więcej ulubieńców było w zespole z Kędzierzyna, dlatego moje serce biło dla nich ;p
A co do śniegu - grrr! I niech to będzie najlepszy komentarz ;p
Pozdrawiam, Ania.
No ej, chcę poznać Twoje teorie teraz. ;>
UsuńFakt, Jastrzębski to dobra drużyna ale na niektórych ich siatkarzy momentami nie mogę patrzeć. ;)
Pozdrawiam! :>
Widzisz jak o jest? Ja muszę czekać więc i Ty czekaj :P
UsuńCo do Jastrzębskiego - mam to samo :D
Ja co musisz czekać? :o
UsuńJa czekam na kolejne epizody wiec i Ty poczekaj na moje teorie :P o to mi chodziło ;)
UsuńO ty, ty....... Myślałam, że dzisiaj dowiem się jaką tajemnicę kryje Edyta, a tu dupa. :(
OdpowiedzUsuńRozdział jest zajeb*sty! :) Nie mogłam z Piotrka! Faktycznie chłopak się wczuł wyszedł bez koszulki, potem trzymanie się za ręce, no, no... hahahah. Chyba minął się z powołaniem, powinien zostać tym aktorem. :D
Pozdrawiam :*
Dziękuję. ;>
UsuńPozdrawiam. ;)
Myślałam, że dowiemy się co ja spotkało, a tu psikus ;)
OdpowiedzUsuńLiczę, że w najbliższych rozdziałach to ujawnisz :D
Ja również czekam na ocieplenie pogody :3
Pozdrawiam CIEPŁO
KKK ;)
Pozdrawiam, pozdrawiam. ;>
UsuńJa poproszę dłuuuugie te rozdziały :)
OdpowiedzUsuń3 strony w Wordzie. ;>
Usuńja tez poprosze dluższe rozdziały :D i niech ona będzie z Pitem ;D no iii też chcę wiosnę! i cóż to za tajemnica ;>
OdpowiedzUsuń-anula
No ej, 3 strony są. :D
UsuńZdecydowanie najlepszy rozdział w całym tym nowym opowiadaniu ! :D i tak, mają rację, dłuższymi rozdziałami chyba nikt nie pogardzi :D Pozdrawiam A. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;>
Usuń3 strony to mało? :C
Jakbyś dokładnie napisała o co chodzi z tymi "złymi wspomnieniami" Edyty, to nie byłabyś sobą, prawda Vesper? :3 Bardzo podoba mi się "gra" Pita i edyty, oby tak dalej, jak zawsze świetny rozdział (poprzedni też, nie miałam wczoraj kiedy skomentować i przeczytać).
OdpowiedzUsuńMuszę Cię znów przeprosić, że nie wywiązuję się z obietnic, a raczej że jestem nieterminowa. Miałam wczoraj napisać Ci jak udał się "obiad idealny", ale nie dałam rady ponieważ przeciągnął się do późnej kolacji i jeszcze ciut ciut tzn goście wyszli o 1:30. Ogólnie poszło całkiem nieźle, tylko rano tata musiał jechać do swojego magazynu po filiżanki, bo okazało się, że nie mamy w domu nawet jednego kompletu, a potrzebne były dwa. Dalej bez większych problemów, podaliśmy obiad, potem deser (tu ja się wykazałam ozdabiając talerze, piekąc ciasto i tak dalej c: ), na stole cały czas stały jakieś sałatki, wędliny, przystaweczki. No i tak siedzieliśmy, i siedzieliśmy, i siedzieliśmy. Aż mnie wszystko bolało od tego siedzenia. No i jak już prawie usypiałam na stole to goście zorientowali się że już po pierwszej i się zmyli.
Poza tym, że byłam na wieczór umówiona z przyjaciółką i jej rodziną (bo nie sądziłam ze obiad od godz 16 przeciągnie się dłużej niż do 21...) i tym że moja sistra dziś wcześnie wstawała do pracy (tak samo jaj narzeczony) to wszystko spoko.
Mi też już się marzy wiosna, a dokładniej ten moment, kiedy rano wychodząc z domu wkładam najacze, biorę tylko bluzę i przez cały dzień nie marznę :333
Buziaki i gorące pozdrowienia,
Malin.
Dziękuję bardzo. ;> Fakt, nie byłabym sobą.
UsuńSkoro późno wyszli, to znaczy, że się impreza udała. :D Subtelny sposób na wyproszenie gości. :)
Pozdrawiam. ;>
Masz na myśli usypianie na stole? Obok mnie siedziała młodsza siostra narzeczonego mojej siostry i była w bardzo podobnym do mnie stanie :) A jej tata o godz 00:00 jak żona go upomniała, że już późno odpowiedział "daj mi skończyć" po czym rozejrzał się po wszystkich i dodał " nikt nie jest śpiący" i kontynuował przerwaną opowieść. Wtedy po prostu padłam, mało brakowało a zrobiłabym facepalm'a.
UsuńMalin.
Tak, to miałam na myśli. ;>
UsuńNo cóż, najważniejsze jest to, że się udało. ;)
Hahahaha :> przez te teksty leżę i kwiczę ( chyba się powtarzam, ale trudno). Spór o geja -ciąg dalszy, czyżby inspiracja gay-war Zaksiarzy? :D tak, jak już wcześniej pisałam Edzię i Pita coś połączy (na mój ptasi móżdżek) ,udawanie zmieni się w realia =)
OdpowiedzUsuńJa tu czekałam na tą tajemniczą historię Edyty, a tu nic. A geografii sieserio nie nauczłam, więc czekam na usprawiedliwiene ;P
I nurtuje mnie jedno pytanie: Czy Edyta jest blondynką? Chodzi oczywiście tylko i wyłącznie o kolor włosó, bo jak tak czytam to mam przed oczami blondynkę.... Wspominałam już, że mam zbyt wybujałą wyobraźnię? :)
Pozdrawiam cieplutko. Przybędę jutro, chyba że zejdę na zawał przez topniejący śnieg i jego wieelgachne grudy spadające z dachu na mój parapet powodując jeden wielki huk. ;*
Gay-war Lipe i Antka jest genialna, uwielbiam ich. :D
UsuńOk, napiszę Ci jutro to usprawiedliwienie. :)
Nie wspominałam nigdzie koloru włosów, ale tak, to blondynka. ;>
Pozdrawiam ciepło. ;)
O, chyba za jasnowidza pójdę. Ostatnio intuicja mnie nie myli :D nawet wyniki meczów wyczuwam w 90% przypadków, nic tylko do bukmachera i zakłady robić :P
UsuńA co do gay-war, to nie ma to jak sprawdzanie twittera, czy znów się chłopaki wojują :> te ich zdjęcia są genialne! :)
Na tym można nieźle zarobić, korzystaj. :D
UsuńPrawda! Zawsze trzymam kciuki za Lipe, genialny jest. :>
Zajebiaszcze! Piter jaki aktor hahahah! Nie jesteś sama u mnie po pas śniegu. ;D Błagam napisz co spotkało Edytę bo się nie skupię na niczym ;> Taki little szantażyk. Pozdrawiam z Kędzierzyna ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńZ Kędzierzyna? :C Ja chcę do Kędzierzyna!
Okolice ;D
UsuńEh... Kiedyś tam pojadę! :D
Usuńczekałam na dzisiejszy rozdział i bardzo chciałam się dowiedzieć co przydarzyło się Edycie :) niestety się nie dowiedziałam :(
OdpowiedzUsuńNie ma się co łudzić, Vesper tak już ma, że nie lubi zdradzać tajemnic i pomysłów, a trzymanie w niepewności opanowała to perfekcji :3
UsuńMalin.
Foch -,- ;D
UsuńNo ej, bez fochów! :D
UsuńJak nie ujawnisz co Edyta wklepała, to będzie foch! ;D
UsuńWszystko w swoim czasie. ;>
UsuńCo było w tym artykule, że teraz Bartman cały czas o tym myśli?
OdpowiedzUsuńHaha. Oscar dla Piotrka. :DD
Super rozdział. Pozdrowienia. :P
Dziękuję, pozdrawiam. ;>
UsuńNie byłabyś sobą, gdybyś napisała, co się stało Edycie, prawda? ;) Fajny rozdział, tylko troszkę krótki ;)
OdpowiedzUsuńPrawda. ;>
UsuńDziękuję, 3 strony. :)
To mnie zaskoczyłaś tym, ze jednak wyznała prawdę Bartmanowi. Ale my też chcemy wiedzieć!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
;)
UsuńPozdrawiam. ;>
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz, ale sporadycznie komentowałam Twoje poprzednie opowiadanie. Muszę Ci powiedzieć, że to jest według mnie 548415438654 razy lepsze. Bardziej mi odpowiada charakter bohaterki. Wciąż nie mogę domyślić się kto jest głównym bohaterem z siatkarzy, chociaż coś mi się zdaje, że nasz kochany Piotruś! Ale pojawił się Bartman, któremu w sumie ot tak powiedziała o swoim wspomnieniu (tak myślę, że umarł jej np. były chłopak, lub ktoś z rodziny w sposób jaki jest pokazany na horrorach. W końcu wpisała tylko trzy słowa co np. mogło być: wypadek x x.) Suma summarum coś czuję, że Zibi będzie przyjacielem. Takim od serca :)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM, Evva :*
Pewnie, że pamiętam. ;>
UsuńDziękuję Ci. ;)Cieszę się, że Ci się podoba.
Pozdrawiam. ;>
A już się bałam że mój zmysł zawiódł i Edyta będzie Zibiemu wciskać jakiś kit. My teeż chcemy widzieć! :P
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie Pita w takiej akcji i ze śmiechu nie mogłam się opanować przez kilka minut. :D
Detektyw K. :D :D
Detektyw! :D
Usuń;>
Ciekawe co takiego wie Bartman ? hymm.. ^ ^
OdpowiedzUsuńWciągające te Twoje opowiadanie :D Czekam na następne rozdziały :D :) :*
Dziękuję. ;>
UsuńNo wiesz co! Już myślałam, ze dowiem się, co się stało, a tu dupa! :D Ale w sumie to dobrze, bo aż się chce czekać na kolejne rozdziały. W moim przypadku tak czy inaczej bym czekała, ale teraz jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, no _princess :)
http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/
Pozdrawiam. ;)
UsuńZbyszek mnie dziś całkowicie "rozwalił" ;D Pit w porno? W życiu by mi to nie przyszło do głowy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Zibi nie rozpowie wszystkim tego, czego się dowiedział. Wolałabym żeby to Edyta z czasem im powiedziała.
Ach Pit...mam nadzieję, że między nim a Edytą jednak coś zaskoczy:)
Zima działa demotywująco.
Jak już wiosna się pojawi, to przykuję ją łańcuchami i będzie tyle czasu ile katowała nas zima ;D
Pozdrawiam, blueberrysmile
Bardzo demotywująco. :c
UsuńJa chcę słońce!
Pozdrawiam. ;>
O kurde, ciekawe co to za artykuł no!!!! Teraz będę non stop o tym myśleć!
OdpowiedzUsuńWiosna? Proszę Ciebie, olała nas totalnie, moi klienci czekają na nią z utęsknieniem, żeby ruszyć z budowami domów, a tu się nie zanosi....:/
Pit jak się wczuł ^^ Mina Krystiana na pewno była bezcenna, niech między nimi zaiskrzy, czekam z utęsknieniem na to!:)
pozdrawiam ciepło
In my head :*
Ja coraz częściej jestem zdenerwowana i rozdrażniona, brakuje mi słońca. Kusi mnie rzucić wszystko w cholerę i wyjechać gdzieś, w jakieś ciepłe miejsce...
UsuńPozdrawiam. ;>
Podobno na Malediwach jedyne 30 stopni. Polecam :)
UsuńJedźmy razem, chętnie wezmę sobie trochę wolnego od zimna i otaczającej mnie rzeczywistości..
:)
Malediwy - obiecałam sobie, że kiedyś zafunduję tam wakacje rodzicom. Moja mama bardzo chciałaby tam jechać, muszę zacząć odkładać kasę. :D
UsuńKto by nie wziął? :>
Na pewno ucieszy ja taki prezent! :) Moi rodzice dostali ode mnie w prezencie wycieczkę do Australii - mama stwierdziła, że gdyby nie pająki, mogłaby tam mieszkać ^^
UsuńJa osobiście polecam Tajlandię. Można się zakochać..
W takim razie proszę taki miesięczny urlop od rzeczywistości. Ech.
Ja lubię Grecję - tam to dopiero jest pięknie. ;> No i Niemcy. Temperatury porównywalne z Polską, ale ten język, ludzie, zabytki, historia... Cudo. :)
UsuńGrecja. Tam pierwszy raz w życiu opaliłam się tak, że zeszła mi skóra. Bolało mnie wszystko, łącznie z włosami na głowie :)
UsuńW Niemczech mieszkałam 3 lata, chodziłam tam do liceum. Język cudowny :)
Ja w Niemczech "mieszkałam" tylko na wymianach uczniowskich lata temu - teraz często tam jeżdżę, ale tylko na 2-3 dni. ;>
UsuńAleż zaniechałam komentowanie... A więc wracam, i droga Vesper nie myśl, że nie czytałam ^^ Coś mi się wydaje, że Piter nie musi grać, bo się zakochał chłopak :D Ale kilka wątków musi być, nie ma co. Ciekawe czy Na końcu będzie Zibi czy może jednak Piter? W głębi duszy wyczuwam Bartmana, ciekawe czy dobrze czuję? :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jak zwykle świetne. Ciekawe ile to będzie miało rozdziałów? Oby nie mniej niż poprzednie :]
Uhuhu, już niedługo 300 tys. wyświetleń :D Szczere gratulacje. Właścicielki niektórych blogów są w siódmym niebie, kiedy ten osiągnie 1000 wyświetleń...
A kto nie chce? Znajoma na święta wyjechała do Warszawy do rodziców. W niedzielę rano wyjechała, bo zapowiadali, uwaga, BURZĘ ŚNIEŻNĄ. To się nazywa globalne ocieplenie...
Czekam na następny, buziaczki! ;*
Dziękuję. ;>
UsuńNie napisałam jeszcze całego, nie mam pojęcia czy będzie dłuższe czy krótsze. ;)
Szok. Pamiętam, jak było 53 wyświetleń a tu 300. :o
Wierz mi, kiedy mój blog osiągnął 1000 wyświetleń ja też byłam w siódmym niebie, wciąż jestem widząc kolejny tysiąc. ;>
Rozumiem marzec, ale śnieg w kwietniu? :/
Pozdrawiam. ;)
-(...) powinienem zostać aktorem
OdpowiedzUsuń- ta, chyba porno
hahahaha, świetne
/zapraszam do siebie http://fightforyourpassions.blogspot.com/
Nie wyobrażam sobie Pita w filmie porno hahaha:D Zbysiu po prostu wspaniałomyślny. No i ten nasz Cichy Pit się rozkręca. Jako aktor może dorabiać po godzinach.Chociaż z drugiej strony może on wcale nie gra? :D Jestem strasznie ciekawa co to za tajemnica Edyty i czemu aż tak przymuliło Zibiego? Dowiemy się za jakiś czas? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJasne, że się dowiecie. ;>
UsuńPozdrawiam. ;)
"Kryśka patrzy" - padłam! Od dziś na mojego kolegę, Krystiana, będę wołała Krysia :).
OdpowiedzUsuńU mnie już wiosna - dziś jest 10 stopni, ale słońce tak grzeje niemiłosiernie, że wyszłam z domu w cienkiej bluzie. Irladczycy to już w japonkach chodzą ;D. Ja się jeszcze nie odważyłam.
POng
Ja tak nazywam chłopaka mojej siostry. ;> Zawsze mówię do niego Kryśka, a on rzuca we mnie poduszkami. :D
UsuńEh... Nic mi nie mów. :<
ja chce jakieś romansu :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pita w tym rozdziale! :) Dobra gra aktorska! :D
Usuń- Kryśka patrzy. – szepnął Ignaczak- nieźle mnie to rozbawiło :P
Z każdym rozdziałem robi się coraz ciekawiej, pozdrawiam! :*
Właśnie my też chcemy wiedzieć! :P
OdpowiedzUsuńHahahha Pit mnie rozwala, hahaha :D
Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty..
Gdzie ta wiosna? oO
Nawet słuchanie Grechuty nie pomaga. :c
UsuńZaraz wpadnę w depresję przez ten śnieg! :<
Ja już mam depresję przez ten śnieg.. No, Grechuta mi nie pomaga. Dzisiaj chociaż trochę słońca zasmakowałam :), ale tylko troszkę xd
UsuńA ja nic, zero. :<
UsuńJa też! Kozaki mi się rozklejają, a jakiś miesiąc temu byłam pewna, że nowe kupię sobie dopiero jesienią. Nie mogę tak sobie budżetu nadwyrężać, no. A śnieg ma padać jeszcze ten tydzień. ;/
OdpowiedzUsuńPiter się wczuł, bo nie musiał udawać. Swoją drogą jestem ciekawa, co za artykuł Edyta dała do przeczytania Zbyszkowi. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości nas bardziej w to wtajemniczysz. ;)
Ja w ramach protestu od miesiąca popylam w trampkach. :D
UsuńDzisiaj w szkole miałam olśnienie... ;). Pewnie ten koszmar Edyty, który kiedyś opisałam był jedym z jej wspomnień i właśnie to ją spotkało.
UsuńByłam na zakupach w piątek chyba i kupiłam sobie miętowe trampki a śnieg pada i pada. Kilka godzin i zostają po nim kałuże. Podziwiam, bo gdybym miała ubrać trampki to równie dobrze mogłabym zrobić z nich akwarium. ;)
Moje są zaskakująco wytrzymałe. ;>
UsuńNo i zawsze mam pretekst, żeby kupić nowe. :D
Wiesz, gdyby nie to, że w kozakach tracę przyczepność, to może bym się zdecydowała na trampki. Już raz jednak tej zimy przywitałam się z podłożem i nie chcę robić tego po raz drugi. ;)
UsuńKażdy kolejny rozdział czytam z wielkim zacieszem .
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to robisz ale jesteś cuudowna i ŚWIETNIE piszesz .
Do kolejnego . Pozdrawiam . ;d
Świetny rozdział. :) Nie tylko ty chcesz wiosny. U mnie JESZCZE temperatura na minusie, ale znośnie. By już mogło tak te słońce nak****ać. :) Mam dosyć zimy ;/
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;>
UsuńJa zniosę nawet -20 stopni C, byleby zaświeciło słońce.
Vesper, nie dręcz nas, noooo. Stawiam na jakiegoś psychola, który więził ją w domu/gwałcił/więził w domu i gwałcił?:D
OdpowiedzUsuńWiosna... Czekaj, czekaj... coś mi się przypomina... coś z zeszłego roku? Chociaż nie, sama nie wiem.
Buziaki
G
Wiosno... Gdzie jesteś? :c
Usuńhttp://kwejk.pl/obrazek/1735020/wiosno.html ^^
Usuń! :)
UsuńAle się dowiedziałam :D Piter nie udaje, bo naprawdę coś czuje do niej, taka moja opinia.
OdpowiedzUsuńJa też chcę wiosnę i to tak bardzo bardzo chcę.
Nie widziałam słońca od pół roku... :(
UsuńJa dzisiaj widziałam, ale tylko tak na sekundę moment. Nie tyle brak słońca, co wszędobylski śnieg mnie denerwuje.
UsuńO tak, śnieg jest najgorszy. ;<
Usuńhttp://m.facebook.com/?_rdr#!/events/157652661065536?__user=100001876283105
OdpowiedzUsuńproszę pomożcie mojej koleżance wygrać konkurs, to dla niej bardzo ważne a została tylko godzina. Przepraszam vesper że to tutaj udostępniam ale szukamy różnych sposobów. Mam nadzieję że dzisiaj ktoś jeszcze tutaj zajrzy.
A rozdział świetny i uwielbiam twoje opowiadania ! :)
"Strona nie może być wyświetlona w tej chwili. Mogą to być przejściowe problemy, uszkodzony lub wygasły odnośnik lub brak zezwolenia na dostęp."
UsuńPodałaś link z telefonu, nie da się go otworzyć. przykro mi. ;)
Dziękuję.;?
Świetne :) Czekam na więcej .Widze że to opowiadanie będzie bardziej o Nowakowskim :)Mam nadzieję że mnie pamiętasz :0 Choć to mało prawdopodobne .Bo Masz tylu czytelników .
OdpowiedzUsuńZapraszam cię do siebie .Mam nadzieję że lubisz CR7 :)http://crisija.blogspot.com
Dziękuję. ;>
UsuńPewnie, że pamiętam. ;)
Niestety nie przepadam za tym piłkarzem. ;)
Mam jednak nadzieję że chociaż zajrzysz :) Do niczego nie zmuszam :)
UsuńBędzie w jakimś rozdziale co spotkało Edyte?
OdpowiedzUsuńBędzie. ;)
UsuńChciałabym żeby była z Pitem, pasują do siebie, a on już w rolę się wczuł. Kocham to opowiadanie!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;>
Usuńo której nowy dziś ? :)
OdpowiedzUsuńMiędzy 17 a 18. ;)
UsuńŚwietny. :**
OdpowiedzUsuńCoraz ciekawiej. :D
Mam nadzieje że będzie jakiś romansik :D
Błagam pisz troche dłuższe bo, się świetnie czyta. :))
To są 3 strony w Wordzie, jak zawsze.
UsuńDziękuję. ;>
A tak właściwie, to ile Edytka ma lat. ?? :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;***
Była o tym mowa bodajże w drugim epizodzie. ;>
UsuńPozdrawiam. ;)
Bardzo ciekawy wpis. Jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuń