piątek, 26 kwietnia 2013

XL



Epizod XXXIX. 






Przez cały tydzień żyłam weekendowym wyjazdem. Byłam niesamowicie podekscytowana co naprawdę denerwowało Piotra.

- Upadek Führera. – rzucił Żygadło widząc zrezygnowanego i obrażonego środkowego.

Piter wciąż próbował mnie namawiać do rezygnacji, nawet w dzień wyjazdu. Po śniadaniu poszłam się pakować, o czternastej musiałam być już na planie sesji. Za  ogromną radością patrzyłam na zdenerwowanego siatkarza siedzącego na moim łóżku.

- Nie możesz tam pojechać. – powiedział.

To zdanie słyszałam ostatnio częściej od wrzasku Marka, a to już jest coś.

- Mogę, muszę, chcę. – uśmiechnęłam się wrzucając buty do walizki.

- Kto przyniesie kawę Pawłowi? – zapytał próbując się do czegoś przyczepić.

- Nic mu się nie stanie, jeśli jutro pójdzie po nią sam. Przestań.

Zrezygnowany położył się na łóżku i rozejrzał po pokoju.

- A jak ktoś zajmie twój pokój?

- To wprowadzę się do ciebie i Bartka. – odparłam zirytowana zamykając walizkę.

- Edyta! – znajomy wrzask dochodził z korytarza.

Marek już na mnie czekał, więc posłusznie ruszyłam w kierunku drzwi. Piotrek oparł się o nie tak, żebym nie miała jak wyjść.

- Już idę. – krzyknęłam i zerknęłam na siatkarza.

Piotrek wbił we mnie wzrok nie ruszając się na krok.

- Nie rozbieraj się tam za bardzo, dobra? – westchnął.

- Zamierzam biegać nago po całym planie. Po co ja w ogóle zabrałam ze sobą ubrania? – zapytałam.

- Mówię poważnie. – odparł przyciągając mnie do siebie.

- Postaram się. – kiwnęłam głową. – Mogę już iść?

- Jeszcze nie. – wyszczerzył się.

Pocałowałam go i szybko uciekłam z pokoju. Marek chwycił moją walizkę a ja zamknęłam drzwi pokoju na klucz. Przytuliłam siatkarza i ruszyłam za swoim trenerem. Pożegnałam się z dozorcą i ruszyłam w drogę do Warszawy. Podróż minęła naprawdę szybko. Mój trener wysadził mnie przed studiem i pojechał do hotelu zarezerwować dwa pokoje. Zestresowana weszłam do budynku. Hala przypominała bardziej jakiś magazyn niż studio. Przywitałam się z ekipą i poszukałam Anny. Nie miałam dużo czasu, więc od razu ruszyłam do garderoby. Tam czekał wysoki, szczupły mężczyzna.

- Edyta Ruciak. – powiedział zadowolony widząc mnie.

Nie miałam pojęcia kim jest, ale facet szybko mi się przedstawił.

- Tutaj masz bieliznę i szlafrok. – wskazał krzesło.

- Bieliznę? – zapytałam zdenerwowana.

- Usuniemy ją komputerowo. Załóż tylko dół. – odparł starając się mnie uspokoić.

- Przejdź później dalej, tam Marcin ułoży ci włosy, a Aśka zajmie się makijażem.

Kiwnęłam głową nie wiedząc co ze sobą zrobić. Chwyciłam uszykowane rzeczy i weszłam do przebieralni. Rozebrałam się do naga, włożyłam bieliznę i narzuciłam na siebie szlafrok. Zaczęłam nieźle panikować. Kiedy wyszłam z przebieralni usłyszałam krótki, ale głośny sygnał. Nie zdążyłam schować swoich ubrań kiedy usłyszałam znajomy krzyk.

- Co ty tu robisz? – jęknęłam widząc Nowakowskiego.

- Mam pilną sprawę. – krzyknął.

- Kto cię tu wpuścił? – zapytałam rozbawiona.

Ja żeby wejść musiałam przez dziesięć minut kłócić się z dozorcami i ochroną.

- Nie możesz się rozebrać. – stwierdził.

- Naprawdę? – odparłam wyraźnie znudzona.

- Jakiś podstarzały fotograf ma cię zobaczyć nago przede mną? – kiwnął głową. – Tak nie może być.

Zaśmiałam się i zabrałam się za zakładanie butów. Zabrałam najlepsze jakie miałam. Były biało-szare i wyglądały naprawdę potężnie. Stwierdziłam, że może choć trochę odciągną uwagę od nagiego ciała.

- Sam jesteś podstarzały. – odpowiedziałam pokazując mu język.- Przyjechałeś tu ze Spały? Masz obiad za godzinę, później siłownię a Andrea…

Moje słowa nie zrobiły na nim większego wrażenia. 

- I tak cię nie wpuszczą na plan.

- Tutaj mnie wpuścili to i tam to zrobią. – odparł zadowolony i pocałował mnie w czubek nosa.

- Jeśli o to poproszę to nie. Będę tylko ja i fotograf.

Ruszyłam dalej do makijażystki i fryzjera. Usiadłam na fotelu i od razu pojawiło się przy mnie mnóstwo ludzi. Piotrek kręcił się wokół nich wyraźnie im przeszkadzając.

- Błagam, wracaj do Spały. – poprosiłam.

- Wrócę, ale razem z tobą. – stwierdził krzyżując ręce na piersiach.

- Ten pan nie powinien tutaj się znajdować. – wskazałam Nowakowskiego.

- Wyjdzie sam czy wezwać ochronę? – zapytał fryzjer układając moje włosy.

- Piter? – zerknęłam na siatkarza.

- Ja się stąd nie ruszam.

- Ochrona! – wrzasnął fryzjer tak, że poczułam przeszywający ból w uszach.

Nowakowski machnął ręką i pospiesznie odszedł w kierunku wyjścia. Odetchnęłam i zerknęłam w lustro. Z miejsca przypomniałam sobie o pozowaniu nago i znów zaczęłam się stresować. Jedną z wielu zalet Piotrka było to, że dzięki niemu potrafiłam chociaż na chwilę zapomnieć o swoich troskach.

- Co za twarz. – zachwycił się fotograf podchodzący do mojego krzesła. – Jest fantastyczna, Anna!

- Prawda? – zapytała z uśmiechem nakładając na moją twarz kolejną warstwę makijażu.

Poczułam się jak pies na wystawie, ale bardziej mnie to rozbawiło niż zdenerwowało.

- Te oczy… - westchnął łapiąc ręką mój podbródek i odwracając moją twarz ku sobie.

Uśmiechnęłam się lekko starając ukryć swój narastający strach.

- Jesteś gotowa. – stwierdziła Anna.

Zerknęłam w lustro. Miałam mocno podkreślone oczy, ale fryzura niewiele się zmieniła. Moje blond fale były jedynie lekko podkręcone i spryskane czymś, od czego się strasznie błyszczały. Fotograf wziął mnie pod rękę i ruszył do osobnego pomieszczenia, w którym powstawały zdjęcia.

- Lubię pracować z muzyką. – odparł włączając odtwarzacz.

Uśmiechnęłam się nerwowo i odwiązałam pasek od szlafroka. 

____________________________________________________________________________

Jedna z  czytelniczek podsunęła mi pomysł (Dziękuję!). Mam małe pytanie. W jaki sposób trafiłyście po raz pierwszy na mój blog? :)

Twitter.


95 komentarzy:

  1. O nie, o nie :O
    Ona tego nie zrobi!! xD
    Było wiadome że Nowakowski się pojawi :D
    Świetny, czekam do jutra :P

    Co do Pytania....trafiłam na Opowiadanie o Anecie i Zbyszku w połowie Pażdziernika, przez Facebook'a.
    Jakaś Strona (nie pamiętam już jaka) udostępniła twój Blog, z ciekawości kliknęłam i mnie wciągnęło :D

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam. ;)

      Usuń
  2. Nie wiem sama... Chyba z jakiegoś fanpejga na fb ;>
    I nie żałuję ;D
    Piter mnie rozwala ;D Ale szkoda, ze wyszedł... ;C
    A może jeszcze wejdzie?.. ^^
    Pozdrawiam, Natka *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział super! Piotrek jest bardzo nieprzewidywalny :)
    A co do pytania: Na fp siatkarskim na fejsie, ktoś podał link. Zaczęłam czytać jak było już 30 rozdziałów, ale było warto ;>
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Październikowy sobotni wieczór , ja ze swoimi rozwalonymi włosami , herbatą i telefonem przed komputerem szukająca czegoś na Facebook'u .... Nagle na fanpage "Igłą szyte " adminka wrzuciła Twojego bloga !!! Siedziałam pół nocy zafascynowana w czytaniu miłej lektury ! :>


    Rozdział PRO myślałam że zdejmie szlafrok na początku przed Piotrem gdy ten burknął , że stary fotograf pierwszy zobaczy nago niż Piotr.... :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Także trafiłam kiedyś przez FB ;) Zainteresował mnie poprzedni blog ;) I na następny uparcie czekałam :P

    OdpowiedzUsuń
  6. No to faktycznie Piotruś jest zdolny do wszystkiego, żeby nawet tam za nią pojechać :D Ciekawa jestem przebiegu sesji.
    A co do pytania to natknęłam się na niego w "polecanych" na blogu jakiejś dziewczyny i tak zaczęłam czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem cała i zdrowa, wszystko za mną. Jeszcze tylko 2 miesiące i koniec roku :D Od kilku dni biegam codziennie i wróciłam do treningów <3
    Co do pytania to tak w połowie października wieczorkiem wpisałam w wyszukiwarkę Google bodajże "opowiadania o Bartmanie" i przeglądając strony trafiłam na twojego bloga. Zobaczyłam, że jest już trochę rozdziałów i zaczęłam czytać. tak mnie wciągnęło, że od tamtej pory cały czas czytam :)

    Co do rozdziału to wydaje mi się, że Edyta zrezygnuje i wróci z Pitem do Spały i tam się coś zadzieje, bo może wzruszyły ją słowa Pita "Jakiś podstarzały fotograf ma cię zobaczyć nago przede mną? – kiwnął głową. – Tak nie może być."

    Z niecierpliwością czekam na jutrzejszy epizod :)
    Pozdrawiam, KKK :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie! :)

      Dziękuję bardzo za odpowiedź. ;>

      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Ja kiedyś szukałam na googlach opowiadań i tak trafiłam na Twoje :)
    Świetny rozdział jak zwykle :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Edyta uparta - uwielbiam ją za to, sama jestem chyba równie zawzięta, co ona ;) Ciekawe, czy rozbierze się przed tym fotografem, czy najpierw pokaże Piotrkowi, ciekawego argumentu użył, nie powiem..
    Pamiętam, że ktoś polecał Twojego bloga u siebie. Weszłam i tak się wciągnęłam, że kompletnie zawaliłam wtedy pracę i szkołę. Chodziłam półprzytomna bo do nocy nadrabiałam zaległe rozdziały. Nie żałuję! Dzięki temu oderwała się trochę od rzeczywistości i "poznałam" kogoś tak wspaniałego, jak Ty. Bardzo, bardzo, bardzo odpowiada mi to jaką jesteś osobą, a przez ten czas, trochę Cię już chyba poznałyśmy;)
    Ściskam mocno i życzę udanego, długaśnego weekendu! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaką jestem osobą? :> Co konkretnie masz na myśli?

      Dziękuję za odpowiedź.

      Pozdrawiam, wzajemnie! :)

      Usuń
    2. Wspaniałą! Masz rewelacyjny gust muzyczny i trudno to ubrać w słowa, ale odpowiadasz mi po prostu pod wieloma względami. Po tych wszystkich wpisach itd. czuje, że jeśli kiedykolwiek byśmy się spotkały, znalazłybyśmy wspólny język...Ach ta moja skromność! Uwielbiam Cię po prostu! :D

      Usuń
    3. Dziękuję!

      Gust muzyczny po tacie, przekażę komplement! :>

      Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy. Trzeba koniecznie coś takiego zorganizować.

      Wzajemnie! :)

      Usuń
  10. Ja od koleżanki z innego bloga. Zachęciła mnie i bardzo mi się to opowiadanie spodobało :) Ania

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie pamiętam, bo to było kilka miesięcy temu... Ale na pewno za pośrednictwem innego bloga. Nie byłam od początku, bo zaczęłam czytać poprzednie opowiedanie jak już było zakończone. Na początku przeraziła mnie ilość rozdziałów :D Ale jak zaczęłam czytać... To w trzy dni się uwinęłam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Piter mnie rozwala ;) Jestem ciekawa, jak sobie poradzi...;)

    Na bloga trafiłam przez odpowiedź jakiejś dziewczyny, kiedy zapytałam, jakie siatkarskie opowiadanie mi poleca :>

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie pamiętam. To był chyba link od kogoś z bloga o siatkówce, taki jakiś blog okiem kibica siatkówki itd. Twój blog to jedno z pierwszych opowiadań o siatkarzach jakie czytałam. Czytuję też parę innych, ale nie jakoś obsesyjnie. Taka mała odskocznia od życia na uczelni :). Choć niektóre blogi mnie przerażają :). Trzynastolatki zakochane po uszy w siatkarzach - ale ja je rozumiem. Sama miałam pełno plakatów pewnego gitarzysty :).

    Fotografa nie przerażą blizny Edyty? Zgadłam co do Piotrka, że pojawi się na sesji :). Świder trenerem Zaksy, brawo! Akcja dla Fontelesa mnie rozczuliła. Prawie się popłakałam. Skra pozbyła się Nawrockiego, który rujnował Mariusza na przyjęciu. Zmiany na dobre. Tylko kto teraz będzie asystentem Świdera? :)

    POng

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiego gitarzysty? :>

      Ja w wieku 13 lat też byłam zakochana po uszy w 912873891 facetach. ;)

      Nie wiem czy Sebastian to dobry wybór - czas pokaże. Akcja jest świetna, Lipe był zachwycony. Nawrocki to tragedia, nie wiem gdzie on znajdzie pracę.

      Usuń
  14. W naszych cichym kręgu siatkarskim (czytaj: starzy wyjadacze siatkówki) poszła cicha plotka, że Nawrocki szukał posady w Delekcie Bydgoszcz. Pan Makowski jest trenerem naszych Złotek, więc Nawrocki miałby 'opiekować się' Delectą pod jego nieobecność (zgrupowania, wyjazdy itd). Nie wiem ile w tym prawdy, ale podobno o drzwi Delekty się obił :). Ludzie z Klubów Kibica wiedzą wszystko, niczym sąsiadki z polskich blokowisk.

    Nawrocki mógłby też poszukać pracy w Hiszpanii albo Argentynie - zna dobrze hiszpański :).
    Dajmy Sebastianowi szansę, ma duże wsparcie ze strony Pawła i reszty kadrowiczów. Musi pracować w tym zawodzie, musimy go rzucić na głęboką wodę, jeśli chce zdobyć dobre doświadczenie. Jedyne, czego sobie nie mogę wyobrazić to wściekłego, sapiącego Sebastiana po nieudanej akcji Zaksy :). Może trochę przesadzam, ale Gumę i Świderskiego traktuję z jakąś taką czcią. Jestem w stanie paść przed nimi na kolana :). Moje guru.

    A teraz ty się wygadaj jak trafiłaś w siatkarski świat opowiadań, jak to się zaczęło i dlaczego piszesz...

    POng

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby nie, mam wrażenie, że wszystko z czym zetknie się ostatnio Nawrocki upada. Niech wyjeżdża, udanej podróży mu życzę. :)

      Wsparcie to nie wszystko. Daniel ma olbrzymi talent, ogromne doświadczenie. Sebastian dopiero stawia pierwsze kroki jako trener, nie wiem czy powinien zaczynać trenerską karierę od tak dobrego klubu. :>

      Zawsze się kłóciłam o to z siostrą. Kiedy byłyśmy jeszcze dzieciakami zawsze oglądałyśmy mecze. Ja mówiłam, że Paweł jest najlepszy, a ona, że Świderski. Niezłą wojnę o to toczyłyśmy. :)

      Siatkówkę oglądam od dziecka, więc z tym sportem styczność od zawsze. Pisać zaczęłam na początku wakacji. W wolnym czasie mi się nudziło, wpadałam na głupie pomysły i postanowiłam to spisywać. Potem ogarnęłam to w logiczną całość i tak jakoś wyszło, że zaczęłam publikować te wypociny. ;>

      Usuń
    2. A co do gitarzysty... Byłam platonicznie zakochana w Andrew Craighan. Proszę się nie śmiać! Podobał mi się jeszcze Aaron Stainthorpe (wokalista). Jestem tu anonimowa, to się przyznaję. Publicznie bym tego nigdy nie ogłosiła.

      POng

      Usuń
    3. No nie powiem, ciekawe masz upodobania. ;)

      Ja zawsze, ale to zawsze miałam słabość do starszych ode mnie facetów. Im starszy, tym lepszy. Do dziś mi tak zostało.

      Usuń
  15. Pomysł z wparowaniem Piotra do studia? :D hahah, niezła akcja :) jak ja wytrzymam bez Ciebie na majówce? NIE WYTRZYMAM! :D

    Jak się zetknęłam z blogiem? Przez FB. Jedna z siatkarskich stron udostępniła link i gorąco poleciła. Początkowo jak zauważyłam, że w roli główniej jest Bartman to automatycznie zamknęłam kartę, a potem znowu natrafiłam na Twojego bloga i się tak wczytałam, że zostałam po dziś dzień :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjeżdżasz gdzieś? :) Dokąd?

      Dziękuję za odpowiedź! :>

      Usuń
  16. o ile dobrze pamiętam to przez facebook'ową stronę igłą szyte.

    Już nie mogę doczekać się kolejnego odcinka!

    pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny ! :D

    Na Twojego bloga trafiłam dzięki przyjaciółce, która opublikowała link z tym blogiem na fb i potem w szkole o tym rozmawiałyśmy i tak wyszło, że czytam go do tej pory, bo naprawdę jest genialny i masz wielki talent kobieto. ;)

    Pozdrawiam ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za odpowiedź. ;>

      Nie mam talentu.

      Dzięki, pozdrawiam. ;)

      Usuń
    2. Ja właśnie uważam, że masz :D
      Osobiście ja bym takich opowiadań nie umiała niestety napisać ;/

      Usuń
    3. Naprawdę nie mam talentu. :)

      Usuń
  18. Już myślałam, że Edyta zdejmie ten szlafrok przed Piotrkiem, a tu taki ch... Nie dokończę :)
    Na Twojego bloga trafiłam przez fejsbuka... Też zaczęłam jakoś od 30 rozdziału, ale kiedy go przeczytałam stwierdziłam, że od razu muszę przeczytać wszystko :D I to Ty zainspirowałaś mnie do napisania opowiadania :D

    Pozdrawiam, no_princess ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja na twojego bloga trafiłam z innego :) W linkach był,a że fajna nazwa to wejdę i weszłam. :D Nie żałuję :P

    Do jutra :D :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Oby sesja się odbyła! :)
    Na bloga trafiłam tak jak większość z nas, z facebooka.

    A i mam jedno pytanie. Jak długo już biegasz, ile lat/miesięcy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź. ;>

      Trochę już biegam. Ponad trzy lata. :)

      Usuń
  21. Rozdział jak zwykle świetny. Spodziewałam się, że Piotrek pojedzie na ten plan :D
    Ktoś udostępnił twój blog w komentarzu, jeżeli się nie mylę, fp Resovi. I tak tu trafiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny rozdział :) a trafiłam przez facebooka :>

    OdpowiedzUsuń
  23. Rozdział super! :D
    Piotruś zazdrosny - jakie to słodkie. ^_^
    Jak trafiłam na Twój blog? Zupełnie przypadkiem. To było już w zeszłym roku w listopadzie, a dokładnie nie pamiętam jak się na nim znalazłam... To było tak dawno. :P
    Pozdrawiam gorąco :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam. :)

      Usuń
  24. Świetny rozdział !;)
    Trafiłam na Twojego bloga dzięki stronie:
    Fan Club Krzysztofa "Igły" Ignaczaka;)
    I wcale tego nie żałuję;)

    Pozdrawiam !:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam. ;)

      Usuń
  25. Świetnie piszesz:)
    Nie pamiętam jak trafiłam na Twój blog, pewnie przez jakiś przypadek.
    zapraszam http://moze-jeszcze-bedzie-dobrze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj to już było dawno temu, ale zaraz na początku jak dowiedziałam się, że istnieje taka "społeczność blogerska";) pamiętam, że chyba wtedy musiałam nadrobić kilkanaście rozdziałów ale warto było ;) pozdrawiam

    p.s to mój pierwszy komentarz na jakimkolwiek blogu, których czytam multum także cieszę się, że właśnie tutaj mogę go zostawić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam. ;>

      Ja również się cieszę. :)

      Usuń
  27. Super rozdział :)
    Co do pytania... Nie wiem, zobaczyłam go chyba na innym blogu. Zaczęłam czytać. No i chyba to twoje pierwsze opowiadanie w niecałe cztery dni przeczytałam. Strasznie mi się spodobało i czekałam aż znów zaczniesz pisać! Doczekałam się :)
    Wspaniale piszesz!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam. :)

      Usuń
  28. Zazdrosny Pit wkracza do akcji:D To musiało być mega:D Boję się pomyśleć co będzie jak on pojawi się na planie;))
    Trafiłam do Ciebie bo weszłam u kogoś na listę czytanych blogów;) Niestety nie pamiętam u kogo to było;)) Buziaki;**

    OdpowiedzUsuń
  29. Ona nie może tego zrobić! Piter mnie rozbraja, jest taki uroczy w tym twoim opowiadaniu . :) Jak tu trafiłam? Szczerze to nie pamiętam, ale bardzo się cieszę, że tu trafiłam . :)

    OdpowiedzUsuń
  30. świetny rozdział ;)
    co do pytania, to moja koleżanka prowadziła fp 'igłą szyte' i napisała do mnie, że to jedno z najlepszych jakie czyta... mówiła też, że cały czas jest sobie wdzięczna, że opamiętała się i nie usunęła wiadomości z linkiem ;)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam. :)

      Usuń
  31. Na fb ktoś polecił i tak mnie to wciągnęło :P Jest świetny i nie mogę doczekać się kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Chyba na fb, ale to było tak dawno, że już nie pamiętam :D Twoje blogi są zdecydowanie najlepsze!
    Pozdrawiam, Volleyball0808 :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź. ;>

      Dziękuję, pozdrawiam. ;)

      Usuń
  33. Nie pamiętam :< Albo z fejsbuka jakoś, albo przypadkiem jak szukałam innych opowiadań (chyba?) w google. W każdym razie był już wtedy epilog, a ja jak zobaczyłam, że Bartman to uciekłam ;) Jakoś kilkanaście dni później przypomniało mi się o opowiadaniu o dziewczynie, która miała zacząć praktyki u jakiegoś doktora reprezentacyjnego, ale nie skojarzyłam, że to to o Bartmanie. Naszukałam się, nie powiem, że nie, ale znalazłam i już zostałam. Przeczytałam Twoje opowiadanie w 3 dni, z tym że w pierwsze dwa po kilka rozdziałów, a w ostatni jak zaczęłam czytać około 19/20 to spać poszłam przed samą 4, bo nie mogłam się oderwać ;)
    Smutno mi było, że skończyłaś pisać, ale jakoś później zapomniałam, aż któregoś dnia wpisując w pasek nazwę jakiejś strony zaczynającej się na 've', którą myślałam, że mam zapamiętaną, wpisałam to 've' i kliknęłam Enter. Jakież było moje zdziwienie, gdy włączył mi się Twój blog, a moim oczom ukazało się powiadomienie, w którym napisałaś, że wracasz! ;) No i od tej pory już czytam na bieżąco :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny rozdział :)
    A co do tego jak znalazłam twój blog to prze przypadek, szukając jakiegoś zajęcia w wolne chwile.

    Zapraszam do mnie http://ignasiawresovii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. "Twarzoksiążka" rządzi ;) ja też trafiłam tutaj dzięki niej/mu ;) Zaraz na początku i (jak kiedyś już pisałam) myślałam, że epilog jest prawdziwy ;) Tak, wiem, głupie, ale to pierwszy blog jaki kiedykolwiek otworzyłam, naprawdę myślałam, że ktoś tu będzie swoje życie opisywać ;) A że siatkówka zawsze, od zawsze i na zawsze w moim sercu to czytałam dalej :) Wyjątkiem były tylko studia zaoczne, kiedy ja siedziałam na wykładach, a mecz leciał w telewizji, a potem płakałam w poduszkę, że kompletnie nie wiem co się w tym sporcie dzieje i wracam tylko na reprezentację... Napisałabym więcej na ten temat, ale wiem, że Internet niby to anonimowy, ale zawsze można coś pokojarzyć ;)
    Wracając do Twojego bloga ;) Czytałam codziennie, wręcz wyczekiwałam ciągu dalszego ;) Ale nie komentowałam. Wtedy. Byłam zachwycona, ale nie załamana kiedy ogłosiłaś koniec. Przecież koniec zawsze musi nadejść. Potem, kiedyś przypadkiem zajrzałam i wielka radość, że wracasz ;) No i codzienne sprawdzanie czy już zaczęłaś czy jeszcze nie ;) I postanowiłam zostawiać po sobie ślady :) Ciebie pewnie to cieszy, a mnie nic nie kosztuje, wręcz przeciwnie - również cieszy, że mogę wyrazić swoją opinię i czasem podyskutować ;)
    Ktoś napisał o Twoim guście muzycznym i o tym, że gdyby Cię spotkał to znalazłby z Tobą wspólny język. Tak, ja też tak czuję ;) I również uważam, że masz genialny gust muzyczny, czemu też dawałam wyraz w swoich komentarzach :) (Grechuta i klasyka) :) Pogratuluj tacie - już go lubię ;) Mnie muzycznie też ukształtował tata i zawsze będę mu za to wdzięczna ;)
    Tak piszę i piszę, i właśnie się przeraziłam, że pewnie tego bardzo dużo... Dlatego kończę ;) Idę spać! Jeszcze weekend, potem dwa dni męczarni i majówka :D
    Zaskoczył mnie Piotrek na sesji i zaskoczył mnie jego tekst o tym kto będzie widział pierwszy Edytę nago :) Jeszcze bardziej zaskoczyła mnie Edyta swoją postawą ;) I jestem przekonana, że zaskoczysz mnie Ty dalszą częścią opowiadania :)
    Przepraszam za ten eleborat... I za wszelkie błędy jakie popełniłam ;) Jest późno, a mój komputer (dokładniej mówiąć klawiatura) nie zawsze dobrze ze mną współpracuje ;)
    Pozdrawiam, Ania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za odpowiedź. ;>

      Wasze komentarze sprawiają mi ogromną radość. :)

      Ojcowie rządzą! :> Przekażę gratulacje.

      Cieszę się, że epizod Ci się spodobał.

      Dobrej nocy. Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam. :)

      Usuń
    2. Właśnie przeczytałam to, co w nocy tu opublikowałam :P Matko, musiałam być zmęczona :D Wyjaśnień kilka, bo podejrzewam, że jakieś niejasności mogły wyniknąć :P

      Trafiłam tu na początku czyli myślałam, że prolog jest prawdziwy ;p Epilogi przecież są na końcu ;p

      I druga niejasność - byłam zachwycona Twoim opowiadaniem, ale nie załamałam się kiedy ogłosiłaś koniec :)

      No! To chyba wszystko :)

      Taaa, ojcowie rządzą :D

      Usuń
  36. Ciekawe czy Piotrek jeszcze przyjdzie :P Rozdział - świetny! ;>

    Ja trafiłam na Twojego bloga przez link na facebooku :D

    Pozdrawiam. ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam. ;)

      Usuń
  37. Ciekawe, czy zrobią jej te zdjęcia bez problemów. Chodzi mi o te blizny... Czy nie będzie z tego jakiegoś problemu czy coś...

    Ja na Twój blog trafiłam dzięki którejś stronce na fb. Nie pamiętam której, ale szukałam jakiegoś opowiadania o siatkówce/siatkarzach/siatkarkach i koś wrzucił link z podpisem w stylu "fajna historia, naprawdę polecam". Więc weszłam, poczytałam i zostałam :3 Mam niesamowite szczęście, że zobaczyłam ten post :P

    A jeśli mogę spytać... Dlaczego zaczęłaś pisać to pierwsze opowiadanie i dlaczego wybrałaś siatkarza na głównego bohatera (właściwie to jego wybrankę, ale mam nadzieję, ze wiesz o co chodzi)?? Czemu np nie wymyśliłaś sama wszystkich postaci i środowiska?

    Buziaki, Malin. xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za odpowiedź. ;>

      Sama nie wiem. Siatkarze wydali mi się odpowiedni - mimo ogromnej popularności są zwykłymi ludźmi, którzy zdobyli sympatię ogromnej ilości ludzi. To jest sukces! :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  38. Ja trafiłam tu dzięki temu ze na jednym z blogów byłaś w "polecam i czytam":D A teraz Vesper znasz jakiegoś dobrego psychiatrę? Tata mi dziś opowiedział że mój ŚP. sąsiad i babcia naszego Roberta Lewandowskiego to rodzina i Robert jak był mały przyjeżdżał do mojej miejscowości :D A ja mieszkam na wsi i jest tu góra 50 osób :D A może ja widziałam Lewego bo jak się urodziłam on miał 9 lat i tu był :D Będę przeżywać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. pozdrawiam J.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź!

      Mogę popytać i dać kontakt do kogoś dobrego. ;>

      Może jeszcze kiedyś tam przyjedzie? :)

      Usuń
    3. Oby odwiedził :-D Chyba zgodze się na plan syna sąsiada i wyjde za niego :-D Haha a co mi szkodzi raz sie żyje :-D
      Pozdrawiam J.

      Usuń
    4. Zawsze zostaje potem rozwód. :)

      Usuń
  39. Trafiłam na twój blog, dzięki mojej koleżance. Wysłała mi linka i wielbię ja za to :D świetny rozdział :D Opiekuńczy i uparty Piter xd Pozdrawiam A :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź. ;>

      Dzięki, pozdrawiam. :)

      Usuń
  40. Trafiłam na ten blog dzięki przyjaciółce , musiałam nadrobić rozdziały ale opłaca się bo blog jest niesamowity masz talent :) przy okazji możesz trafić teraz na mojego bloga http://siatkoholik.blogspot.com/ :)
    a co do rozdziału nie ma to jak zazdrosny Pit ^^ już nie mogę doczekać się następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak trafiłam na Twój blog? Chyba przez fejsa. Któraś ze stronek siatkarskich gorąco polecała Twoje pierwsze opowiadanie, to weszłam z ciekawości... I wsiąkłam. ;)

    Ale akcja. Piter biedaku, coś czuję, że dziewczyna cię będzie miała pod pantoflem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja trafiłam na Twojego bloga przez przypadek ;) przeglądałam na jakimś blogu, co poleca i czyta autorka :D i tak weszłam na Twój blog jak już był skończony ;)

    rozdział bardzo ciekawy ;) biedny Piotrek hehe ;)

    OdpowiedzUsuń