niedziela, 7 kwietnia 2013

XXI


Epizod XX.






Skierowałam się na czwarte piętro. Mimo, że przebiegłam dzisiaj zaledwie kilometr moje nogi były strasznie obolałe. Od jutra miałam wrócić do normalnych treningów – o dziwo, cieszyłam się i to bardzo. Zapukałam do drzwi pokoju trenera i po cichu weszłam do środka.

- Dzień dobry. – powiedziałam widząc trenera Krystiana.

- Gratulacje. – kiwnął głową. – Marek nie mówi o niczym innym, tylko twój wyścig.

- Przepraszam. – zaśmiałam się.

Kiedy w pokoju pojawił się mój trener z zadowoleniem przyznał, że udało mu się wprowadzić kilka zmian do mojego planu dnia. Nie musiałam już wstawać tak wcześnie, jednak miałam mniej czasów wieczorem. Wzięłam gotowe kartki, jeszcze raz podziękowałam trenerowi i pobiegłam na stołówkę. Zauważyłam siedzącą samotnie Karolinę, więc od razu się do niej dosiadłam.

- Jak tam? – zapytałam wesoło.

- Chyba dam sobie spokój. –skrzywiła się. – Byłam piąta.

- Piąta, a nie ósma. – przypomniałam jej. – Nie możesz rezygnować z powodu jakichś głupich pomiarów.

Karolina szybko dokończyła swój posiłek i uciekła. Ja zostawiłam swoje kartki na stoliku i poszłam do kuchni po swoją porcję. Kiedy wróciłam kartki zniknęły z mojego miejsca. Rozejrzałam się po stołówce. Siatkarze przywołali mnie do siebie machając moimi papierami.

- Edyta! – usłyszałam wrzask Ignaczaka. – Wyjaśnisz mi coś?

Powoli i niepewne podeszłam do stolika siatkarzy i usiadłam naprzeciwko libero.

- Co to ma być? – pomachał moim planem.

- Super, nie? – zapytałam z entuzjazmem. – Wreszcie ludzkie godziny.

- Czy to sobie zdajesz sprawę, że masz wolne wtedy kiedy my trening i na odwrót?

- Będę tęsknić. – roześmiałam się.

- A kawa będzie? – Zagumnego interesowała tylko jedna rzecz.

- Mieliśmy umowę. – odparłam. – Ja swój honor mam.

- Coraz mniej podoba mi się ten Marek… - mruknął Piotrek zerkając na moje kartki.

- Jak mam beznadziejny plan, mówisz, że go nie lubisz. Kiedy mi pomaga i poprawia sytuację, dokładnie to samo. – stwierdziłam zirytowana.

Nowakowski wzruszył ramionami a ja chwyciłam sztućce.  Z obrzydzeniem odsunęłam kawałek mięsa i zabrałam się za warzywa.

- Wegetarianka? – jęknął Kubiak.

Bartman wbił widelec w mojego kurczaka i  porwał go na swój talerz. Zerknęłam na niego rozbawiona a ten wyszczerzył się nie przerywając przeżuwania jedzenia

- Zwierzęta mają prawo do życia, one też czują. – krzyknął Kurek parodiując nawiedzonego obrońcę praw zwierząt.

- Upieczony kurczak też? – zapytał zdziwiony atakujący.

- Śmiem twierdzić, że to nawet obok kurczaka nie leżało.

Bartman skrzywił się i głośno przełknął zawartość. Nabiłam na widelec kawałek ziemniaka i wróciłam do pochłaniania swojego posiłku.

- Ecia, komu ty właściwie kibicujesz? – zapytał znienacka Żygadło.

- Ecia? – roześmiałam się.

- Nie zmieniaj tematu. – powiedział Ignaczak grożąc mi palcem.

- No jak to komu? – zapytałam zirytowana. – No wam.                                           

- Ja o klub pytam. – westchnął Łukasz.

- Na pewno nie Ruskom. – odparłam. – Swoją drogą, mógłbyś już wrócić do nas.

- Trzeba być patriotą. – szturchnął go Jarosz.

- Rudy, ty nie lepszy. – odpowiedziałam. – Włochy.

- Z ziemi włoskiej do Polski! – powiedział próbując obronić swoją teorię.

Pomachałam z niedowierzaniem głową.

- Więc który polski klub jest najlepszy?

- Ja to w sumie na siatkę nie patrzę… - skłamałam machając ręką.

Najwyraźniej byłam kiepską kłamczuchą, bo siatkarze wciąż czekali na odpowiedź. Nagle do stołówki wbiegł Ruciak krzycząc w niebogłosy.

- Wiem! – wrzasnął i usiadł obok Ignaczaka.

Wszyscy zerknęli na niego nie mając pojęcia o co mu chodzi.

- Siostra kuzynki mojego ojca ma brata ciotecznego, którego żona jest chrzestną siostry kuzynki twojej matki.

- Co? – zapytałam rozbawiona nie rozumiejąc ani słowa.

Michał powtórzył ten ciąg jeszcze raz, a ja mimo to wciąż nie miałam pojęcia o kim on mówi.

- Jakieś nazwiska? – jęknęłam.

- Nowak.

- Nowak? – roześmiałam się. – Wiesz ile jest Nowaków?

- Ale ja mam rację. – powiedział z entuzjazmem w głosie.

- Michał, chyba bym wiedziała, że mam siatkarza w rodzinie! – odparłam.

- No posłuchaj mnie, siostra kuzynki mojego…

Kiwnęłam przecząco głową, reszta siatkarzy zrobiła dokładnie to samo.

- Nie masz żadnego Nowaka w rodzinie?

- No mam, ale… - zacięłam się. – Każdy ma Nowaka w rodzinie.

Zrezygnowany Michał poszedł do kuchni po swój obiad. Zerknęłam na siedzącego obok mnie Kosoka, który potrząsał głową i słuchał muzyki. Zadowolona zauważyłam, że ma takie same słuchawki jak ja – różniły się tylko kolorem. Grzesiek prawie wszędzie słuchał muzyki, z odtwarzaczem rozstawał się tylko wtedy, kiedy była taka potrzeba. Przechwyciłam jego słuchawki chcąc sprawdzić czego słucha środkowy.

- Grzesiek, jesteś moim mistrzem. – krzyknęłam zaskoczona słysząc piosenkę Republiki.

- Ta piosenka jest… - zanucił Ignaczak.

- … pisana dla pieniędzy! – zaśpiewaliśmy równo z Kosokiem i przybiliśmy sobie piątkę.

Z duchu podziękowałam tacie, który „torturował” mnie taką muzyką od najmłodszych lat. Resztę obiadu spędziliśmy na śpiewaniu różnych piosenek – od Ich Troje po Gotye, gdzie najbardziej wykazał się Michał Winiarski. Znaczna część  sportowców szybko uciekła ze stołówki słysząc nasze wokale.

___________________________________________________________________________

Wiosna! :) Już niedługo mecz! Jaki wynik obstawiacie? :>

67 komentarzy:

  1. Wiosna nadchodzi. Teraz to czuć ją w powietrzu. ;)
    Opinię co do rozdziału pominę, bo dobrze wiesz na co czekam. I czekać będę. ;)
    Obojętne mi, kto wygra. Kibicowałam Skrze, ale to nie powód na wyzywanie Sovi,taka jest moja opinia. Nie byłabym w stanie znielubić Igły i spółki. ;) Nie wiem, chyba jestem dość nietypowym kibicem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja obstawiam... W sumie nie wiem jaki wynik obstawiam ;P
    Opinię co do rozdziału pominę, bo raczej ją znasz :)
    Aaaaa, u mnie dzisiaj cały dzień jest wiosna :) Wczoraj słońce świeciło u Ciebie, a dzisiaj u mnie ;>
    Ten tekst: "- Siostra kuzynki mojego ojca ma brata ciotecznego, którego żona jest chrzestną siostry kuzynki twojej matki." jest świetny i sama się nie połapałam o co chodzi, ale to szczegół :O
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te słońce wciąż jest u mnie. ;)

      Dziękuję, również pozdrawiam. ;>

      Usuń
  3. Oby korzystny dla Zaksy !
    A u mnie wciąż nie ma wiosny :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaaaa, i jest 3:0, tak obstawiałam przed meczem, ale nie chciałam nic pisać, żeby nie zapeszyć, BRAWO ZAKSA :D !

      Usuń
    2. Zaksa nie grała dziś dobrze, a mimo to wygrała. I to 3:0. Cieszę się, ale spodziewałam się bardziej zaciętej walki. :)

      Gdyby Nowakowski dostał więcej piłek, a Bartman wszedłby wcześniej... Kto wie? Zbyszek grał dziś naprawdę nieźle. W Zaksie za to był Ruciak i Możdżonek. :>

      Usuń
  4. wio-sna! wio-sna! :D:D:D:D
    Niech wygra lepszy :D i oby było ostro xD

    Pozdrawiam, Ania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostro nie było, ale wygrał lepszy. ;>

      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
    2. no właśnie żałuję, że ostro było tylko w pierwszym secie... Ale faktycznie wygrał lepszy, choć błędy popełniali i jedni, i drudzy... Czasem po prostu dziecinne... Czasem po prostu byłam załamana...

      Jutro ciąg dalszy i także walka o brąz :)
      Liczę na walkę ze strony Rzeszowa, co by było bardziej dramatycznie :D

      Pozdrawiam, Ania.

      Usuń
    3. I jeszcze dodam, że Bartman swoją skutecznością mnie zadziwił i powalił, i w ogóle xD I osobiście byłabym skłonna zrobić wyjątek i dać MVP zawodnikowi z drużyny, która przegrała ;)

      Usuń
    4. Moim zdaniem najlepszy był trzeci set.

      Słyszałam, że nie ma być transmisji z walki o brąz. :<

      Też byłam zaskoczona, że Bartman nie został MVP, no ale z drugiej strony Ruciak też dobrze zagrał. ;)

      Usuń
    5. Wydaje mi się, że pod względem ilości błędów to chyba faktycznie trzeci set wyglądał najlepiej.. Choć wynik pierwszego seta może mówić co innego ;) że był lepszy, bardziej zacięty ;p

      Niestety nie będzie transmisji... Uważam, że to takie trochę (bardzo) olanie sprawy... Tak, jakby walka o brąz była mniej ważna niż ta o złoto... A wg mnie wcale tak nie jest...

      Owszem Ruciak zagrał dobrze, kiedy spadek skuteczności zanotował Rouzier, to na Michała spadł cały (no, prawie ;p) atak, a i przyjęcie od niego też zależało.. Ale mimo wszystko, gdybym była na hali i miała wskazać MVP zostałby nim Bartman ;) Może też dlatego, że zawsze lubię to, co nie jest banalne, to, co niekonwencjonalne ;) a przyznanie MVP zawodnikowi z drużyny przegranej jest taką właśnie rzeczą ;D

      Usuń
    6. Fakt, transmisja powinna być.

      Rucek ratował Zaksę, ale Antek się potem poprawił. ;>

      Jeśli mam być szczera, to przed wręczeniem MVP też pomyślałam o Zbyszku - należało się. ;)

      Usuń
    7. No ale delegaci, eksperci i ci wszyscy co to ponoć na siatkówce się znają zadecydowali inaczej ;) Ale kto wie, może moje dziennikarskie wykształcenie coś w przyszłości zmieni :D

      Usuń
    8. jakoś w marzenia o byciu dziennikarzem nie tylko z zawodu ciężko mi już wierzyć :)

      ale kto wie, co życie nam przyniesie ;)

      Uwielbiam jeden cytat z książki Paulo Coelho:
      "Zawsze kiedy robię plany na przyszłość, zaskakuje mnie teraźniejszość."

      ME GUSTA MUCHO :) i jest w nim wiele prawdy ;)

      Usuń
    9. Fakt. ;>

      Trzeba wierzyć w swoje marzenia! ;)

      Usuń
  5. Będzie 3:1 albo 3:2 dla mojej Zaksy :). Szkoda, że Witczak ma kontuzję :(.
    Republikę też lubię, ale Ich Troje moje uszy nie są w stanie znieść.

    POng

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest 3:0! :)

      Republikę uwielbiam, Ich Troje nie znoszę - podobnie jak Ty. ;>

      Usuń
    2. 3:0 to ja się nie spodziewałam. Jestem z nich dumna :).
      Jak Gacek dostał piłką w twarz, jego żona była taka przerażona, a kamerzyści ciągle robili na nią zbliżenie. I brawa dla Piotrka, ja bym się nie podniosła. Raz mi się tak oberwało i przez 10 minut nie wiedziałam co się dzieje (uroki grania na przyjęciu, a chcieli mnie kiedyś przestawić na środek) :).
      Co to za wariatka tak piszczała w pierwszym rzędzie? :)
      Czy po tym blogu planujesz kolejny?

      POng

      Usuń
    3. Jedno jest pewne: musiało boleć.

      Brawa się należały, jak najbardziej. ;)

      Też słyszałam te wrzaski, masakra.

      Nie wybiegam aż tak na przód. ;>

      Usuń
  6. Szkoda, że Edyta nie chce powiedzieć Piterowi o swojej tajemnicy... :< Widać, że mu zależy na niej :)

    Republika? Wielbię ich! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny fenomenalny rozdział! :) Piotrek jest zazdrosny?;> No ciekawi mnie jak się z nim sprawa potoczy :D Ale na to przyjdzie mi jeszcze poczekać:)
    Co do dzisiejszego meczu jestem neutralnie nastawiona, nie ma tam 'mojej' drużyny także niech wygra lepszy :) W obu ekipach mam indywidualności, które lubię także zobaczymy co boisko pokaże.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ruciak jednak cały czas próbuje znaleźć wspólną rodzinę :D Mam nadzieję, że Edyta powie Piotrkowi jaka jest jej tajemnica i w końcu się pogodzą ;>

    Niestety Resovia przegrała, ale Ty za to możesz się cieszyć. Tylko jakoś Guma dzisiaj słabo :/

    Rozdział świetny jak zawsze, pozdrawiam! :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Guma słabo? Wszyscy słabo!

      Spodziewałam się zaciętego meczu, pięciu setów a tutaj... Obie drużyny grały dziś źle, Zaksa zrobiła mnóstwo błędów, Sovia także. Zagumny zaliczył sporo błędów technicznych, ale kapitan Resovii był nie lepszy. Za to Zbyszek Bartman był dziś fenomenalny, gdyby reszta drużyny grała lepiej Zaksa musiałaby się nieźle natrudzić, żeby wygrać set, mecz.

      Dziękuję, również pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. Przepraszam, zapomniałam o Achremie, ale trochę się dziwiłam, że go tak późno zdjęli... To prawda, że Zbyszek grał dzisiaj bardzo dobrze, w ogóle za to nie popisał się na ataku Jochen. Nie można im się trochę dziwić, że słabo grają - w końcu to finał, są emocje :D

      Usuń
    3. No ale na Boga, o co oni walczą? No o mistrzostwo, tutaj trzeba dobrze grać! :)

      Co z tego, że Zaksa czy Sovia zdobędą ten tytuł skoro przeciwnik gra na bardzo niskim poziomie.

      To tak jakby reprezentacja Hiszpanii w piłce nożnej cieszyła się z z wygranego mundialu po meczu z San Marino. :D Radość jest, ale satysfakcja... ;>

      Usuń
    4. Może tylko taki był pierwszy mecz, jutro będzie ładniej :P

      Trafne porównanie :D

      Usuń
  9. Ach ten uparty Rucek... Coś mi się wydaje, że dopóki nie znajdzie jakichś wspólnych krewnych nie da spokoju... ;D Proszę, niech "Ecia" :) powie w końcu Piotrkowi o swojej przeszłości.. I niech się wreszcie pogodzą, bo nie mogę czytać, kiedy się kłocą...

    Pozdrawiam i zapraszam siebie: http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/

    no_princess :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach! Gładkie 3:0 powędrowało na konto ZAKSY!!:)
    Uwielbiam piosenki Republiki, kiedy Ciechowski zmarł 2 dni przed Wigilią, wiedziałam, że zespół już nie istnieje. Ech. Szkoda.
    Nieźle, nieźle! Ciekawe czy Bartman się komuś wygada, że wie coś o mrocznej przeszłości Edyty, no i niechże ona będzie już tym Pitem...:P
    Jak półmaraton??!! :D
    Pozdrawiam ciepło z niesamowicie słonecznego dziś Poznania, o czym doskonale wiesz:)
    In my head :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gładkie 3:0, ale żadna z drużyn nie grała dobrze. :(

      Kocham Republikę! Eh... trochę lat już minęło. Tata zawsze opowiadał mi o koncertach Republiki. :>

      Pochwaliłabym się, ale na stronie maratonu jest pełna lista wyników, więc łatwo by było zdobyć moje nazwisko i imię. :D

      Pozdrawiam, pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. no tak....cwaniara :P
      Ale uważam, że MVP było zasłużone, mimo słabej gry obu drużyn;)

      Usuń
    3. Poszło mi lepiej, niż zakładałam - tyle mogę powiedzieć. :)

      MVP zasłużone, Rucek grał dziś najlepiej z Zaksy, chociaż skuteczność Bartmana była godna podziwu i też powinna być nagrodzona! :>

      Usuń
    4. Gratuluję w takim razie :)
      Mam tylko nadzieję, że Zaksa powtórzy jutro dzisiejszy wynik! :)

      Usuń
    5. Dzięki, dzięki. ;>

      A ja mam nadzieję, że obie drużyny zagrają na wyższym poziomie. No i oczywiście liczę na sukces Zaksy. ;)

      Usuń
  11. Pobawię się w detektywa (?)
    Czy to Marek okaże się tym szalonym nożownikiem?

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję wygranej :) Musisz być dumna z chłopaków :)
    Chociaż to nie była ich siatkówka...
    Żadna z drużyn nie grała 'po swojemu'.
    Dziś coś niedobrego działo się na tym boisku :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem dumna, ale cholera, nie grali dzisiaj dobrze. Pochwalić mogę Ruciaka i Możdżonka. :)

      Mecz w ogóle nie przypominał finału.

      Usuń
    2. Zgadzam się. Miałam wrażenie, że to nie są te same zespoły. Patrzyłam na Pawła Zagumnego i nie mogłam się nadziwić co się z nim dzieje. A dzieje coś bardzo niedobrego :(

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że oba zespoły zagrają na wyższym poziomie. Fakt, Paweł miał dziś bardzo słaby występ, ale kilka akcji mu się udało. ;)

      Kiedy Fonteles w pierwszym secie zagrywając uderzył w taśmię... Piłka w boisku, Ignaczak leży, Lipe krzyczy wniebogłosy a Paweł uśmiechnięty jak gdyby wygrał IO. :> Warto też zwrócić uwagę na zagrywkę Zagumnego w bodajże drugim secie. Idealnie w linię, majstersztyk! :)

      Usuń
    4. Podsumowując: to był bardzo dziwny mecz :D

      Usuń
    5. Dziwny mecz na cholernie niskim poziomie z olbrzymią ilością błędów. :D

      Usuń
  13. Już wyobrażam co za rzeź musiała być na stołówce... :) Rozdział świetny. A Ruciak ciągle na posterunku i uporczywie szuka jakiegoś wspólnego członka rodziny z Edytą. Hahah... ^^
    Nie sądziłam, że Resovia dzisiaj przegra, a tym bardziej do jaja... Byłam.. Yyy.. Wróć! Jestem wstrząśnięta. ;/
    Pozdrawiam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Obie drużyny grały dziś słabo!

      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
  14. Dziś było u mnie aż 10 stopni przez chwilę i CAŁY DZIEŃ świeciło słonkooo <3

    Rozdział fajny, spokojniejszy niż poprzedni. I epickie olśnienie Ruciaka :) "- No mam, ale… - zacięłam się. – Każdy ma Nowaka w rodzinie." W każdym Twoim rozdziale mam swój ulubiony tekst :P

    Gratulacje dla Zaksy. Ale z obu stron dużo błędów. Mam nadzieję, że jutro Resovia pokaże się z lepszej strony, niestety nie będę oglądać. Jadę na torwar kibicować Skrzatom <3

    Pozdrawiam, Malin. xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie termometr wskazywał 27 stopni, ale tylko przez to, że jest umieszczony w złym miejscu. :D

      Dziękuję! ;>

      Mecz pełen błędów, fakt. Mann nadzieję, że jutro obie drużyny zagrają lepiej. ;)

      Miłego kibicowania, pozdrawiam! :>

      Usuń
    2. WooooW 27 stopni? Przeprowadziłaś się na jakąś tropikalną wyspę? :P Jak ja się cieszę że już WIOSNA idzie :3
      Dla mnie nie jest tak bardzo istotne kto wygra ten finał, bo "moja" drużyna nie gra, więc mam tylko nadzieję na zacięte pojedynki, najlepiej pięciosetowe. No i oczywiście jak najwięcej, wtedy są emocje i można się cieszyć długo ładną siatkówką.
      Dzięki!! Malin.

      Usuń
    3. Jeśli Poznań można nazwać wyspą... :D

      Racja, tyle, że ja liczę na Zaksę. ;>

      Usuń
  15. Co do rozdziału to bardzo fajny :D Już nie mogę się doczekać następnego ;) Pozdrawiam wszystkich i życzę Wiosny ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, pozdrawiam również i nawzajem! :)

      Usuń
  16. Wygrała ZAKSA !! Tym razem to nie był dzień Resovi ;3
    Co do rozdziału to świetny i czekam na kolejne ! :)))
    Tymczasem zapraszam do siebie ! :3
    http://4volleyball44.blogspot.com/
    http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie był dzień i Resovii i Zaksy, niestety.

      Dziękuje serdecznie, również pozdrawiam. ;>

      Usuń
  17. No i się nie dowiedzieliśmy jakiemy klubowi kibicuje Edyta :) Rucek mnie rozbroił, on jest niesamowity :D
    Tak na marginesie to dzisiaj ten mecz ( o ile to meczem można nazwać) to jakaś masakra była... Zobaczymy komu pójdzie lepiej dnia jutrzejszego. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, mecz był tragiczny.

      Pozdrawiam. ;>

      Usuń
  18. Rozdział świetny i jestem ciekawa jakiemu klubowi kibicuje Ecia :)
    A co do meczu, owszem był na wysokim poziomie, ale było w nim mnóstwo błędów i to nie tylko ze strony Sovii : ) Jestem smutna i przygnębiona, ponieważ moje wilczki nie wygrały tego meczu ! :( Mam nadzieję, że jutro im lepiej pójdzie : ))
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. ;>

      Nie wiem jak z Sovią, bo rzadko mam okazję ich oglądać, ale to z pewnością nie był wysoki poziom jeśli chodzi o Zaksę. ;)

      Jutro również zwycięży Zaksa! Pozdrawiam. ;>

      Usuń
  19. Nadrobiłam, i jestem zachwycona:D Na pewno będę tu częstym gościem;) Pozdrawiam i jeśli masz ochotę, to zapraszam do mnie;* http://lotneszczescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. ;>

      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  20. Kiedy będzie nowy rozdział ?

    OdpowiedzUsuń