Epizod XX.
Skierowałam
się na czwarte piętro. Mimo, że przebiegłam dzisiaj zaledwie kilometr moje nogi
były strasznie obolałe. Od jutra miałam wrócić do normalnych treningów – o
dziwo, cieszyłam się i to bardzo. Zapukałam do drzwi pokoju trenera i po cichu
weszłam do środka.
-
Dzień dobry. – powiedziałam widząc trenera Krystiana.
-
Gratulacje. – kiwnął głową. – Marek nie mówi o niczym innym, tylko twój wyścig.
-
Przepraszam. – zaśmiałam się.
Kiedy
w pokoju pojawił się mój trener z zadowoleniem przyznał, że udało mu się
wprowadzić kilka zmian do mojego planu dnia. Nie musiałam już wstawać tak
wcześnie, jednak miałam mniej czasów wieczorem. Wzięłam gotowe kartki, jeszcze
raz podziękowałam trenerowi i pobiegłam na stołówkę. Zauważyłam siedzącą
samotnie Karolinę, więc od razu się do niej dosiadłam.
-
Jak tam? – zapytałam wesoło.
-
Chyba dam sobie spokój. –skrzywiła się. – Byłam piąta.
-
Piąta, a nie ósma. – przypomniałam jej. – Nie możesz rezygnować z powodu
jakichś głupich pomiarów.
Karolina
szybko dokończyła swój posiłek i uciekła. Ja zostawiłam swoje kartki na stoliku
i poszłam do kuchni po swoją porcję. Kiedy wróciłam kartki zniknęły z mojego
miejsca. Rozejrzałam się po stołówce. Siatkarze przywołali mnie do siebie
machając moimi papierami.
-
Edyta! – usłyszałam wrzask Ignaczaka. – Wyjaśnisz mi coś?
Powoli
i niepewne podeszłam do stolika siatkarzy i usiadłam naprzeciwko libero.
- Co
to ma być? – pomachał moim planem.
-
Super, nie? – zapytałam z entuzjazmem. – Wreszcie ludzkie godziny.
-
Czy to sobie zdajesz sprawę, że masz wolne wtedy kiedy my trening i na odwrót?
-
Będę tęsknić. – roześmiałam się.
- A
kawa będzie? – Zagumnego interesowała tylko jedna rzecz.
-
Mieliśmy umowę. – odparłam. – Ja swój honor mam.
-
Coraz mniej podoba mi się ten Marek… - mruknął Piotrek zerkając na moje kartki.
-
Jak mam beznadziejny plan, mówisz, że go nie lubisz. Kiedy mi pomaga i poprawia
sytuację, dokładnie to samo. – stwierdziłam zirytowana.
Nowakowski
wzruszył ramionami a ja chwyciłam sztućce.
Z obrzydzeniem odsunęłam kawałek mięsa i zabrałam się za warzywa.
-
Wegetarianka? – jęknął Kubiak.
Bartman
wbił widelec w mojego kurczaka i porwał
go na swój talerz. Zerknęłam na niego rozbawiona a ten wyszczerzył się nie
przerywając przeżuwania jedzenia
-
Zwierzęta mają prawo do życia, one też czują. – krzyknął Kurek parodiując
nawiedzonego obrońcę praw zwierząt.
-
Upieczony kurczak też? – zapytał zdziwiony atakujący.
-
Śmiem twierdzić, że to nawet obok kurczaka nie leżało.
Bartman
skrzywił się i głośno przełknął zawartość. Nabiłam na widelec kawałek ziemniaka
i wróciłam do pochłaniania swojego posiłku.
-
Ecia, komu ty właściwie kibicujesz? – zapytał znienacka Żygadło.
-
Ecia? – roześmiałam się.
-
Nie zmieniaj tematu. – powiedział Ignaczak grożąc mi palcem.
- No jak to komu? –
zapytałam zirytowana. – No wam.
- Ja o klub pytam. –
westchnął Łukasz.
- Na pewno nie Ruskom. –
odparłam. – Swoją drogą, mógłbyś już wrócić do nas.
- Trzeba być patriotą. –
szturchnął go Jarosz.
- Rudy, ty nie lepszy. –
odpowiedziałam. – Włochy.
- Z ziemi włoskiej do Polski!
– powiedział próbując obronić swoją teorię.
Pomachałam z niedowierzaniem
głową.
- Więc który polski klub
jest najlepszy?
- Ja to w sumie na siatkę
nie patrzę… - skłamałam machając ręką.
Najwyraźniej byłam kiepską
kłamczuchą, bo siatkarze wciąż czekali na odpowiedź. Nagle do stołówki wbiegł
Ruciak krzycząc w niebogłosy.
- Wiem! – wrzasnął i usiadł
obok Ignaczaka.
Wszyscy zerknęli na niego
nie mając pojęcia o co mu chodzi.
- Siostra kuzynki mojego
ojca ma brata ciotecznego, którego żona jest chrzestną siostry kuzynki twojej
matki.
- Co? – zapytałam rozbawiona
nie rozumiejąc ani słowa.
Michał powtórzył ten ciąg
jeszcze raz, a ja mimo to wciąż nie miałam pojęcia o kim on mówi.
- Jakieś nazwiska? –
jęknęłam.
- Nowak.
- Nowak? – roześmiałam się.
– Wiesz ile jest Nowaków?
- Ale ja mam rację. –
powiedział z entuzjazmem w głosie.
- Michał, chyba bym
wiedziała, że mam siatkarza w rodzinie! – odparłam.
- No posłuchaj mnie, siostra
kuzynki mojego…
Kiwnęłam przecząco głową,
reszta siatkarzy zrobiła dokładnie to samo.
- Nie masz żadnego Nowaka w
rodzinie?
- No mam, ale… - zacięłam
się. – Każdy ma Nowaka w rodzinie.
Zrezygnowany Michał poszedł
do kuchni po swój obiad. Zerknęłam na siedzącego obok mnie Kosoka, który
potrząsał głową i słuchał muzyki. Zadowolona zauważyłam, że ma takie same
słuchawki jak ja – różniły się tylko kolorem. Grzesiek prawie wszędzie słuchał
muzyki, z odtwarzaczem rozstawał się tylko wtedy, kiedy była taka potrzeba.
Przechwyciłam jego słuchawki chcąc sprawdzić czego słucha środkowy.
- Grzesiek, jesteś moim
mistrzem. – krzyknęłam zaskoczona słysząc piosenkę Republiki.
- Ta piosenka jest… -
zanucił Ignaczak.
- … pisana dla pieniędzy! –
zaśpiewaliśmy równo z Kosokiem i przybiliśmy sobie piątkę.
Z duchu podziękowałam tacie,
który „torturował” mnie taką muzyką od najmłodszych lat. Resztę obiadu
spędziliśmy na śpiewaniu różnych piosenek – od Ich Troje po Gotye, gdzie
najbardziej wykazał się Michał Winiarski. Znaczna część sportowców szybko uciekła ze stołówki słysząc
nasze wokale.
___________________________________________________________________________
Wiosna! :) Już niedługo mecz! Jaki wynik obstawiacie? :>
Wiosna nadchodzi. Teraz to czuć ją w powietrzu. ;)
OdpowiedzUsuńOpinię co do rozdziału pominę, bo dobrze wiesz na co czekam. I czekać będę. ;)
Obojętne mi, kto wygra. Kibicowałam Skrze, ale to nie powód na wyzywanie Sovi,taka jest moja opinia. Nie byłabym w stanie znielubić Igły i spółki. ;) Nie wiem, chyba jestem dość nietypowym kibicem.
Oj, czuć. :)
UsuńNo i już po meczu. :>
Ja obstawiam... W sumie nie wiem jaki wynik obstawiam ;P
OdpowiedzUsuńOpinię co do rozdziału pominę, bo raczej ją znasz :)
Aaaaa, u mnie dzisiaj cały dzień jest wiosna :) Wczoraj słońce świeciło u Ciebie, a dzisiaj u mnie ;>
Ten tekst: "- Siostra kuzynki mojego ojca ma brata ciotecznego, którego żona jest chrzestną siostry kuzynki twojej matki." jest świetny i sama się nie połapałam o co chodzi, ale to szczegół :O
Pozdrawiam ;*
Te słońce wciąż jest u mnie. ;)
UsuńDziękuję, również pozdrawiam. ;>
Oby korzystny dla Zaksy !
OdpowiedzUsuńA u mnie wciąż nie ma wiosny :<
aaaaaa, i jest 3:0, tak obstawiałam przed meczem, ale nie chciałam nic pisać, żeby nie zapeszyć, BRAWO ZAKSA :D !
UsuńZaksa nie grała dziś dobrze, a mimo to wygrała. I to 3:0. Cieszę się, ale spodziewałam się bardziej zaciętej walki. :)
UsuńGdyby Nowakowski dostał więcej piłek, a Bartman wszedłby wcześniej... Kto wie? Zbyszek grał dziś naprawdę nieźle. W Zaksie za to był Ruciak i Możdżonek. :>
wio-sna! wio-sna! :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńNiech wygra lepszy :D i oby było ostro xD
Pozdrawiam, Ania.
Ostro nie było, ale wygrał lepszy. ;>
UsuńPozdrawiam. ;)
no właśnie żałuję, że ostro było tylko w pierwszym secie... Ale faktycznie wygrał lepszy, choć błędy popełniali i jedni, i drudzy... Czasem po prostu dziecinne... Czasem po prostu byłam załamana...
UsuńJutro ciąg dalszy i także walka o brąz :)
Liczę na walkę ze strony Rzeszowa, co by było bardziej dramatycznie :D
Pozdrawiam, Ania.
I jeszcze dodam, że Bartman swoją skutecznością mnie zadziwił i powalił, i w ogóle xD I osobiście byłabym skłonna zrobić wyjątek i dać MVP zawodnikowi z drużyny, która przegrała ;)
UsuńMoim zdaniem najlepszy był trzeci set.
UsuńSłyszałam, że nie ma być transmisji z walki o brąz. :<
Też byłam zaskoczona, że Bartman nie został MVP, no ale z drugiej strony Ruciak też dobrze zagrał. ;)
Wydaje mi się, że pod względem ilości błędów to chyba faktycznie trzeci set wyglądał najlepiej.. Choć wynik pierwszego seta może mówić co innego ;) że był lepszy, bardziej zacięty ;p
UsuńNiestety nie będzie transmisji... Uważam, że to takie trochę (bardzo) olanie sprawy... Tak, jakby walka o brąz była mniej ważna niż ta o złoto... A wg mnie wcale tak nie jest...
Owszem Ruciak zagrał dobrze, kiedy spadek skuteczności zanotował Rouzier, to na Michała spadł cały (no, prawie ;p) atak, a i przyjęcie od niego też zależało.. Ale mimo wszystko, gdybym była na hali i miała wskazać MVP zostałby nim Bartman ;) Może też dlatego, że zawsze lubię to, co nie jest banalne, to, co niekonwencjonalne ;) a przyznanie MVP zawodnikowi z drużyny przegranej jest taką właśnie rzeczą ;D
Fakt, transmisja powinna być.
UsuńRucek ratował Zaksę, ale Antek się potem poprawił. ;>
Jeśli mam być szczera, to przed wręczeniem MVP też pomyślałam o Zbyszku - należało się. ;)
No ale delegaci, eksperci i ci wszyscy co to ponoć na siatkówce się znają zadecydowali inaczej ;) Ale kto wie, może moje dziennikarskie wykształcenie coś w przyszłości zmieni :D
UsuńOby. ;>
Usuńjakoś w marzenia o byciu dziennikarzem nie tylko z zawodu ciężko mi już wierzyć :)
Usuńale kto wie, co życie nam przyniesie ;)
Uwielbiam jeden cytat z książki Paulo Coelho:
"Zawsze kiedy robię plany na przyszłość, zaskakuje mnie teraźniejszość."
ME GUSTA MUCHO :) i jest w nim wiele prawdy ;)
Fakt. ;>
UsuńTrzeba wierzyć w swoje marzenia! ;)
Będzie 3:1 albo 3:2 dla mojej Zaksy :). Szkoda, że Witczak ma kontuzję :(.
OdpowiedzUsuńRepublikę też lubię, ale Ich Troje moje uszy nie są w stanie znieść.
POng
Jest 3:0! :)
UsuńRepublikę uwielbiam, Ich Troje nie znoszę - podobnie jak Ty. ;>
3:0 to ja się nie spodziewałam. Jestem z nich dumna :).
UsuńJak Gacek dostał piłką w twarz, jego żona była taka przerażona, a kamerzyści ciągle robili na nią zbliżenie. I brawa dla Piotrka, ja bym się nie podniosła. Raz mi się tak oberwało i przez 10 minut nie wiedziałam co się dzieje (uroki grania na przyjęciu, a chcieli mnie kiedyś przestawić na środek) :).
Co to za wariatka tak piszczała w pierwszym rzędzie? :)
Czy po tym blogu planujesz kolejny?
POng
Jedno jest pewne: musiało boleć.
UsuńBrawa się należały, jak najbardziej. ;)
Też słyszałam te wrzaski, masakra.
Nie wybiegam aż tak na przód. ;>
Szkoda, że Edyta nie chce powiedzieć Piterowi o swojej tajemnicy... :< Widać, że mu zależy na niej :)
OdpowiedzUsuńRepublika? Wielbię ich! :D
Ciechowski. <3
UsuńKolejny fenomenalny rozdział! :) Piotrek jest zazdrosny?;> No ciekawi mnie jak się z nim sprawa potoczy :D Ale na to przyjdzie mi jeszcze poczekać:)
OdpowiedzUsuńCo do dzisiejszego meczu jestem neutralnie nastawiona, nie ma tam 'mojej' drużyny także niech wygra lepszy :) W obu ekipach mam indywidualności, które lubię także zobaczymy co boisko pokaże.
Pozdrawiam :)
Dziękuję! ;>
UsuńWygrała Zaksa! Pozdrawiam. ;)
Ruciak jednak cały czas próbuje znaleźć wspólną rodzinę :D Mam nadzieję, że Edyta powie Piotrkowi jaka jest jej tajemnica i w końcu się pogodzą ;>
OdpowiedzUsuńNiestety Resovia przegrała, ale Ty za to możesz się cieszyć. Tylko jakoś Guma dzisiaj słabo :/
Rozdział świetny jak zawsze, pozdrawiam! :>
Guma słabo? Wszyscy słabo!
UsuńSpodziewałam się zaciętego meczu, pięciu setów a tutaj... Obie drużyny grały dziś źle, Zaksa zrobiła mnóstwo błędów, Sovia także. Zagumny zaliczył sporo błędów technicznych, ale kapitan Resovii był nie lepszy. Za to Zbyszek Bartman był dziś fenomenalny, gdyby reszta drużyny grała lepiej Zaksa musiałaby się nieźle natrudzić, żeby wygrać set, mecz.
Dziękuję, również pozdrawiam! :)
Przepraszam, zapomniałam o Achremie, ale trochę się dziwiłam, że go tak późno zdjęli... To prawda, że Zbyszek grał dzisiaj bardzo dobrze, w ogóle za to nie popisał się na ataku Jochen. Nie można im się trochę dziwić, że słabo grają - w końcu to finał, są emocje :D
UsuńNo ale na Boga, o co oni walczą? No o mistrzostwo, tutaj trzeba dobrze grać! :)
UsuńCo z tego, że Zaksa czy Sovia zdobędą ten tytuł skoro przeciwnik gra na bardzo niskim poziomie.
To tak jakby reprezentacja Hiszpanii w piłce nożnej cieszyła się z z wygranego mundialu po meczu z San Marino. :D Radość jest, ale satysfakcja... ;>
Może tylko taki był pierwszy mecz, jutro będzie ładniej :P
UsuńTrafne porównanie :D
;>
UsuńAch ten uparty Rucek... Coś mi się wydaje, że dopóki nie znajdzie jakichś wspólnych krewnych nie da spokoju... ;D Proszę, niech "Ecia" :) powie w końcu Piotrkowi o swojej przeszłości.. I niech się wreszcie pogodzą, bo nie mogę czytać, kiedy się kłocą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam siebie: http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/
no_princess :D
Pozdrawiam również. ;>
UsuńAch! Gładkie 3:0 powędrowało na konto ZAKSY!!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam piosenki Republiki, kiedy Ciechowski zmarł 2 dni przed Wigilią, wiedziałam, że zespół już nie istnieje. Ech. Szkoda.
Nieźle, nieźle! Ciekawe czy Bartman się komuś wygada, że wie coś o mrocznej przeszłości Edyty, no i niechże ona będzie już tym Pitem...:P
Jak półmaraton??!! :D
Pozdrawiam ciepło z niesamowicie słonecznego dziś Poznania, o czym doskonale wiesz:)
In my head :*
Gładkie 3:0, ale żadna z drużyn nie grała dobrze. :(
UsuńKocham Republikę! Eh... trochę lat już minęło. Tata zawsze opowiadał mi o koncertach Republiki. :>
Pochwaliłabym się, ale na stronie maratonu jest pełna lista wyników, więc łatwo by było zdobyć moje nazwisko i imię. :D
Pozdrawiam, pozdrawiam! :)
no tak....cwaniara :P
UsuńAle uważam, że MVP było zasłużone, mimo słabej gry obu drużyn;)
Poszło mi lepiej, niż zakładałam - tyle mogę powiedzieć. :)
UsuńMVP zasłużone, Rucek grał dziś najlepiej z Zaksy, chociaż skuteczność Bartmana była godna podziwu i też powinna być nagrodzona! :>
Gratuluję w takim razie :)
UsuńMam tylko nadzieję, że Zaksa powtórzy jutro dzisiejszy wynik! :)
Dzięki, dzięki. ;>
UsuńA ja mam nadzieję, że obie drużyny zagrają na wyższym poziomie. No i oczywiście liczę na sukces Zaksy. ;)
Pobawię się w detektywa (?)
OdpowiedzUsuńCzy to Marek okaże się tym szalonym nożownikiem?
Ciekawa teoria. :)
UsuńGratuluję wygranej :) Musisz być dumna z chłopaków :)
OdpowiedzUsuńChociaż to nie była ich siatkówka...
Żadna z drużyn nie grała 'po swojemu'.
Dziś coś niedobrego działo się na tym boisku :(
Jestem dumna, ale cholera, nie grali dzisiaj dobrze. Pochwalić mogę Ruciaka i Możdżonka. :)
UsuńMecz w ogóle nie przypominał finału.
Zgadzam się. Miałam wrażenie, że to nie są te same zespoły. Patrzyłam na Pawła Zagumnego i nie mogłam się nadziwić co się z nim dzieje. A dzieje coś bardzo niedobrego :(
UsuńMam nadzieję, że oba zespoły zagrają na wyższym poziomie. Fakt, Paweł miał dziś bardzo słaby występ, ale kilka akcji mu się udało. ;)
UsuńKiedy Fonteles w pierwszym secie zagrywając uderzył w taśmię... Piłka w boisku, Ignaczak leży, Lipe krzyczy wniebogłosy a Paweł uśmiechnięty jak gdyby wygrał IO. :> Warto też zwrócić uwagę na zagrywkę Zagumnego w bodajże drugim secie. Idealnie w linię, majstersztyk! :)
Podsumowując: to był bardzo dziwny mecz :D
UsuńDziwny mecz na cholernie niskim poziomie z olbrzymią ilością błędów. :D
UsuńTak :D
Usuń:)
UsuńJuż wyobrażam co za rzeź musiała być na stołówce... :) Rozdział świetny. A Ruciak ciągle na posterunku i uporczywie szuka jakiegoś wspólnego członka rodziny z Edytą. Hahah... ^^
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że Resovia dzisiaj przegra, a tym bardziej do jaja... Byłam.. Yyy.. Wróć! Jestem wstrząśnięta. ;/
Pozdrawiam gorąco :*
Dziękuję. ;>
UsuńObie drużyny grały dziś słabo!
Pozdrawiam. ;)
Dziś było u mnie aż 10 stopni przez chwilę i CAŁY DZIEŃ świeciło słonkooo <3
OdpowiedzUsuńRozdział fajny, spokojniejszy niż poprzedni. I epickie olśnienie Ruciaka :) "- No mam, ale… - zacięłam się. – Każdy ma Nowaka w rodzinie." W każdym Twoim rozdziale mam swój ulubiony tekst :P
Gratulacje dla Zaksy. Ale z obu stron dużo błędów. Mam nadzieję, że jutro Resovia pokaże się z lepszej strony, niestety nie będę oglądać. Jadę na torwar kibicować Skrzatom <3
Pozdrawiam, Malin. xoxo
U mnie termometr wskazywał 27 stopni, ale tylko przez to, że jest umieszczony w złym miejscu. :D
UsuńDziękuję! ;>
Mecz pełen błędów, fakt. Mann nadzieję, że jutro obie drużyny zagrają lepiej. ;)
Miłego kibicowania, pozdrawiam! :>
WooooW 27 stopni? Przeprowadziłaś się na jakąś tropikalną wyspę? :P Jak ja się cieszę że już WIOSNA idzie :3
UsuńDla mnie nie jest tak bardzo istotne kto wygra ten finał, bo "moja" drużyna nie gra, więc mam tylko nadzieję na zacięte pojedynki, najlepiej pięciosetowe. No i oczywiście jak najwięcej, wtedy są emocje i można się cieszyć długo ładną siatkówką.
Dzięki!! Malin.
Jeśli Poznań można nazwać wyspą... :D
UsuńRacja, tyle, że ja liczę na Zaksę. ;>
Co do rozdziału to bardzo fajny :D Już nie mogę się doczekać następnego ;) Pozdrawiam wszystkich i życzę Wiosny ;3
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam również i nawzajem! :)
UsuńWygrała ZAKSA !! Tym razem to nie był dzień Resovi ;3
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to świetny i czekam na kolejne ! :)))
Tymczasem zapraszam do siebie ! :3
http://4volleyball44.blogspot.com/
http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
Pozdrawiam :D
To nie był dzień i Resovii i Zaksy, niestety.
UsuńDziękuje serdecznie, również pozdrawiam. ;>
No i się nie dowiedzieliśmy jakiemy klubowi kibicuje Edyta :) Rucek mnie rozbroił, on jest niesamowity :D
OdpowiedzUsuńTak na marginesie to dzisiaj ten mecz ( o ile to meczem można nazwać) to jakaś masakra była... Zobaczymy komu pójdzie lepiej dnia jutrzejszego. Pozdrawiam :)
Zgadzam się, mecz był tragiczny.
UsuńPozdrawiam. ;>
Rozdział świetny i jestem ciekawa jakiemu klubowi kibicuje Ecia :)
OdpowiedzUsuńA co do meczu, owszem był na wysokim poziomie, ale było w nim mnóstwo błędów i to nie tylko ze strony Sovii : ) Jestem smutna i przygnębiona, ponieważ moje wilczki nie wygrały tego meczu ! :( Mam nadzieję, że jutro im lepiej pójdzie : ))
Pozdrawiam :*
Dziękuję. ;>
UsuńNie wiem jak z Sovią, bo rzadko mam okazję ich oglądać, ale to z pewnością nie był wysoki poziom jeśli chodzi o Zaksę. ;)
Jutro również zwycięży Zaksa! Pozdrawiam. ;>
Nadrobiłam, i jestem zachwycona:D Na pewno będę tu częstym gościem;) Pozdrawiam i jeśli masz ochotę, to zapraszam do mnie;* http://lotneszczescie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. ;>
UsuńPozdrawiam. :)
Kiedy będzie nowy rozdział ?
OdpowiedzUsuń